Rzecznik Praw Dziecka Adam Bodnar. Fot. Senat RP/CC BY-SA 3.0 pl
Rzecznik Praw Dziecka Adam Bodnar. Fot. Senat RP/CC BY-SA 3.0 pl

Bodnar w sporze z Rzecznikiem Praw Dziecka? Poszło o kartę LGBT+

Redakcja Redakcja LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 116

Wyeliminowanie z polskich szkół dyskryminacji powinno być priorytetem dla Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka, a edukacja antydyskryminacyjna jest w związku z tym godna poparcia – napisał RPO Adam Bodnar do RPD Mikołaja Pawlaka. 

Pismo RPO jest odpowiedzią na wcześniejsze wystąpienie, które do Bodnara skierował RPD.

W początkach marca Pawlak wezwał Bodnara do podjęcia czynności w sprawie naruszenia konstytucyjnego prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.

Miało to miejsce w związku z zapowiadanym przez prezydenta Warszawy wprowadzeniem do szkół zajęć o tematyce LGBT. 

Polecamy: Konwencja PiS. Kaczyński o adopcji przez pary jednopłciowe: Wara od naszych dzieci

„Wyeliminowanie z polskich szkół dyskryminacji i przemocy motywowanej uprzedzeniami, które zagrażają bezpieczeństwu uczniów i naruszają ich prawa podstawowe, powinno stanowić kwestię priorytetową dla polskiego systemu oświaty, dla RPO oraz RPD. Edukacja antydyskryminacyjna stanowi natomiast godną poparcia formę tych niezbędnych działań prewencyjnych” – napisał w tej odpowiedzi Bodnar. 

W połowie lutego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał tzw. deklarację LGBT plus. Dokument zakłada działania w takich obszarach, jak: bezpieczeństwo, edukacja, kultura i sport, administracja, a także praca. W dziedzinie edukacji w deklaracji zapowiedziano m.in. wprowadzenie edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej w każdej szkole, uwzględniającej kwestie tożsamości psychoseksualnej i identyfikacji płciowej, zgodnej ze standardami i wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

W połowie lutego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał deklarację LGBT+. 

RPD w piśmie do Bodnara wyraził przekonanie, że „narzucanie tego rodzaju edukacji seksualnej, zwłaszcza w odniesieniu do najmłodszych, pozbawia rodziców prawa do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, a także ingeruje w podstawy programowe nauczania, obowiązujące w polskich szkołach i przedszkolach”. 

Zobacz: Rabiej: Wprowadźmy związki partnerskie, na koniec przyjdzie czas na adopcję dzieci

W odpowiedzi RPO przywołał stanowisko Trybunału Konstytucyjnego, który w wyroku z 27 maja 2003 r. stwierdził, że „Konstytucja nie może gwarantować, i nie gwarantuje, że wiedza przekazywana w szkole będzie zgodna z przekonaniami rodziców”. 

RPO podkreślił, że „zarzuty o naruszeniu konstytucyjnego prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami wydają się być o tyle chybione, że w obecnym stanie prawnym to rodzice decydują, czy ich niepełnoletnie dzieci będą uczestniczyły w zajęciach edukacji seksualnej”. Dodał, że tzw. deklaracja LGBT plus :nie zmieniła tego stanu rzeczy”. 

RPO zwrócił uwagę m.in. na zapisy Konwencji o prawach dziecka, zgodnie z którą nauka dziecka ma być ukierunkowana m.in. na rozwijanie szacunku dla praw człowieka i podstawowych swobód. Wskazał, że stosownie do art. 6 Konwencji Rady Europy o ochronie dzieci przed seksualnym wykorzystywaniem i niegodziwym traktowaniem w celach seksualnych konieczne jest przyjęcie środków ustawodawczych lub innych w celu zapewnienia, aby dzieci otrzymywały w szkole informacje o zagrożeniach związanych z wykorzystywaniem seksualnym. 

Edukacja antydyskryminacyjna pełni też szczególną rolę w przeciwdziałaniu przemocy motywowanej uprzedzeniami. 


Tak stwierdził Bodnar.

Pawlak w piśmie do Bodnara ocenił, że „dodatkowo program zawiera elementy promocji »różnych rodzajów związków« i »różnych związków rodzinnych«, co stoi w sprzeczności z art. 18 Konstytucji RP, który określa małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, znajdujący się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”. 

Czytaj: Deklaracja LGBT+ dla Warszawy. Czym jest, o co w niej chodzi, treść

„Nie sposób znaleźć poparcia dla poglądu, że art. 18 Konstytucji zabrania edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej o różnych rodzajach związków, co podnosi Pan Rzecznik w swoim piśmie. Jest to w mojej ocenie mylenie pojęć i interpretacja nie podparta żadnym uzasadnieniem” – zaznaczył zaś Bodnar w swej odpowiedzi dla Pawlaka. 

RPO zwrócił też uwagę, że Pawlak, przywołując standardy WHO, nie wskazał, jakiego dokładnie dokumentu dotyczą stawiane zarzuty i nie podał źródła cytatów. 

„Warto zauważyć, że oficjalna strona Światowej Organizacji Zdrowia jako najnowsze opracowanie dotyczące edukacji seksualnej prezentuje publikację z 2018 r. »International technical guidance on sexuality education«, przygotowaną przez UNESCO przy współpracy z WHO, która nie zawiera cytowanych przez Pana Rzecznika treści” – zaznaczył Bodnar. Przypomniał też, że standardy te są jedynie wskazówkami dla decydentów i „wymagają odpowiedniej i przemyślanej implementacji”. 

Jednocześnie Bodnar poinformował, że zwrócił się do przedstawicielstwa WHO w Polsce z prośbą o wyjaśnienie, co należy uznać za aktualne standardy i wytyczne WHO w obszarze edukacji seksualnej.

KW 


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo