Arcybiskup Stanisław Dziwisz. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Arcybiskup Stanisław Dziwisz. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Kardynał Dziwisz: Bolejemy nad złem ludzi Kościoła

Redakcja Redakcja Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 52

Bolejemy nad złem, które dotknęło osoby z powodu czynów z gruntu przeciwnych Ewangelii, których dopuścili się ludzie Kościoła; chcemy się z tego oczyszczać i zrobić wszystko, aby naprawić zło - powiedział w niedzielę metropolita krakowski senior kard. Stanisław Dziwisz. 

Kard. Dziwisz przewodniczy mszy św. w Świątyni Opatrzności Bożej w 12. Święto Dziękczynienia, przebiegające pod hasłem: „Dziękujemy za wielkich pasterzy – Jana Pawła II i Prymasa Stefana Wyszyńskiego”. 

W homilii kard. Dziwisz przyznał, że „w ostatnich czasach Kościół w Polsce znalazł się pod pręgierzem ostrej krytyki, związanej ze słabościami jego ludzi, także pasterzy”. – Nie lekceważymy tej krytyki. Wsłuchujemy się we wszystkie głosy. Bolejemy nad złem, które dotknęło osoby z powodu czynów z gruntu przeciwnych Ewangelii, których dopuścili się ludzie Kościoła– mówił kard. Dziwisz. 

Jak podkreślił hierarcha, Kościół chce się z tego oczyszczać i zrobić wszystko, aby naprawić zło i w przyszłości nie dopuszczać do niego. – Taka jest wola wspólnoty Kościoła i jego pasterzy – zaznaczył. 

Dodał, że „Kościół w Polsce był zawsze z narodem i chce być z narodem”. – Taka jest nasza niekoniunkturalna wola, bo przecież – jak nam przypomniał dobitnie św. Jan Paweł II – drogą Kościoła jest właśnie człowiek, jego dobro, jego życie, jego zbawienie – powiedział kard. Dziwisz. 

Żadna partia nie ma monopolu na prawdę 

Żadne stronnictwo polityczne i nikt z nas nie ma monopolu na prawdę; powinniśmy wsłuchiwać się w głos wszystkich, którym leży na sercu dobro Polski - powiedział metropolita krakowski senior kard. Stanisław Dziwisz. 

W homilii hierarcha nawiązał do słów wypowiedzianych przez papieża Jana Pawła II w polskim parlamencie w czerwcu 1999 r. o misji Kościoła, do której należy „wychowanie do odpowiedzialnego korzystania z wolności zarówno w jej wymiarze indywidualnym, jak i społecznym, a także – jeśli zachodzi taka potrzeba – przestrzeganie przed zagrożeniami, jakie mogą wynikać z redukcyjnej wizji istoty i powołania człowieka i jego godności”. 

Kard. Dziwisz: Bolejemy nad złem, które dotknęło osoby z powodu czynów z gruntu przeciwnych Ewangelii, których dopuścili się ludzie Kościoła
Kard. Dziwisz: Bolejemy nad złem, które dotknęło osoby z powodu czynów z gruntu przeciwnych Ewangelii, których dopuścili się ludzie Kościoła. Fot. PAP/Rafał Guz

– Od wypowiedzenia tych słów przez Jana Pawła II w polskim parlamencie mija dwadzieścia lat. W tym czasie uczyliśmy się cierpliwie i nadal się uczymy demokracji – zaznaczył. Jak ocenił kard. Dziwisz „żadne stronnictwo polityczne i nikt z nas nie ma monopolu na prawdę”. 

– Możemy i powinniśmy wsłuchiwać się w głos wszystkich, którym leży na sercu dobro Polski. Nie powinien to być monolog, ale dialog. Nie powinien to być koncert na jeden głos czy jeden instrument, ale polifoniczny, chóralny śpiew i brzmienie wielu instrumentów, a w to dzieło każdy może wnieść oryginalny wkład – podkreślił. 

Według hierarchy „życie społeczne i polityczne nie wyklucza sporu, ale niech to będzie spór o prawdę i dobro, spór o najtrafniejsze rozwiązania, spór o przyszłość Polski i Europy, budowanej i umacnianej na fundamencie prawdziwych wartości”. – Od wielu lat trapi nas niewłaściwy, agresywny język, dający o sobie znać w debatach społecznych i politycznych – język, który rani, dezintegruje, nie buduje, rozprasza siły. Nie taki powinien być kształt i styl polskiej demokracji – zastrzegł.

KW 

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo