Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński (L) oraz wicepremier Ukrainy Pawło Rozenko (C) podczas wizyty na cmentarzu prawosławnym na warszawskiej Woli, fot. PAP/Jakub Kamiński
Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński (L) oraz wicepremier Ukrainy Pawło Rozenko (C) podczas wizyty na cmentarzu prawosławnym na warszawskiej Woli, fot. PAP/Jakub Kamiński

Andrzej Duda rozczarowany efektem rozmów Glińskiego ws. ekshumacji na Ukrainie

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

Kancelaria Prezydenta wyraża głębokie rozczarowanie wynikiem rozmów wicepremierów Polski i Ukrainy Piotra Glińskiego i Pawło Rozenki. Minister kultury mówił, że rozmowy były trudne, ale przebiegły w dobrej atmosferze.

- Nie będę ukrywał, że z dużym smutkiem i rozczarowaniem przyjąłem informację z Warszawy, albowiem to był temat, który stanowił ważny element moich rozmów z prezydentem Poroszenką kilka miesięcy temu w czasie wizyty w Charkowie. Później mieliśmy także rozmowę telefoniczną i miałem nadzieję, że ten problem uda się przezwyciężyć - powiedział prezydent Andrzej Duda, który przebywa z wizytą na Litwie.


Podkreślił, że kwestia ekshumacji jest dla Polski bardzo ważna. - To, że na wczorajszym spotkaniu, które miało miejsce w Polsce, ten temat w ogóle nie został podjęty przez stronę ukraińską, muszę powiedzieć, że przyjąłem to z dużym rozczarowaniem i z całą pewnością to nie jest taki kierunek, jaki wskazywaliśmy z prezydentem Poroszenką - podkreślił prezydent. Dodał, że ma nadzieję, że w przyszłości ten impas uda się przełamać.

 Zobacz też: Wołyń, Polska, Ukraina, Majdan, Putin. Musimy rozmawiać

- Brak decyzji strony ukraińskiej w fundamentalnej kwestii, jaką jest zniesienie zakazu polskich ekshumacji na terytorium Ukrainy, oznacza poważny regres zaufania i nie realizuje mandatu do rozmów ustalonego przez prezydentów, co znacząco obciąża wzajemne relacje - oświadczył Krzysztof Szczerski. - Liczymy, że w najbliższym czasie dojdzie do zniesienia tego zakazu w duchu wypełnienia podjętych zobowiązań - podkreślił szef gabinetu prezydenta. 


Wczoraj w Łazienkach Królewskich w Warszawie odbyło się spotkanie wicepremiera, ministra kultury prof. Piotra Glińskiego i wicepremiera Ukrainy Pawło Rozenki. MKiDN napisało w komunikacie po spotkaniu, że potrzebna jest kontynuacja rozmów celem stworzenia warunków do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych oraz legalizacji upamiętnień na terytorium Ukrainy i Polski.

Prezes ukraińskiego IPN Wołodymyr Wiatrowycz uważa, że za to "rozczarowanie Kancelarii Prezydenta" odpowiada strona polska, w tym także sam prezydent. "Tto właśnie z polskiej strony za każdym razem po podjęciu wstępnych ustaleń pojawiają się inicjatywy, które wywołują nowe problemy. Podpisanie przez prezydenta (Andrzeja) Dudę zmian w ustawie o IPN całkowicie zmieniło warunki rozmów, co do których umawiano się jeszcze w grudniu" – podkreślił prezes IPN Ukrainy w swoim wpisie na Facebooku.

Między Warszawą i Kijowem wiosną 2017 r. nasilił się spór, gdy ukraiński IPN zakazał poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu i wcześniejszych przypadkach niszczenia upamiętnień ukraińskich na terytorium Polski.

Przeczytaj także: Stosunki polsko-ukraińskie zaognione. Ambasador RP wezwany na dywanik w Kijowie

Podczas grudniowej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Charkowie i jego rozmów z prezydentem Petrem Poroszenką ustalono, że uregulowaniem tej sytuacji zajmie się polsko-ukraińska komisja ds. historycznych pod przewodnictwem wicepremierów Rozenki i Glińskiego.

Po spotkaniu w Warszawie wicepremier Gliński mówił, że rozmowy były trudne, ale przebiegły w dobrej atmosferze. Jak zaznaczył, obie strony chcą znaleźć porozumienie. Zapowiedział też kontynuowanie rozmów ze stroną ukraińską. Z kolei Rozenko mówił po tym spotkaniu, że "jest więcej rzeczy, które Polaków i Ukraińców łączą niż tych, które nas dzielą".

Podczas grudniowej wizyty w Charkowie Andrzej Duda mówił na konferencji prasowej po spotkaniu z ukraińskim prezydentem, że razem z Petro Poroszenko ustalili, aby "nie podejmować kroków w kierunku kolejnych upamiętnień, które nie są oparte na sprawdzonych naukowo dowodach". - W wielu przypadkach, aby o tych sprawdzonych naukowo dowodach mówić, potrzebne są konkretne naukowe badania przeprowadzone przez ekspertów. Myślę tutaj przede wszystkim o ekshumacjach - wskazał prezydent.

Zobacz wideo z wizyty w Charkowie


(źródło: TVN24/x-news)

Jak podkreślił polski prezydent, zwrócił się do Poroszenki z "bardzo jasno sformułowanym apelem, abyśmy mogli przełamać impas, który pojawił się w tym zakresie w relacjach polsko-ukraińskich". - Musi być przywrócona zgoda na badania, musi być przywrócona zgoda na ekshumację, sprawiedliwie - zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie tak, aby w każdym przypadku upamiętnienie mogło się odbyć w wyniku przeprowadzonych badań. To bardzo ważne - oświadczył Duda w grudniu w Charkowie.


Ostatnio w relacjach polsko-ukraińskich pojawiły się też kontrowersje w związku z nowelizacją ustawy o IPN, w której znalazły się m.in. przepisy mające umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów (także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką). Zgodnie z nowelizacją są to "czyny popełnione przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950, polegające na stosowaniu przemocy, terroru lub innych form naruszania praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności". Wskazano również, że taką zbrodnią był udział ukraińskich nacjonalistów w eksterminacji Żydów i popełnione przez nich ludobójstwo na obywatelach II RP na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

Ukraiński IPN wydał w reakcji na przyjęcie przez polski parlament tej nowelizacji komunikat, w którym ogłosił, że "przyjęcie nowej ustawy o IPN Polski, która przewiduje m.in. odpowiedzialność karną za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950, poważnie ogranicza pole dyskusji i dialogu" historyków. IPN w Kijowie oświadczył, że w związku z nowelizacją nie może on "zagwarantować ukraińskim badaczom wolności słowa na terytorium Polski", a nawet "bezpieczeństwa podczas ich pobytu" w tym kraju.

źródło: PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka