Donald Tusk i Grzegorz Schetyna. fot. Wikimedia/European People's Party
Donald Tusk i Grzegorz Schetyna. fot. Wikimedia/European People's Party

Schetyna nie chce Tuska na prezydenta? Wymyślił przebiegły plan

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 79

Grzegorz Schetyna próbował ostatnio wybadać, czy jest możliwość, aby wspólnym kandydatem PO i PSL w wyborach prezydenckich był lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz - podaje onet.pl.

Schetyna chce tym skłócić Władysława Kosiniaka-Kamysza z Donaldem Tuskiem i pozbyć się jednej z osób, która może pretendować do stanowiska premiera.

Opozycja przygotowuje się do serii wyborów, które odbędą się w 2019 i 2020 r. Platforma Obywatelska chce zawiązać szeroką koalicję do wyborów do PE, parlamentarnych i prezydenckich. PSL w negocjacjach reprezentuje także SLD i Nowoczesną. Do bloku najprawdopodobniej dołączy też SLD i Zieloni. Sojusz miałby wystartować do PE pod szyldem "Koalicji Europejskiej" i miałby pomóc skuteczniej walczyć z PiS.

Jeśli chodzi o wybory prezydenckie, to jak podaje Andrzej Stankiewicz z portalu Onet.pl, Grzegorz Schetyna chce, aby wspólnym kandydatem koalicji został Władysław-Kosiniak Kamysz. Proponując szefowi PSL start w wyborach prezydenckich, chce skłócić go z Donaldem Tuskiem, gdyby ten zdecydował się powrócić do polskiej polityki. Według ostatnich doniesień Tusk ma startować w wyborach w 2020 roku i chce, aby Kosiniak-Kamysz był premierem. Schetyna nie chce do tego dopuścić sprytnie pozbywając się konkurenta.

źródło: Onet.pl

KJ

 © Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka