Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. Fot. Królowalodu/CC BY-SA 4.0
Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia. Fot. Królowalodu/CC BY-SA 4.0

Wszechpolacy i „polityczne akty zgonów”. Prezydent Wrocławia przeciw decyzji prokuratury

Redakcja Redakcja Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 173

Jacek Sutryk podpisał zażalenie na decyzję o umorzeniu przez prokuraturę postępowania w sprawie „politycznych aktów zgonu” wydanych przez Młodzież Wszechpolską jedenastu prezydentom polskich miast. Wśród nich był Paweł Adamowicz.

O umorzeniu śledztwa prokuratura poinformowała 9 stycznia br. W postępowaniu tym badano czy Młodzież Wszechpolska złamała prawo wystawiając „polityczne akty zgonu" prezydentom jedenastu miast, którzy podpisali deklarację o współdziałaniu w dziedzinie migracji. Prokuratorzy umorzyli postępowanie uznając, że akty „były formą krytyki i nie zawierały gróźb czy nawoływania do nienawiści”. 

Zobacz: Wszechpolacy wystawili „akt politycznego zgonu” Adamowiczowi. Prokuratura umorzyła sprawę

13 stycznia prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem podczas finału WOŚP. Trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie 14 stycznia zmarł. – Mam nadzieję, że po gdańskiej tragedii prokuratura inaczej podejdzie do tej sprawy – podkreślił Sutryk. 

Złożenie zażalenia do sądu na decyzję prokuratury zapowiedział już prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak i była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk poinformowała, że do gdańskiej prokuratury wpłynęło pierwsze zażalenie na umorzenie postępowania, złożone przez prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego. 

– Nie zgadzamy się z postanowieniem gdańskiej prokuratury, która umorzyła śledztwo w sprawie „aktów politycznego zgonu”. Widziałem płaczący, pogrążony w żałobie Gdańsk, widziałem całą Polskę, która przyjechała w tym dniu, aby pożegnać Pawła Adamowicza, ale także, żeby wspólnie zastanowić się jak być powinno. Bo z całą pewnością nie tak, jak było. Chciałbym, żeby te wydarzenia nas zmieniły, żebyśmy byli bardziej odpowiedzialni za słowa i za jakość dyskursu publicznego – powiedział prezydent Wrocławia. 

Wyraził też nadzieję, że po tragedii, która wydarzyła się w Gdańsku prokuratura inaczej podejdzie do tej sprawy. – Prezydenci z innych miast także zapowiedzieli, że będą się odwoływać. Mam nadzieję, że wszyscy to uczynimy, wywołując tym samym pewną presję, ale także głośno mówiąc o tym, że organy państwa muszą nieco inaczej podejść do kwestii hejtu w przestrzeni publicznej, do kwestii złego języka, który jak wiemy, może zbierać okropne żniwa – powiedział Sutryk.

image
Samorządowcy mają nadzieję, że gdańska tragedia wpłynie na opinię prokuratury ws. "politycznych aktów zgonu". Fot. PAP/Adam Warżawa
30 czerwca 2017 r. na spotkaniu, które miało miejsce w Gdańsku, jedenastu prezydentów dużych miast należących do Unii Metropolii Polskich podpisało deklarację o współdziałaniu w dziedzinie migracji. Sygnatariusze zadeklarowali m.in. „otwartość i wolę partnerskiej współpracy z administracją rządową, organizacjami pozarządowymi i związkami religijnymi w zakresie tworzenia i wdrażania polskiej polityki migracyjnej, opartej o zarządzaniu bezpiecznymi migracjami”. „Polskie duże miasta od wielu lat są otwarte na procesy migracyjne i różnorodność mieszkańców” - napisano w dokumencie sygnowanym przez prezydentów Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Szczecina, Warszawy i Wrocławia.

W reakcji na deklarację Młodzież Wszechpolska (MW) zamieściła na swoim oficjalnym fanpage'u „polityczne akty zgonu” jedenastu prezydentów. Grafiki opublikowane przez MW przypominały prawdziwe dokumenty. Na każdym widniało zdjęcie i dane, informacje o dacie, godzinie i miejscu zgonu. Jako przyczynę „zgonu polityka” podano „liberalizm, multikulturalizm, głupota”. W polu „Organ wydający akt” wpisano naród polski i Młodzież Wszechpolską. 

Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, złożył na policji zawiadomienie dotyczące działań MW. Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście wszczęła w tej sprawie śledztwo. 

Rzeczniczka prokuratury okręgowej w Gdańsku informowała, że śledztwo to zostało umorzone, bo prokuratura uznała, iż akty nie zawierały gróźb i nawoływania do nienawiści, na które to elementy wskazywali przesłuchani w śledztwie prezydenci. Prokuratura nie dopatrzyła się też znieważenia godła Rzeczypospolitej Polskiej, którego użyto w aktach. 

Wawryniuk wyjaśniła, że w śledztwie ustalono, iż motywem działania osób, które zamieściły w internecie "polityczne akty zgonu", było wyrażenie niezadowolenia, oburzenia w związku z podpisaniem deklaracji przez samorządowców. Rzecznik dodała, że w śledztwie zajęto się także kwestią znieważenia prezydentów przez jednego z członków MW, który nazwał ich „parszywą jedenastką”. Wawryniuk wyjaśniła, że prokuratura uznała, iż nie doszło tu do czynu, który mógłby być „ścigany z urzędu”. 

– Nie ma jakichkolwiek sformułowań, które można by uznać za znieważenie, zniesławienie bądź użycie słów uznawanych za obelżywe, również nie ma tutaj nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym dotyczącym grup ludności – wyjaśniała rzeczniczka.


Źródło: PAP

KW 

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka