Łukasz Warzecha opublikował tekst „Zimna wojna z Niemcami to głupota” dot. stosunków polsko-niemieckich. Jego zdaniem Niemcy są ważnym partnerem Polski i antyniemiecka retoryka w wydaniu polityków czy dziennikarzy jest szkodliwa. Z tezami artykułu nie zgodził się m.in. Cezary Gmyz.
W artykule opublikowanym na stronach wp.pl Warzecha podkreślił rolę wzajemnych relacji gospodarczych. "Praktyka jest taka, że Niemcy są dla nas najważniejszym partnerem handlowym, my dla nich – jednym z najważniejszych" - pisze publicysta. Według Warzechy w oczach elektoratu PiS Niemcy wyrosły w Polsce na największego wroga. "Rozjazd narracji dla elektoratu i praktyki poraża" - pisze.
"Miejsce analizy i rozpoznania problemów zajmują wulgarne pokrzykiwania, w których specjalizują się harcownicy władzy, tacy jak poseł Tarczyński, ale też coraz częściej ważniejsi funkcyjni, choćby Beata Mazurek, nawiązująca nieustannie do niemieckiej własności niektórych mediów. Z drugiej strony są równie twardzi zawodnicy, politycy czy publicyści, przyzwyczajeni do przyjmowania przed naszymi zachodnimi sąsiadami postawy klęczącej, lekceważący od zawsze realne różnice interesów pomiędzy nami" - napisał Warzecha.
Podkreśla, że niemieccy dziennikarze, którzy próbują podejść do polskich tematów bez uprzedzeń, napotykają na mur, z kolei polscy próbują polski tok myślenia przełożyć na niemiecki system, co w ogóle nie działa. Artykuł został opublikowany w dniu wizyty kanclerz Angeli Merkel w Polsce i spotkał się ze sporą krytyką.
Felieton Łukasza Warzechy krytycznie ocenił m.in. Cezary Gmyz, korespondent Telewizji Polskiej w Niemczech. Gmyz zwrócił uwagę, że Warzecha był ostatnio w Niemczech na zaproszenie służb dyplomatycznych tego kraju.
"Oczywiście jestem przekonany, że Łukasz Warzecha podczas wycieczki do Niemiec na koszt ambasady Niemiec miał okazję zetknąć się z całym spektrum niemieckiej sceny politycznej. Wymieniał poglądy z Zielonymi, Biesiadował z zarządem AfD i pożarł się z Die Linke" - ironizował Gmyz.
Po wymianie uszczypliwości Warzecha zablokował Gmyza na Twitterze.
Felieton Łukasza Warzechy i twitterową dyskusję wokół niego zrelacjonowano na portalu internetowym TVP Info. Artykuł zatytułowano: „Łukasz Warzecha po sponsorowanej wycieczce do RFN: ‘antyniemieckie emocje elektoratu PiS’”. Zwrócono uwagę, że Warzecha nie zaznaczył w swoim felietonie, że do Niemiec zaprosiły go służby dyplomatyczne tego kraju. "Wielu internautów oceniło tekst Łukasza Warzechy jako proniemiecki. Zwłaszcza, że artykuł został opublikowany wkrótce po podróży Warzechy do Niemiec sponsorowanej przez władze tego kraju" - czytamy w portalu tvp.info. stwierdzono. Warzecha rozważa pozew.
Na felieton Warzechy zareagował też były poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak. Udostępniając krytyczne wobec Warzechy komentarze dopisał: "Pan przesadza, obie Panie piszą prawdę. Ja nie wiem z jakiego powodu mam być tak zadowolony z przyjaźni polsko-niemieckiej. Ostatni przykład proszę bardzo : My im budujemy fabrykę w Jaworznie (100mln) a oni dają nam miejsca pracy, które pewnie zajmą Ukraińcy".
"Aha. Czyli uważa Pan, że zostałem kupiony i zbieram misie Haribo z asfaltu? Wyżej Pana oceniałem. A co do fabryki - proszę mieć pretensję do rządu, nie do Niemców którzy wykorzystują okazję" - odpowiedział publicysta. Kpił też z sugestii, że dziennikarz powinien opłacać swoje wszystkie zagraniczne wyjazdy. "Oczywiście. Bo każdy porządny dziennikarz, jadąc na wyjazd studyjny, opłaca go sam, ewentualnie bierze zapas konserw" - napisał.
Z kolei wśród obrońców Warzechy wystąpił m.in. Piotr Zychowicz.
- Chciałbym podziękować wszystkim, którzy potraktowali mój normalny tekst publicystyczny jako właśnie tekst publicystyczny, a nie świadectwo zdrady narodowej. Dla Państwa warto się starać - podkreślił Łukasz Warzecha.
źródło: Twitter, wirtualnemedia.pl, wp.pl
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
