Pomnik ks. H. Jankowskiego według artystycznej koncepcji Giennadija Jerszowa, fot. infogdansk.pl
Pomnik ks. H. Jankowskiego według artystycznej koncepcji Giennadija Jerszowa, fot. infogdansk.pl

Prezydent Gdańska zadecydował co z pomnikiem ks. Henryka Jankowskiego

Redakcja Redakcja Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 155

Nie ma miejsca w przestrzeni publicznej dla pomnika ks. Henryka Jankowskiego – powiedział prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Przed kilkoma dniami media oskarżyły zmarłego w 2010 r. duchownego o molestowanie dzieci.

Przed tygodniem w "Dużym Formacie", magazynie "Gazety Wyborczej", opublikowano reportaż "Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?", w którym kapelanowi Solidarności, wieloletniemu proboszczowi parafii św. Brygidy w Gdańsku Henrykowi Jankowskiemu zarzucono seksualną przemoc wobec nieletnich.

Zobacz: Scheuring-Wielgus żąda usunięcia pomnika ks. Jankowskiego. Duchowny podejrzany o pedofilię

Prezydent Gdańska o przyszłości pomnika ks. Henryka Jankowskiego

O opinię dotyczącą stojącego na miejskim skwerze w sąsiedztwie kościoła św. Brygidy pomnika ks. Henryka Jankowskiego Adamowicz był pytany na konferencji prasowej, która odbyła się w Gdańsku.

- Myślę, że nie ma miejsca w przestrzeni publicznej dla tego pomnika, tylko niech to się odbywa z poszanowaniem procedur, kultury. Gdańsk, to jest Gdańsk, i tutaj powinniśmy to robić w sposób wyważony i – na ile się da – w poszanowaniu pewnych reguł – powiedział Adamowicz.

Wyjaśnił, że "jako przestrzeń publiczną definiuje przestrzeń, która nie jest prywatna, czyli jest ogólnodostępna". - Pamiętajcie, że miasto Gdańsk nie jest właścicielem samego pomnika. Właścicielem jest społeczny komitet budowy, na którego czele stał przewodniczący zarządu regionu S pan Krzysztof Dośla. W związku z tym oni będą musieli zdecydować, gdzie ten pomnik by stanął w przestrzeni prywatnej, na przykład kościelnej, ale to już należy do nich – dodał.

Zdaniem Adamowicza "docelowo ten pomnik z tego miejsca zniknie, będzie przeniesiony". - Tylko niech się to odbędzie (…) nie w kategoriach burzenia, tylko w kategoriach relokacji – dodał Adamowicz.

Zaznaczył, że jego zdaniem we wtorek, na który to dzień zaplanowana została sesja budżetowa, Rada Miasta Gdańska "powinna w krótkiej debacie przedyskutować tę sprawę". - Powinny się wypowiedzieć kluby, co sądzą, jak sądzą – powiedział Adamowicz, dodając, że tego oczekuje "jakiś ważny odłam opinii publicznej".

Podkreślił też, że jego zdaniem kwestie dotyczące honorowego obywatelstwa miasta Gdańska przed laty przyznała je ks. Jankowskiemu miejska rada) czy nazwy skweru (zieleniec, na którym stoi pomnik nosi imię ks. Jankowskiego, "można spokojnie rozpatrzyć na sesji styczniowej". - Taka jest moja rekomendacja. Będzie to znaczyło, że prezydent i Rada Miasta Gdańska tym tematem się żywo interesują i wyciągają wnioski – powiedział też Adamowicz.

Kuria zabiera głos ws. ks. Jankowskiego

Także kanclerz kurii archidiecezji gdańskiej ks. Rafał Dettlaff wydał oświadczenie, w którym napisano m.in., że w ciągu ostatnich 10 lat do kurii "nie wpłynęły żadne doniesienia potwierdzające doniesienia podnoszone w mediach". Do sprawy odniosła się w specjalnym komunikacie Kuria Metropolitalna Gdańska.

"W związku z artykułem dotyczącym śp. ks. prałata Henryka Jankowskiego, (zm. w roku 2010), opublikowanym w „Dużym Formacie” oraz z komentarzami i trwającą dyskusją medialną, informujemy, że do Kurii Metropolitalnej Gdańskiej, na przestrzeni ostatnich 10 lat (2008-2018), nie wpłynęły żadne doniesienia potwierdzające zarzuty podnoszone w mediach.

To zaś, co dotyczy pomnika śp. ks. Henryka Jankowskiego oraz honorowego obywatelstwa Miasta Gdańska, Archidiecezja Gdańska nie jest kompetentna do podejmowania jakichkolwiek decyzji, gdyż inicjatorem i budowniczym pomnika był Społeczny Komitet, a śp. ks. Henryk Jankowski wszedł w poczet Honorowych Obywateli Gdańska uchwałą Rady Miasta.

Jednocześnie, Archidiecezja Gdańska wyraża gotowość podjęcia próby rzeczowego i zgodnego z prawdą zbadania wszystkich możliwych aspektów tej sprawy, w myśl Wytycznych Konferencji Episkopatu Polski (z dnia 8.10.2014 r.) dotyczących wstępnego dochodzenia kanonicznego, a mianowicie: "Gdyby oskarżenie zostało wniesione przeciwko zmarłemu duchownemu, nie należy wszczynać dochodzenia kanonicznego, chyba że zasadnym wydałoby się wyjaśnienie sprawy dla dobra Kościoła"" – napisano.

Protest przed pomnikiem ks. Jankowskiego

W piątek wieczorem pod gdańskim pomnikiem przedstawiającym postać zmarłego w 2010 r. kapelana Solidarności odbył się protest przeciwko honorowaniu duchownego. Figurę przedstawiającą księdza opasano w czasie manifestacji łańcuchem, do którego przymocowano deskę z napisem "Pomnik hańby Kościoła katolickiego" oraz maskotki i dziecięce buciki mające symbolizować ofiary księdza.

W proteście wzięło udział około stu osób. Wiele z nich przyniosło kartonowe transparenty, z których część ustawiono pod pomnikiem. Na transparentach znalazły się m.in. takie napisy: "Piekło istnieje na ziemi", "Na to nie ma przedawnienia", "Utrzymujesz księdza pedofila – dajesz mu na tacy", "Co się u was dzieje, kuria twoja mać" czy "Pomniki dla ofiar, nie dla katów".

źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo