Losowanie sędziego ws. aresztu dla Ziobry. Wniosek rozpatrzy przedstawicielka "Iustitii"

Redakcja Redakcja Śledztwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 98
Wiadomo, kto rozpatrzy wniosek prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec Zbigniewa Ziobry. O losach posła PiS i byłego ministra sprawiedliwości zadecyduje sędzia Agnieszka Prokopowicz z Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów. Należy ona do "Iustitii" - zrzeszenia sędziowskiego, które organizowało protesty za rządów PiS i sprzeciwiało się reformie sądownictwa w wydaniu Zbigniewa Ziobry, a także współpracuje z resortem sprawiedliwości.

Zastosowano losowanie na starych zasadach

Jak ustaliła PAP, sprawa została przydzielona w ramach Systemu Losowego Przydziału Spraw do sędzi Agnieszki Prokopowicz. Sąd potwierdził, że posiedzenie w przedmiocie aresztu nie ma jeszcze ustalonej daty. Wniosek prokuratury wpłynął dzień po tym, jak śledczy poinformowali o zamiarze tymczasowego aresztowania Ziobry na trzy miesiące. Sędzia jest członkiem "Iustitii", czyli organizacji, która mocno krytykowała byłego ministra sprawiedliwości. O Prokopowicz było głośno, gdy uznała w procesie z 2021 roku, że Wojciech Sadurski nie naruszył dóbr TVP za prezesury Jacka Kurskiego, porównując ją do nazistowskiej propagandy.

Wspomniana sędzia zdecydowała też w ubiegłym roku, że prokuratura ma jeszcze raz wszcząć postępowanie ws. zarzutów dyscyplinarnych dla Waldemara Żurka. W 2024 roku prokuratura nie uruchomiła śledztwa, nie dopatrując się przestępstwa u sędziów: głównego rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba i jego dwóch zastępców Michała Lasoty oraz Przemysława Radzika. Prokopowicz nakazała prokuraturze jeszcze raz zbadać, czy Żurek jako sędzia był nękany za rządów PiS. 

Zarzuty wobec Ziobry

Prokuratura wskazuje na kilka przesłanek przemawiających za sięgnięciem po ten środek: ryzyko ucieczki lub ukrycia się, możliwość bezprawnego wpływania na postępowanie oraz groźbę wymierzenia surowej kary. Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak informował, że funkcjonariusze ustalili pobyt Ziobry na Węgrzech, co uniemożliwiło jego zatrzymanie.

Zarzuty obejmują m.in. kierowanie grupą przestępczą i nadużycia w Funduszu Sprawiedliwości, a także przywłaszczenie mienia. 

Sejm uchylił byłemu ministrowi immunitet w zakresie wszystkich zarzutów oraz zgodził się na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie 7 listopada. Tego samego dnia prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu mu zarzutów i nakaz zatrzymania przez ABW.

Gdy będzie decyzja o areszcie nastąpi kolejny krok

Nowak wyjaśnił, że w razie zgody sądu na areszt, śledczy mogliby rozpocząć poszukiwanie Ziobry listem gończym. Do ewentualnego wydania Europejskiego Nakazu Aresztowania potrzebna byłaby kolejna decyzja sądu. Teoretycznie taki wniosek można byłoby złożyć nawet tego samego dnia, w którym zapadnie postanowienie o areszcie.

Regulamin urzędowania sądów powszechnych przewiduje, że jeśli podejrzany ukrywa się lub przebywa poza krajem, posiedzenie w sprawie aresztu powinno odbyć się w ciągu siedmiu dni od wpływu wniosku. Termin ten ma jednak charakter instrukcyjny, co oznacza, że opóźnienie nie powoduje nieważności czynności. 


Ziobro: Tusk i jego szajka gwałcą prawo

Zbigniew Ziobro dziś kolejny raz skomentował stawiane mu zarzuty. - Zanim moje akta ruszyły z prokuratury, Tusk już ogłosił „wyrok”. Publicznie napisał, że zostanę aresztowany. Wiedział to wcześniej niż sprawa trafiła do sądu. W normalnym państwie to niemożliwe. W autorytarnych, jak Białoruś, aż za dobrze znane - napisał. 

- Tusk i jego szajka, gwałcąc prawo, przejęli prokuraturę. Potem, łamiąc ustawy, opanowali władzę w sądach. Na końcu zlikwidowali losowy przydział sędziów. Wszystko po to, by mieć pełną kontrolę nad tym, kogo i na jak długo się „wsadzi” za kraty. Nie uznają też wyroków Sądu Najwyższego, gdy im nie pasują, ani Trybunału Konstytucyjnego, który sparaliżowali. Prawu zawsze się podporządkowuję. Ale mafijne działania Tuska to nie są rządy prawa. Przestępcom należy stawiać opór, a nie im ulegać - stwierdził Ziobro. 

- Tusk, aresztując mnie, chciałby zamknąć mi usta i miesiącami odwracać uwagę od swych nieudolnych rządów. Jak ostatnio, gdy wyszło, że chorzy na raka umierają, bo rząd blokuje pieniądze na onkologię. Groźby oraz nagonka nie przyniosą efektu. Już niedługo rozliczymy tę przestępczą grupę, trzymającą dziś władzę. Zrobimy to stanowczo, ale zgodnie z prawem - zapowiedział. 

Fot. Zbigniew Ziobro/PAP

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj98 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (98)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo