Aleksandra Dulkiewicz, Karol Guzikiewicz. Fot. PAP/Adam Warżawa
Aleksandra Dulkiewicz, Karol Guzikiewicz. Fot. PAP/Adam Warżawa

Dulkiewicz kontra „Solidarność” Stoczni Gdańskiej? Spór o Plac Solidarności

Redakcja Redakcja Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 164

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz skierowała list do wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha z prośbą o zmianę decyzji pozwalającej "Solidarności" Stoczni Gdańskiej organizację 4 czerwca cyklicznego zgromadzenia na Placu Solidarności. 

„Solidarność” Stoczni Gdańskiej uzyskała w ubiegłym tygodniu zgodę wojewody pomorskiego na organizację cyklicznych, całodobowych zgromadzeń na placu przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku w dniach 10 kwietnia, 3 maja, 4 czerwca, 14 sierpnia i 11 listopada, w godzinach od 6 do 22. Decyzja została wydana na okres trzech lat. Wniosek o zgodę na cykliczne zgromadzenia złożył do wojewody wiceszef stoczniowej „S” i radny PiS sejmiku pomorskiego Karol Guzikiewicz.

 – W liście piszę m.in. o tym, że Plac Solidarności to takie clou naszej obywatelskości - z jednej strony istota naszej pamięci, a z drugiej strony bardzo mocna i głęboka tożsamość, nie tylko gdańszczanek i gdańszczan, Polek i Polaków, ale także Europejczyków – mówiła Dulkiewicz na briefingu prasowym przed budynkiem Teatru Wybrzeże. 

„Proszę o ponowne przemyślenie decyzji z 28 marca 2019 r. oddającej pl. Solidarności na trzy lata przez pięć dni w roku we władanie NSZZ »Solidarność« Stoczni Gdańskiej (...) Panie wojewodo, proszę zreflektować się w porę. Deklaruję wolę rozmowy, aby z szacunkiem dla wszystkich, którzy noszą w sercu wolność i solidarność, zaradzić tej kompromitującej sytuacji” - głosi list Dulkiewicz do wojewody. 

Dulkiewicz powiedziała na konferencji prasowej, że postawienie Pomnika Poległych Stoczniowców było jednym z głównym postulatów robotników strajkujących w sierpniu 1980 r. – Dokonano czynu – wydaje się dziś – heroicznego, bo w bardzo krótkim czasie zaledwie kilku miesięcy udało się postawić wielki pomnik z datków wszystkich Polaków, który stoi tam do dzisiaj i jest świętością. Ja go także tak traktuję – podkreśliła. 

– Zachodzą w głowę, jak - kiedy bardzo głośno od niemal dwóch miesięcy mówimy, że Święto Wolności i Solidarności także 4 czerwca jest dla każdego i dla pana Karola Guzikiewicz i dla wojewody Dariusza Drelicha, dla każdego - dla rodzin z dziećmi, dla dziadków, którzy chcą opowiedzieć wnukom o części historii, której byli częścią - jak to święto może tak podzielić – mówiła. 

Dulkiewicz pokazała zdjęcia Jana Pawła II z 12 czerwca 1987 r. modlącego się samotnie pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku, podczas gdy sam plac był otoczony przez aktywistów partyjnych, odwróconych plecami do papieża. 

– Czy do takich środków dzisiaj wojewoda Dariusz Drelich i jego poplecznicy chcą się odwołać? Czy tak ma wyglądać Plac Solidarności 4 czerwca? Myślę, że nie – stwierdziła Dulkiewicz. 

Guzikiewicz po briefingu podszedł do prezydent Gdańska i zaproponował kompromis w tej sprawie. – Chciałem przede wszystkim tę dłoń uścisnąć i powiedzieć tak: „nie chcemy dzielić Polaków”. Serdecznie panią zapraszam na 4 czerwca, wszystkich Polaków, ale chciałbym, żeby ten plac przestał dzielić, a zaczął łączyć. I myślę, że we dwójkę możemy zrobić nowe otwarcie – oświadczył działacz "S" i radny PiS. 

Dodał, że Plac Solidarności powinien być „wolny od gry politycznej”. 

Aleksandra Dulkiewicz, Karol Guzikiewicz

„Proponuję kompromis, żebyśmy wspólnie pilnowali - i pani i ja i cała Solidarność, żeby w najważniejsze święta państwowe nikt tam nie robił kampanii politycznej, wojny politycznej (...) Jeszcze raz, przemyślmy to. Ja panią bardzo szanuję. Chciała pani w związku ze śmiercią Pawła Adamowicza zrobić nowe otwarcie. Możemy to otwarcie zrobić” - mówił Guzikiewicz. 

Dodał, że „pierwszą rzeczą, którą możemy zrobić, żeby Plac Solidarności był wolny od walki politycznej, a ECS był muzeum Solidarności, nie dzielił”. – Zapraszam do dialogu z Solidarnością, Solidarność nie jest pani wrogiem, ale musimy znaleźć wspólne porozumienie. Plac Solidarności jest wszystkich – mówił. 

– Panie Karolu, to ja do pana apeluję, żeby wycofał pan ten wniosek, który leży u wojewody – odparła Dulkiewicz. 

– Wniosek nie był konsultowany, nikt z Prawa i Sprawiedliwości nie wiedział o tym wniosku. Wniosek jest jedynie uzgodniony z Solidarnością Regionu Gdańskiego i Komisją Krajową. I chcemy, żeby pani zrobiła krok do tyłu. Zróbmy ten Okrągły Stół tu na Targu Węglowym, gdzie zginął Paweł Adamowicz - tutaj zróbmy tę uroczystość polityczną, natomiast Plac Solidarności wyłączmy na zawsze z działalności politycznej – zaapelował Guzikiewicz. 

Prezydent Gdańska zaproponowała Guzikiewiczowi, aby zapoznał się z programem uroczystości 4 czerwca. – Nigdy - i to też jest moja decyzja i moja wola - żeby na Placu Solidarności nie odbywały się wiece polityczne. Wiec polityczny 4 czerwca jest zaplanowany, ale w zupełnie innym miejscu – zaznaczyła.

Aleksandra Dulkiewicz porównała działania Solidarności do działań władz PRL 

– To, co ma się wydarzyć na Placu Solidarności i terenie otaczającym ECS to są różne aktywności zachęcające każdego obywatela - dziadków z wnukami, działaczy „Solidarności”. Pana też zachęcam do oprowadzania po ECS - subiektywne zwiedzanie wystawy stałej - myślę, że będzie miał pan wiele ciekawych historii do opowiedzenia. Ale jeżeli mówimy o kroku wstecz, to pana proszę, żeby wycofał pan wniosek blokujący Plac Solidarności nie tylko 4 czerwca, ale i w inne dni. Więc ja jestem gotowa do rozmowy, wtedy kiedy wy wykonacie ten krok i wycofacie wniosek, na podstawie którego wojewoda wydał tę haniebną decyzję – oświadczyła Dulkiewicz. 

Obchody 30. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 organizuje w Gdańsku m.in. na Placu Solidarności grupa prezydentów największych polskich miast. W ub. poniedziałek w Warszawie odbyło się kolejne posiedzenie komitetu organizacyjnego jubileuszu. Dulkiewicz informowała, że od 1 do 11 czerwca w Gdańsku będzie trwało „Święto Wolności i Solidarności”. 

4 czerwca, o godz. 12 na gdańskim Placu Solidarności odśpiewany zostanie hymn Polski, a także podpisana „Deklaracja Wolności i Solidarności”. – O godz. 17, w sercu Gdańska, na Drodze Królewskiej odbędzie się wiec, na którym głos zabierze Lech Wałęsa i Donald Tusk, a o godz. 20 odbędzie się koncert, na którym wystąpią głównie polskie zespoły pokazujące naszą drogę historyczną przez te ostatnich 30 lat – informowała tydzień temu prezydent Gdańska.

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka