Micheil Saakaszwili. fot. Facebook / Mikheil Saakashvili
Micheil Saakaszwili. fot. Facebook / Mikheil Saakashvili

Ukraińcy odesłali Saakaszwilego i jest już w Polsce. "To było nielegalne porwanie"

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 79

Polska strona przyjęła mnie bardzo dobrze. Zachowanie strony ukraińskiej było oburzające. To było nielegalne porwanie – komentował wydarzenia w Kijowie Saakaszwili.

Były prezydent Gruzji, a dziś przeciwnik prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, Micheil Saakaszwili został zatrzymany w poniedziałek w Kijowie i odesłany do "kraju, z którego przybył na Ukrainę" – poinformowała ukraińska Straż Graniczna. "Nieznani ludzie w maskach przechwycili Micheila Saakaszwilego i zabrali go. Porywacze byli w białym minivanie" – podano na oficjalnym profilu Saakaszwilego na Facebooku.

Zobacz też: Ukraińskie służby: Saakaszwili zatrzymany za współpracę z organizacjami przestępczymi

Saakaszwili zatrzymany przez Państwową Straż Graniczną

We wrześniu ub.r. Saakaszwili nielegalnie przedostał się na Ukrainę z Polski. Rzecznik ukraińskiej Straży Granicznej Ołeh Słobodian oświadczył, że wydalenie Saakaszwilego stało się możliwe po decyzjach sądowych w sprawie jego pobytu na Ukrainie. „Zgodnie z tymi wyrokami osoba ta znajdowała się na terytorium Ukrainy nielegalnie i dlatego (…) została odesłana do kraju, z którego przybyła z naruszeniem prawa krajowego (ukraińskiego)” – napisał Słobodian na Facebooku.

Saakaszwili, który na Ukrainie stoi na czele opozycyjnej partii Ruch Nowych Sił, został zatrzymany w godzinach popołudniowych w gruzińskiej restauracji, znajdującej się w sąsiedztwie siedziby jego ugrupowania. Poinformował o tym bliski współpracownik polityka, pochodzący z Gruzji były zastępca prokuratora generalnego Ukrainy Dawid Sakwarelidze. „Zabrali Micheila” – napisał na swoim koncie na Facebooku. Pod wpisem umieścił krótki film, na którym widać było wnętrze restauracji i ludzi w mundurach polowych, rzucających na podłogę osoby cywilne.

Telefon do zwolenników

Po godzinie 17 czasu polskiego Sakwarelidze przekazał na Facebooku, że Saakaszwili zadzwonił do niego z Polski. "Zadzwonił! Jest w Warszawie" - napisał. Na stronie Saakaszwilego na Facebooku pojawił się następnie komunikat, w którym podano, że były prezydent został zatrzymany przez „nieznanych ludzi w kominiarkach”, którzy wywieźli go w niewiadomym kierunku trzema busami marki Volkswagen.

Na wieść o zatrzymaniu zwolennicy Saakaszwilego udali się na dwa kijowskie lotniska, by sprawdzić, co się z nim dzieje. Władze w tym czasie w żaden sposób nie komentowały tej sprawy, ani nie informowały, gdzie znajduje się zatrzymany. Słobodian wypowiedział się w tej sprawie jako pierwszy ok. godziny 17.30 (18.30 w Polsce), przyznając, że podczas zatrzymania użyto siły.

Zobacz też: Saakaszwili szuka współpracy z PiS. "Polska jest supermocarstwem w Europie"

Sprawa Saakaszwilego

5 stycznia sąd w Tbilisi skazał Saakaszwilego zaocznie na trzy lata pozbawienia wolności za nadużycie władzy. Wyrok zapadł w związku z ułaskawieniem w 2008 roku czterech urzędników MSW oskarżonych o zabicie dwa lata wcześniej pracownika banku. 50-letni Saakaszwili, któremu odebrano gruzińskie obywatelstwo po otrzymaniu przez niego paszportu ukraińskiego w maju 2015 roku, jest oskarżony w ojczyźnie w trzech innych sprawach o korupcję; grozi mu do 11 lat więzienia.

Gruzja domagała się ekstradycji Saakaszwilego, który jest poważnie skonfliktowany z prezydentem Poroszenką. Ukraiński szef państwa w 2015 roku nadał Saakaszwilemu ukraińskie obywatelstwo i mianował go gubernatorem obwodu odeskiego. Jednak w 2016 roku były prezydent Gruzji ustąpił z tego stanowiska, oskarżając Poroszenkę o popieranie klanów korupcyjnych. Latem 2017 roku Poroszenko pozbawił Saakaszwilego obywatelstwa Ukrainy.

Na Ukrainie toczy się wobec Saakaszwilego postępowanie w sprawie przyjmowania pieniędzy od otoczenia obalonego w 2014 roku prezydenta Wiktora Janukowycza. Polityk miał otrzymać pół miliona dolarów na organizację protestów antyrządowych na Ukrainie. Były gruziński prezydent nielegalnie wrócił na Ukrainę we wrześniu 2017 roku, nielegalnie przekraczając granicę. Na początku grudnia Saakaszwili został zatrzymany, jednak szybko wypuszczono go na wolność. Podczas akcji, które organizował w Kijowie, wzywał do rozpisania na Ukrainie przedterminowych wyborów parlamentarnych i domagał się impeachmentu Poroszenki.

źródło: PAP

KJ


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka