an24 an24
5932
BLOG

Morawiecki - pierwszy Premier III RP, który postawił się Amerykanom

an24 an24 Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Powinniśmy być dumni z postawy Premiera Mateusza Morawieckiego jaką zaprezentował podczas swojego słynnego wystąpienia w Monachium, w którym Premier powiedział prawdę: „nie będzie to karane (...) jeśli ktoś powie, że byli polscy zbrodniarze. Tak jak byli żydowscy zbrodniarze, tak jak byli rosyjscy zbrodniarze, czy ukraińscy, nie tylko niemieccy” – tak podaje salon24.pl. Słowa Premiera skierowane w Monachium i Berlinie faktycznie są skierowane nie tylko do Izraela, któremu mówi iż blisko 40 milionów Polaków nie będzie pracowało (zwrot mienia lub kasa w gotówce) na garstkę ludzi wyznania mojżeszowego (gigantyczna przewaga materialna w przypadku wypłacenia odszkodowań) czyli będziemy ZASOBEM. Mówi Premier także do Locke wydaniu republikanizmu amerykańskiego. Jednocześnie negocjuje z kantyzmem (nie przekreśla Niemiec) kwestie podatków (zapewnienie dochodów budżetu państwa z podatków, m.in. oscylator podatkowy). Wartość polsko-niemieckiej wymiany gospodarczej przekracza 100 mld euro (niemiecko – chińska 170 mld euro, z Francją 165 mld euro a USA 165 mld euro). Zresztą Kanclerz Niemiec w teatrze odgrywanym na konferencjach, też nie zwraca się do Premiera Polski a Prezydenta Donalda Trumpa (największy roczny rynek eksportowy Niemiec ok. 102,6 mld euro, Chiny – 78,5 mld euro, Francja – 97,3 mld euro, Holandia – 78,5 mld euro, Polska – prawie 55 mld euro w 2017 roku).

Kant wypełniony Lutrem w wydaniu Niemcy swoim oświadczeniem o potwierdzeniu odpowiedzialności Niemiec za Holocaustu wystawili Izrael (co Ich nic nie kosztowało wykonać dla nich pusty gest), pozbawił argumentów, weszli w szczelinę która się wytworzyła. Zwłaszcza po słowach kanclerza Niemiec Gerhard Schröder (z początku swego urzędowania), oświadczył iż okres niemieckiej pokuty dobiegł końca. O ile Izrael dostał pieniądze za straty wynikające z II wojny światowej, to Polska nie zobaczyła ani centa. Tak więc Premier Morawiecki tym monachijskim zwrotem, w odpowiedzi na prowokacyjne pytanie mówi, czas okradania Polski i Polaków się skończył. Lepiej dla Izraela aby to sobie uświadomił.

Polska nie zapłaci ani grosza w związku z tym, że Izrael staje się mniej ważny dla Locke w wydaniu Pax Americana. To, że Izrael jest przeciwny Nowemu Jedwabnemu Szlakowi, a zwłaszcza jego dystrybucji też nie dziwi, ale nie oznacza iż w związku z tym Polska ma zapłacić jakąś rekompensatę dla Izraela czy pozwolić aby stworzyć od wewnątrz gigantyczną przewagę materialną (zwrot i odszkodowania za mienie bez spadkobierców). Możemy zapłacić spadkobiercom ale wyłącznie wartość utraconego gruntu i to pod warunkiem iż ówczesny właściciel nie służył w Armii Nazistowskich Niemiec lub nie był urzędnikiem w ramach Autonomii Żydowskiej (Getta), a więc Judenratu - samorząd żydowski (w tym pracował w ramach tego aparatu), w strukturach Policji żydowskiej - czyli Żydowskiej Służby Porządkowej na ziemiach Polskich, okupowanych przez np. nazistowskie Niemcy podczas II wojny światowej.

Może Premier Izraela chce nam powiedzieć, że w latach 1939-1941 Getta na ziemiach II RP okupowanych przez nazistowskie Niemcy, nie miały niezależnej struktury władzy - Burmistrza pewnie też nie było, własnej administracji, budżetu, własnej autonomii, podatków, instytucji socjalnych i zdrowotnych, żydowskich pieniędzy i Policji oraz aresztu, także znaczków pocztowych, instytucji kultury itd.

Nie wiemy, jaką oferty Kant wypełniony Lutrem złożył na ręce Premiera Morawieckiego i czy jest ona satysfakcjonująca. My też w tej grze mamy swoje argumenty. Minister Czaputowicz zamiast opowiadać bzdury o Jedwabnem, powinien udać się do Konfucjusza i rozmawiać: o Banku Regionalnym V4, który miał ruszyć a nie ruszył; statkach wypełnionych towarami zawijających z Chin do Hamburga i Rotterdamu zamiast Szczecina i Gdańska czy budowy nitki NJS z Łodzi do Bramy Smoleńskiej. Zapytać, jakie są postępy w budowie NJS na odcinku Kazań – Moskwa. Kantyzm stwierdzeniem Kanclerz Niemiec, jasno dał Locke i Premierowi Morawieckiemu (początek negocjacji) do zrozumienia, że obozy koncentracyjne na ziemiach Polskich są niemieckie, ale nie widzi powodu do rezygnacji z zacieśnienia współpracy z samodzierżawiem wypełnionym prawosławiem z Marksem i Engelsem na piersi (rura gazowa Nord Stream 2, wszak dla kantyzmu nie jest zagrożeniem dla dywersyfikacji gazu w Europie).

Tak więc Premier Morawiecki słusznie wprowadził do sztuki odbywającej się na scenie teatralnej, na naszych oczach wątek udziału ludności wyznania mojżeszowego w holocauście. Wskazuje zarazem na źródło pojawienia się na mapach świata, państwa religijnego Izrael. Mitu założycielskiego, z którego z każdym dniem zdejmowana jest nowa warstwa. Wielcy tego świata przyglądają się uważnie, jak odbywa się zdejmowanie pałki antysemityzmu, nałożonej w oparciu o kłamstwa na barki Polski i Polaków. Cała ludzkość przez pryzmat Talmudu nie musi patrzeć na poczynania naszych starszych braci w czasie drugiej wojny światowej - ideologicznej, która zaczęła się 1 września 1939 roku, a nie z wiosną 1942 roku. Użył Premier mocnego sformułowania ale właściwego.  

W książce Piotra Zychowicza „Żydzi” znajduje się wywiad z amerykańskim historykiem Bryanem Markiem Riggiem. Rigg stwierdza, że większość służyła w Wehrmachcie ale także służyli w SS: "Używając terminologii niemieckiej: 60 tysięcy pół-Żydów, 90 tysięcy ćwierć-Żydów. Do tego od 5 do 10 tysięcy pełnych Żydów. W grupie tej było co najmniej dwudziestu jeden generałów, siedmiu admirałów i jeden feldmarszałek. Wielu spośród tych żołnierzy walczyło niezwykle dzielnie, wielu z nich poległo za Niemcy".

Czyżby Żydzi mieszkający w Polsce nie uznali okupantów niemieckich na tych ziemiach za prawowitą władzę?  

Bez zdjęcia kłamliwej pałki antysemityzmu, którą nasi sojusznicy (zwycięscy II wojny światowej na trzech wielkich konferencjach) założyli nam na plecy, nie będzie podmiotowej Polski w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym, zarówno od wewnątrz i zewnątrz. Wszystkie projekty Premiera, które są PowerPoincie, nie zostaną nawet w komputerze.

Premier Morawiecki wizytą w Berlinie mówi Locke w wydaniu republikanizmu amerykańskiego, mogę się z kantyzmem porozumieć – co nam proponujesz drogi Locku, jaką macie dla nas ofertę.  Co tam słychać drogi Konfucjuszu w budowie NJS, jakie postępy?

Karty są w grze, negocjacje trwają. To Senat USA jednogłośnie przyjął ustawę „Justice for Uncompensated Survivors Today’, która przyznaje Departamentowi Stanu prawo do wspierania organizacji międzynarodowych zrzeszających ofiary Holocaustu i do pomagania kanałami dyplomatycznymi w odzyskaniu żydowskich majątków, których właściciele nie pozostawili spadkobierców. Polska nowelizacja ustawy o IPN jest odpowiedzią na jednomyślność elit Locke w wydaniu republikanizmu amerykańskiego, który „miłuje wolność i wolny rynek” oraz w wymiarze sprawiedliwość „DEKALOG”, który należy do kanonu wartości, wywierał i nadal wywiera piętno na prawo w USA (m.in. monumenty dekalogu, składanie przysięgi na biblie w sądach, prawo oparte na dekalogu) ale współcześnie jako dziedzictwo historyczno-prawne a nie religijne.

Premier Morawiecki, jest pierwszym Premierem Państwa Polskiego, który ostro postawił się Stanom Zjednoczonym (jak inni wielcy tego świata nie ma skrupułów w posługiwaniu się narodem wybranym do realizacji własnych interesów i celów).

Niedopuszczalne są słowa Premiera Izraela, jak podaje salon24.pl pisze, że: „Netanjahu przekazał Morawieckiemu: Polska próbuje powiedzieć, że były przypadki Żydów kolaborujących z nazistami, ale nie da się tego porównywać liczbowo, a okoliczności były zupełnie inne. Komunikat rządu izraelskiego jest następujący: Netanjahu powiedział Morawieckiemu, że uwagi, które zostały powiedziane, są nie do przyjęcia, nie ma podstaw do porównania działań Polaków i Żydów w czasie Holokaustu”.

Jeszcze kilka dni wstecz, Państwo RELIGIJNE – Izrael ustami Benjamin Netanjahu oznajmiło nam, że chce szczytu Grupy Wyszehradzkiej w Izraelu. Wzywa przywódców V4 na dywanik, na własny teren. Jeżeli fundamentalne PAŃSTWO RELIGIJNE ma interes do Grupy V4, to niech Ich Premier przyjedzie i weźmie udział w szczycie, na naszym terenie. Ma interes, niech przyjedzie. Od słynnego wystąpienia ambasador Izraela Anna Azari mamy chwile małej wolności na portalach (telewizja ogólnopolska nadal tkwi w uzgodnieniach jałtańskich) i prawdy o udziale ludności wyznania mojżeszowego w Holokauście.

Państwo Izraelskie, jako pierwsze od momentu wyrażenia woli przez Prezydenta Andrzeja Dudę i Rząd Polski udziału w Nowym Jedwabny Szlaku, postanowiło użyć pałki antysemityzmu wobec Polski, co widzimy w kwestionowaniu odpowiedzialności karnej za obwinianie Państwa Polskiego i Narodu o Holokaust, potwierdzonego ustami Premiera Izraela. Nie mają żadnych zahamowani wobec potomków republikanizmu wypełnionego personalizmem. Nie użył wobec nas tej pałki antysemityzmu Prezydent Rosji, Prezydent Chin ale użył Izraela.

Powtórzę jeszcze raz, Państwo Polskie i Naród Polski 1 września 1939 roku stanął w obronie nie tylko swoich granic, ale przede wszystkim powiedział NIE mordowaniu Żydów – nawet wbrew woli samych Żydów, którzy w ramach Autonomii Żydowskiej podjęli współpracę (w ujęciu rozumienia cywilizacji chrześcijańskiej) z tym Kantem wypełnionym Lutrem na którego wówczas nałożono rasizm a egzemplifikacją tego był nazizm (to miało wówczas zapisane w swoich zasadach ideowych państwo niemieckie), który wtargnął nieproszony na ziemie polskie w celu eliminacji narodu żydowskiego i likwidacji państwa polskiego. Natomiast 17 września 1939 roku z pomocą w likwidacji Państwa Polskiego bezprawnie i zbrojnie wkroczył Marks z Engelsem (komunizm – coś co jest ponadnarodowe) w którego szeregach znaczne stanowiska zajmowali ludzie pochodzenia mojżeszowego (chyba wyłącznie aby pomóc w budowie Autonomii Żydowskiej na okupowanych ziemiach Polski).

Jeżeli PiS teraz ustąpi, nic nie pomoże, przegra z kretesem wybory. Odejdzie z hańbą w otchłań. Nikt nie będzie bezkarnie kłamał, a więc nazywał Polski i Narodu zbrodniarzami uczestniczącymi w Holokauście. Jak użyje i stanie na polskiej ziemi, będzie zatrzymany. Nawet były Prezydent Obama, jak jeszcze raz użyje kłamliwego zwrotu. Jak nie stanie to po spełnieniu pewnych warunków formalnych można rozesłać za nim międzynarodowy list gończy, tj. wydany europejski nakaz aresztowania.

Zacząć trzeba od ekshumacji w Jedwabnem (mordu z lipca 1941 roku). Ale aby od tego zacząć trzeba myśleć nieustannie o podmiotowości jednostek i  państwa w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. Skończyć z mitami, że Niemcy to nas napadły a ZSRR to wszedł, a w 1989 roku to odzyskaliśmy wolność i suwerenność. Nie można mieć pragnień sprowadzonych do bycia lotniskowcem Locke (czyli brak podmiotowości a jedynie autonomię) w wydaniu republikanizmu (nie mylić z demokracją - ona jest właściwa dla ZASOBU, post kolonii) amerykańskiego.

Mam nadzieję, że zarówno Premier i Prezydent powiedzą Prezydentowi Donaldowi Trumpowi, OK przywłaszczyliście sobie nasz republikanizm ale już więcej nic nam nie ukradniecie.

Japonia i Niemcy były lotniskowcami Stanów Zjednoczonych. Przeciwnikiem tego miłującego „wolność, demokrację i wolny rynek” Locke w wydaniu republikanizmu amerykańskiego wówczas był Marks i Engels w wydaniu ZSRR, który nigdy nie miał możliwości uczestnictwa w akumulacji pierwotnej kapitału.

Teraz w związku ze zmianą geopolityki, spędza sen z oczu Paxa Americana, kto inny, konfucjanizm z którego w niektórych elementach w aspekcie gospodarczym zdjęto Marksa i Engelsa. W tle mamy żegnającego się z kantyzmem Locke w wydaniu Pax Britannica, gdzie SUWERENEM jest Jego Królewska Mość, która nie tylko jest głową British Commonwealth of Nations (53 państw – powstała w 1931 - przyjęto Statut Westminsterski) i przypisuje sobie prawo wyłączne do anglosfery (wszystkie kraje, w których dominują język angielski i angielskie wartości kulturowe) ale monarchą (SUWERENEM) w 16 państwach Commonwealth Realm (m.in. Kanada, Australia, Wielka Brytania, Nowa Zelandia), będącą podmiotem systemu politycznego (reprezentowanym przez Gubernatora Generalnego, który jest namiestnikiem JKM). Dlatego powtórzę CETA (Kanada) i TPP (Partnerstwo Transpacyficzne) jest faktycznie umową z Pax Britannica, gdzie SUWERENEM i głową jest JKM (taka to demokracja). Premier Imperium Brytyjskiego zanim obejmie urząd prosi KLĘCZĄC przed SUWERENEM (JKM) po wygraniu wyborów o możliwość stworzenia Rządu w imieniu JKM. O taką zgodę proszą również premierzy  Commonwealth Realm, którzy stają się zarazem doradcami JKM. Premier Wielkiej Brytanii spotyka się z następczynią Chrystusa na ziemi w każdy wtorek w Buckingham Palace, zdaje sprawozdanie z bieżącej pracy. Dla JKM najważniejszy jest The Commonwealth. Z bólem JKM musiała zgodzić się w 1973 roku, kiedy Wielka Brytania przystąpiła do Wspólnot Europejskich, na zerwanie wszystkich preferencyjnych umów handlowych łączących Wielką Brytanię z państwami Commonwealthu. Teraz po Brexicie zapewne do nich powróci.

Sen z powiek JKM spędza to iż tylko trzy państwa europejskie należą do The Commonwealth: Cypr, Malta, Wielka Brytania. Kulturowo (anglosfera) trochę więcej, m.in. jedno państwo Grupy V4 – Czechy. JKM jednak nad tym intensywnie pracuje. Mamy dążenie niepodległościowe na Korsyce, mamy Katalonię i mamy też Kalifornię. JKM już rozmawiała z Prezydentem Irlandii o wstąpieniu do The Commonwealth. Kiedy odbywał się szczyt NATO w Warszawie, Prezydent Rosji udał się do Helsinek. Dziwnym zbiegiem okoliczności JKM już na początku 2017 roku utworzyła w Helsinkach biuro Royal Commonwealth Society. RCS Nordic-Baltic wspierany przez Izbę Handlową British and Commonwealth w Finlandii i wiele stowarzyszeń diaspory, ma podnieść świadomość na temat Wspólnoty w regionie nordycko-bałtyckim (Dania, Estonia, Finlandia, Islandia, Łotwa, Litwa, Norwegia, Szwecja). Wszak w regionie jest ponad 350 000 obywateli Wspólnoty, więc trzeba wdrażać programy i polityki RCS, aby poprawić ich życie i zrozumienie ich problemów w kraju zamieszkania.

JKM nieustannie myśl o zdetronizowaniu „bękarta wyjętego z pod prawa”, o staniu się ponownie Imperium jedynym i najważniejszym na świecie. Problem w tym, że nie ma projekcji siły. Nie ma technologii i armii jaką posiada Imperium Pax Americana. Mimo to łapie przyczółki, za taki należy uznać Royal Commonwealth Society w Nowym Jorku. Wszak City London to zaledwie 7% PKB Wielkiej Brytanii, wytwarzanie o 3% PKB więcej przez wszystkich członków The Commonwealth niż cała Unia Europejska - ciągle mało aby uzyskać pieniądze na odpowiednią projekcję siły. Jak uzyska rzucić wyzwanie Locke w wydaniu republikanizmu amerykańskiego. Do tego potrzebne jest stanie się Chempionem Wolnego Handlu (wiedzą o czym myślą i mażą, wszak byli tymi chempionami).

Jak wiemy Pax Britannica posiada niezwykle bogate doświadczenie, można nawet powiedzieć nikt takiego doświadczenia na kuli ziemskiej nie posiada, doświadczenia i wprawy w robieniu prowokacji. Bez tego nigdy nie staliby się swego czasu najważniejszym Imperium z głodującej Anglii.  

Halford John Mackinder w „Democratic Ideals and Society” stwierdza, że „Kto panuje we wschodniej Europie-panuje nad sercem Eurazji. Kto panuje nad sercem Eurazji, ten panuje nad wyspą światową. Kto panuje nad wyspą światową ten panuje nad światem".

Posiadanie klasycznego schematu globalizacji, więc: KONSUMPCJA – PRODUKCJA – ZASOBY LUDZKIE, decyduje, czy państwo uczestniczy w partycypacji zysków z akumulacji pierwotnej kapitału, czy NIE. Rzeczypospolita Obojga Narodów do czasu wybuchu Powstania Chmielnickiego miała wszystko z tej struktury, posiadała zyski z akumulacji pierwotnej kapitału. Od tamtej pory nie posiadamy takiej struktury. Partycypowanie w zyskach z NJS pozwala na odbudowę tej struktury.

Przejdźmy może teraz do tego, kim tak Pax Britannica (posługuje się kim się tylko da) uwielbia się posługiwać, naszych starszych braci w wierze. W państwie religijnym Izrael, opartym jak cały judaizm na etyce sytuacyjnej SUWERENEM jest RABIN.

Jeżeli poganin (goj) uderza Żyda, goj musi być zabity. Uderzyć Żyda to jest to samo, co uderzyć Boga (Sanhedrynu 58b). „Ktokolwiek nie słucha rabinów zasługuje na śmierć i będzie ukarany przez poddanie gotowaniu w gorących benach w piekle” - stanowi Erubin 21b. Rabbi Abbahu - uczeni Tory nie będą dotknięci ogniem Gehinoma. Tak samo jak salamandra, jako istota ognia, której krew może służyć do ochrony jednostki przed ogniem, jest bezpieczna przed poparzeniem, podobnie uczeni Tory, którzy są postrzegani jako stworzenia ogniste, są chronieni” – czyli że żaden Rabin (bez względu co czyni) nigdy nie pójdzie do piekła. (Chagigah 27a).

Żydowski mężczyzna jest zobowiązany by wypowiedzieć następującą modlitwę codziennie: „Dziękuję Bogu, że nie uczynił mnie gojem, kobietą (przedmiot służący mężczyźnie, niezbędny w celach prokreacji a więc istnienia wspólnoty) albo niewolnikiem.” (Menahoth 43b 44a.)

Rabin decyduje też kto jest „Adamem” a więc Żydem. Księga kapłańska wskazuje, że Goj nie jest bliźnim Żyda. Tylko żydzi są dziećmi Jahwe, a więc ludźmi. Zbawienie można osiągnąć, nie poprzez przestrzeganie nakazów dotyczących Jahwe, ale przez wypełnianie nakazów, które odnoszą się do bliźnich.

Tradycja żydowska głosi, że poza Torą pisaną, Jahwe objawił Żydom Torę ustną na Synaju, która została wyłożona w Misznie - Talmudzie. Miszna została spisana około 200 n.e. pod redakcją żydowskiego patriarchy Jehudy. Talmud został opublikowany w 500 roku n.e.

Talmud (uczenie się, studiowanie) składa się z Miszny (podstawowy zbiór halachicznych rozstrzygnięć prawnych – normy prawne oparte na Torze) i Gemary. Halacha dotyczy przepisów kultowo-liturgicznych, pokarmowych dotyczącej koszerności i różnych aspektów życia codziennego, obowiązujących Żydów. Micwa czyli 613 przykazań Halachy, na które składa się 248 nakazów i 365 zakazów. Miszna jest tradycją narodu żydowskiego, zbiorem ustnych zapytań wiernych oraz pisemnych odpowiedzi rabinów wywodzącą swój początek od Mojżesza, wskazuje jak należy interpretować poszczególne nakazy Tory. Gemara zaś jest komentarzem, objaśnieniem, rozwinięciem i pogłębieniem Miszny (każde prawo Miszny zostało rozbudowane o dodatkowe interpretacje i objaśnienia, dostosowane i dostosowuje się je do nowych sytuacji). Razem stanowią te dwie części - Talmud, czyli „Naukę.“ Istnieje Talmud jerozolimski i babiloński. Przy czym ten ostatni uważa się za ważniejszy (decyduje przy rozstrzygnięciach). Obydwa Talmudy zostały po raz pierwszy wydrukowane w Wenecji w latach 1520-1524.

Goj, jeśli czyni dobro (ale według Talmudu też powinien być zabity i żyd grzechu nie ma) nie będąc przedstawicielem religii żydowskiej zostanie zbawiony po śmierci (przestrzegać Siedmiu Praw Noego). Stąd wzięła się nazwa nagrody, którą przyznaje żydowska organizacja z Izraela Yad Vashem, która odznacza ludzi ratujących Żydów w czasie Holocaustu. Goj będący dobrym człowiekiem to m.in. sprawiedliwy wśród narodów świata. Zgodnie z Talmudem Baba Kamma 113a, Żydzi mogą użyć kłamstw (wybieg) by oszukać goja. Choschen Ham 266, 1: „Żyd może zatrzymać wszystko, co znajdzie, należące do Akum (gojów), ponieważ ten, kto wraca do zaginionej własności (do pogan), grzeszy przeciwko prawu, zwiększając moc przestępców zakonu. godne pochwały jest jednak zwracanie utraconej własności, jeśli robi się to dla uczczenia imienia Jahwe, a mianowicie przez to, że dzięki temu chrześcijanie będą chwalić Żydów i patrzeć na nich jak na szanowanych ludzi ".

Z Talmudu, tych interpretacji SUWERENA, z tej etyki dostosowanej do sytuacji (przecież Oni są tylko ludźmi, potomkami Adamem z raju – czyli człowiekiem, ludem umiłowanym przez stwórcę) wynika ich postępowanie i działanie w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym. „I ty moja owco, owco mojego pastwiska, jesteś człowiekiem (Adamem) - Ezekiel 34:31

Dr Ewa Kurek słusznie wskazuje, że nie ma czegoś takiego jak cywilizacja judeo-chrześcijańska. Są to zupełnie różne cywilizacje, judaizmu i chrześcijańska. Ich przesłanie w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym są diametralnie różne.

Bez zrozumienia, jak ważny jest Talmud dla tych co uważają się za człowieka – potomka Adama stworzonego przez Jahwe, nie możemy prowadzić żadnych negocjacji, a tym bardziej interesów z Izraelem.

Etyka sytuacyjna judaizmu i Talmudu pozwoliła na Autonomię Żydowską na terenach II RP (a także RON) okupowanych przez nazistowskie Niemcy. Autonomia była spełnieniem Ich marzeń, odseparowania od katolików. Dla Żydów w Polsce, holocaust (w przeciwieństwie do Polaków – ale w myśl Talmudu nie jesteśmy ludźmi – więc nie ma co się nas litować, bronić, ratować – wręcz przeciwnie), wojna z nazistowskimi Niemcami nie zaczyna się 1 września 1939 roku a wiosną 1942 roku. Polacy do połowy 1942 roku w KL Auschwitz stanowili zdecydowaną większość. W czasie od stycznia do grudnia 1941 r. zarejestrowano w KL Auschwitz, nie licząc radzieckich jeńców wojennych, 17270 więźniów, wśród nich co najmniej 1255 Żydów. Od 22 lipca 1942 rozpoczęła się masowa deportacja Żydów. Pierwszy duży transport 2 tys. Żydów i Żydówek z obozu koncentracyjnego Ravensbruck przeznaczonych do zagłady przyszedł do Auschwitz-Birkenau - 26 marca 1942 r. Niemcy rozpoczęli masową eksterminację ludności żydowskiej.

Współpraca Żydów w ramach Autonomii Żydowskiej, w tym Policji Żydowskiej z Kantem wypełnionym Lutrem na którego swego czasu nałożono rasizm a egzemplifikacją tego był nazizm był możliwa dzięki Talmudowi i wyrastającej z niego etyki sytuacyjnej. Kidusz Haszem (dążenia do zachowania przy życiu ludności żydowskiej), czyli "uświęcenie Imienia Boga", synonimem męczeństwa za wiarę oraz Kidusz Hachaim, uświęcania życia (prawo Żydów do ratowania się od śmierci - uratowanie własnego życia stawało się pośrednio „uświęceniem Imienia Bożego”). Poświęcając swoje ciało, uświęcał imię Boże. Ginęli, ponieważ byli Żydami. Póki trwa życie, należy żyć, i to możliwie po żydowsku nauczali rabini. Rada Rabinów Izraela uznała ich za męczenników. Także tych, Którzy w ramach „uświęcenia”. Oddanie Niemcom na śmierć grup Żydów miało zapobiec skutkom poważniejszym niż faktycznie powstałe, czyli zagładzie całej żydowskiej wspólnoty – decyzje Judenratów o posyłaniu na śmierć mieszkańców autonomii (gett) było zgodne z żydowskim prawem i tradycją, a zatem uzasadnione. Izrael uznał Żydów (także służących w siłach zbrojnych nazistowskich Niemiec) czynnie współpracujących z Niemcami przy zagładzie Żydów uwolnił od odpowiedzialności, jeśli wykażą, że ich działania motywowane były zapobieżeniem „skutków poważniejszych niż faktycznie powstałe” oraz że uczestniczyli czynnie w zagładzie własnego narodu „w zamiarze uratowania się od groźby natychmiastowej śmierci”.

Dla Imperium Pax Britannica formalnie druga wojna światowa zaczyna się 2 września 1939 roku. Wojna światowa dla Marksa i Engelsa (ZSRR) zaczyna się 22 czerwca 1941 roku. Zbiegiem okoliczności miłujący na potęgę "wolność i liberalizm gospodarczy" Locke w wydaniu JKM 26 maja 1942 roku zawarł traktat sojuszniczy z tymi bandytami Marksem i Engelsem, nazywany potocznie - militarny i polityczny traktat sojuszniczy zawarty pomiędzy Wielką Brytanią i ZSRR.

Dziwnym zbiegiem sierżant ubrany w szaty prezesa fundacji ma otwarte drzwi do najważniejszych polityków w Polsce, na salony polityczne a nawet katolickiego duchownego Ojca Dyrektora. W przypadku Ojca Dyrektora sierżant reprezentujący interesy Brytyjskie (a jak są elementem interesów Imperium, to i izraelskie) prowadzi grę kokieteryjną, jakim to On jest wspaniałym przyjacielem Polski, Kościoła Katolickiego. Tak jakby Kościół nie posiadał swoich doświadczeń zarówno z herezją protestancką, jak i judaizmem. 

Zachowanie elit jest co najmniej śmieszne. Potomkowie republikanizmu wypełnionego personalizmem, tak zabiegają o względy sierżanta. Czyli elity polityczne i intelektualne nie wiedzą kim są, jakie są Ich korzenie, jaka i ile lat doświadczeń i historii Państwa Polskiego za nimi stoi. Kiedyś Imperium Brytyjskie przysłało do nas choć generała  np. Adrian Carton de Wiart, sowieci swego czasu np. gen. płk. Iwna Sierowa.

Musimy pamiętać, że współpraca izraelsko-brytyjsko-rosyjsko, także niemiecka ma niezwykle bogate i długie doświadczenia. Największym wrogiem judaizmu jest Kościół Katolicki. Dla jego zniszczenia nasi starsi bracia są w stanie połączyć siły z każdym.

Siła Izraela do tej pory brała się wyłącznie z jednego, jak bardzo są potrzebni w interesach Imperium Pax Americana. Nie przeszkadzało to im w bliskiej współpracy z Marksem i Engelsem. Współpraca z Pax Britannica we współczesności też jest niezwykle bogata, pamiętająca choćby czasy Legionu Żydowskiego walczącego ramię w ramię z Imperium czy protektoratu brytyjskiego w Palestynie.

Pojawienie się konfucjanizmu spowodowało, że Izrael stał się mniej ważny dla Imperium Pax Americana. Wojna z Iranem pozwoliłaby na wzrost znaczenia Izraela w oczach Pax Americana. Pax Britannica mogłaby spokojnie przy współudziale ludności Żydowskiej stać się dystrybutorem towarów z Chin i do Chin np. z portów bałtyckich (Inflanty).

Pax Americana i Konfucjanizm oraz Kantyzm tego nie chce, aby dystrybutorem stała się Pax Britannica. Więc trzeba Ich ograć i zmusić. Kantyzm też chce partycypować w zyskach z NJS (nowego układu geopolitycznego) i nigdy nie przestał marzyć o końcu NJS kontrolowanego przez Mitteleuropa, ale ma olbrzymie zapędy Imperialne (plus według Bundesbanku nadwyżka za 2017 rok na rachunkach obrotów bieżących Niemiec sięgnęła 257,1 mld euro a w 2016 - 259,3 mld euro). Więc skończyło by się, jak zwykle czyli wojną.

Międzymorze podmiotowe niweczy te plany. Dla samodzierżawia wypełnionego prawosławiem też atrakcyjniejsza ze stałymi i sprawdzonymi „partnerami” jest współpraca gospodarcza, polityczna i społeczna, niż pozwolenie na odbudowę Międzymorza (czyli RON), co musi się skończyć utratą Bramy Smoleńskiej. Także współpraca „narodu wybranego” z samodzierżawia wypełnionego prawosławiem układała się perfekcyjnie. Wystarczy popatrzeć, jak zmieniała się struktura własności po upadku I RP (od Konstytucji 3 Maja), powstaniach, czyli konfiskacie majątków za udział np. w powstaniach.

Namiestnikiem Pax Americana ponoć jest Lejb, kolega śp. Lecha Kaczyńskiego z lat szkolnych, ale z Naczelnikiem już nie bardzo. Pewnie jak Naczelnik zbyt często wygrywa w „trzy karty”, wtedy przylatuje z misją szkoleniową do Polskie sam były Burmistrz Nowego Jorku, a więc miasta gdzie jest serce finansowe Imperium Pax Americana.

Namiestnik jak i sierżant (poddany JKM) na pierwszym miejscu muszą stawiać Interes Imperium: Pax Americana i Pax Britannica. Zapewne specjalny wysłannik czaruje Naczelnika (goja), opowiada marzenia aby ten tylko tak często namiestnika w te trzy karty nie ogrywał. Pewnie specjalny wysłannik Imperium, Nowego Jorku na Warszawę nie chciałby zamieniać.

Konfucjanizm swego czasu wysłał do Polski swojego przedstawiciela w osobie chińskiego ekonomisty Song Hongbing, ale On nie miał tyle szczęścia aby drzwi salonów politycznych się przed nim otwierały.

Oferta składana przez ręce sierżanta ma taką samą wartość, jak stopień wojskowy. Może wyłącznie się sprowadzać do odpowiednika Autonomii Palestyńskiej. Nic więcej. Brytyjczycy mają z nami traktat obronny, a więc dają nam gwarancje iż nas będą bronić, problem polega na tym, że nie mają projekcji siły i ich interesy nie są zbieżne z naszymi (może nasi politycy uważają że jest inaczej, jak tak, to jest gorzej niż źle). Może chcą abyśmy Ich dozbroili.

Nie sądzę też aby Ojca Dyrektora interesowała rola przywódcy Kościoła Narodowego w anglosferze. Nawrócenie sierżanta na katolicyzm też mało prawdopodobne. Sierżant pewnie pamięta, że JKM po tym, jak były Premier Tony Blair stał się katolikiem, nie znalazł się wśród gości zaproszonych na ślub księcia Williama (następcy tronu) – czyli nie był godzien ucztowania przy stole z „następcą” Chrystusa na ziemi. Ucztując w interesie wspólnoty Adma, mógłby stać się „uświęcony”, a więc raj pewny. Pewnie nie chciałby popaść w niełaskę Imperium. Wdzięczność JKM, czyli Imperium byłby duża gdyby sierżant wprowadził Ojca Dyrektora do łączności ze Wspólnotą Anglikańską, może nawet Polskę do The Commonwealth.

Tak więc nie dać się wkręcać Chempionom prowokacji, robić swoje. Budować Międzymorze (choć zdaje sobie sprawę, że wielu ministrom coś takiego się w głowie nie mieści, inaczej nie negocjowaliby ustaw z ambasadorem, pomijając Premiera). Wprowadzać od wewnątrz, jak najwięcej republikanizmu zamiast opresyjnego państwa dla „żuczków”. Rekiny i Ryby, a nawet takie ryby mają się jak widać po przywódcach Trójmiasta i Warszawy – doskonale się mają.  Budować na republikanizmie jak najlepiej doskonale zorganizowane i sprawiedliwe państwo w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym oparte na mądrości Bożej, a nie ludzkiej.

Nie wystarczy być uczciwym, bez wiedzy i mądrości, własną wspólnotę to można zaprowadzić na szafot. O tej wiedzy i mądrości nie świadczą dyplomy i tytuły naukowe przed nazwiskiem. Jak nie wiedzą ministrowie w Rządzie Premiera (resortowi), co zrobić od wewnątrz, to znaczy że powinni szukać sobie innego zajęcia, bo polityka globalna Ich przerasta. Powinni uwolnić wspólnotę polityczną, jaką tworzą obywatele uznający się za Polaków i Polki w ramach Państwa Polskiego, od swoich dużych aspiracji politycznych.

Odwaga cywilna jest wskazana do zrobieni porządnego wietrzenie (czyli odpowiedzieć na arogancje kwartetu), tak aby było długo słyszalne w Imperiach. Czy CBA i służby podatkowe są tylko batem na małe „żuczki” i „płotki” czy również dla „rekinów” i dużych „ryb” i Ojca Dyrektora. Dla tych co w ramach wyroków (i tych co umarzali zawiadomienia – czyli zamiatali kwiatki do kosza w samym zarodku, tych funkcjonariuszy którzy pacyfikowali patriotycznie kochających ludzi - Polskę) wydawanych w imię sprawiedliwości społecznej III RP, legitymizowali patologie. Legalizując patologiczne okradanie społeczeństwa a zarazem podcinający możliwości prowadzenia polityki wewnętrznej i zewnętrznej państwa. Jest odwaga cywilna aby wysłać organy państwa do ówczesnych polityków akceptujących wyprowadzanie setek miliardów (a może i bilionów, jak doliczymy nieruchomości) złotych z Państwa Polskiego?

Nie ma zgody na utrwalanie i ochronę układów okrągłostołowych, a więc patologii która zgodziła się na to iż będziemy - Polacy i Polki wyłącznie ZASOBEM, a niepodległość Polski sprowadzona co najwyżej do bycia punktem na mapie. Brak zmian systemowych jest utrwalaniem zdobyczy okrągłego stołu.

Wróćmy do tego Jedwabnego gdzie w toku śledztwa prowadzonego przez IPN od 2000 roku, pod nadzorem prokuratora Radosława Ignatiewa, ustalono, że liczba ofiar śmiertelnych pogromu wynosi co najmniej 340 osób – obywateli polskich wyznania mojżeszowego. Archeolog Andrzej Kola, który kierował pracami ekshumacyjnymi w Jedwabnem (Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa m.in. podczas poszukiwania i badania mogił polskich oficerów w Katyniu i Charkowie, zwróciła się o przeanalizowanie zdjęć lotniczych Jedwabnego z lat 1950 i 1952) tak mówi w wywiadzie dla Rzeczpospolitej:

"Prokurator Lucjan Nowakowski z IPN uważa, że skoro większość znalezionych łusek była wykonana nie z mosiądzu, lecz ze stali, nie mogła być użyta w 1941 r., ponieważ Niemcy zaczęli je produkować dopiero w 1942 roku. Kolega antropolog powiedział w obecności pana ministra Kaczyńskiego, że jego zdaniem w obu grobach może być od 150 do 250 ludzi, prawdopodobnie jednak nie więcej niż 200 osób. Ja sądzę, że należałoby uznać, iż liczba ta zamyka się w granicach 300 - 400, a ostrożnie - około 300".

Po rozpoczęciu inwazji na ZSRR, Heydrich zorganizował 4 duże Einsatzgruppen, które wymordowały setki tysięcy ludzi, głownie komunistów i Żydów. Po ataku nazistowskich Niemic na Marksa i Engelsa (ZSRR), do końca 1941 roku, Niemcy – głównie Einsatzgrupen – wymordowali na terenach zajętych podczas pierwszych miesięcy ofensywy nazistowskich Niemiec od 500 do 800 tysięcy Żydów.

Trzeba teraz przytoczyć rozkazy: Rainharda Heydricha nr 1, wydany 29 czerwca 1941 r. do dowódców Einsatzgruppen w sprawie tzw. „akcji samooczyszczających” i roli, jaką w ich trakcie mają odgrywać niemieckie formacje wojskowe i policyjne oraz rozkaz Rainharda Heydricha nr 2, wydany 1 lipca 1941 r. do dowódców Einsatzgruppen o wciąganiu Polaków do akcji antyżydowskich na zajmowanych terenach wschodniej Polski.

Heydrich wydaje w nich polecenie aby: „akcje oczyszczania mają objąć głównie bolszewików i Żydów. O polskiej inteligencji itd. będzie się można wypowiedzieć później, chyba że w poszczególnych przypadkach z powodu grożącej zwłoki [byłoby] konieczne podjęcie natychmiastowych środków. Jest także oczywiste, że nie trzeba początkowo wciągać do akcji oczyszczania nastawionych w ten sposób Polaków, zwłaszcza że są oni jako element inicjujący szczególnie ważni (jednak tylko do pewnego stopnia, zgodnie z miejscowymi uwarunkowaniami) zarówno jeśli chodzi o pogromy, jak i jako informatorzy. Taktyka, którą proponuję, oczywiście rozciąga się także na wszystkie podobnego typu przypadki. [...]”.

Po ataku nazistowskich Niemiec na Marksa i Engelsa (ZSRR, państwo komunistyczne – ponadnarodowe) Heydrich rozkazuje oczyścić tyły frontowe z potencjalnych dywersantów (agentów wywiadu związanych z marksistami) mogących być w służbie państwa marksistowskiego i prowadzić działania dywersyjne np. zorganizować partyzancką, przekazywać informacje wywiadowcze) a więc komunistów (mogli to być również Polacy lub inne narodowości, w tym Żydzi).

To najprawdopodobniej wydarzyło się w Jedwabnem i innych miejscowościach będących na zapleczu działań frontowych. Wielce prawdopodobne, że właśnie chodziło o eliminację potencjalnego zaplecza komunistycznego na zapleczu frontowym. Jeżeli w Jedwabnem nie zginęło 1600 Żydów (według dokumentów NKWD, w 1940 w Jedwabnem mieszkało 562 Żydów), a pomiędzy liczbą 300 – 400 lub nawet mniej (mogą w tych grobach leżeć również komuniści, w tym uznający się za Polaków) to pozostaje postawić pytanie; co się stało z pozostałymi Żydami z Jedwabnego? Skąd EK 8 i podlegli im funkcjonariuszy Policji wiedzieli, którzy mieszkańcy byli komunistami?

Do 10 lipca, działał w Białymstoku i okolicach  jedynie EK 8 (jeden z oddziałów wchodzących  w skład EG B), dowodzony przez  Otto Bradfisha. Bradfisch był liderem EK 8 odpowiedzialnym za wszystkie działania i egzekucje. O działaniach Einsatzkommando, Bradfisch musiał raportować do wyższego rangą Einsatzgruppe, który wysłał RSHA raporty (Biuro IV A).

Działalność EK 8 w rejonie Białostockim, Baranowicz, Mińskim została potwierdzona w Monachium przez Sąd Krajowy w swoim orzeczeniu z dnia 21 lipca 1961 r. W uzasadnieniu orzeczenia czytamy m.in.: „egzekucje dokonywane przez Einsatzkommando i przydzielonych do nich policjantów, co w siłach odpowiadało w każdym przypadku liczbie ludzi prowadzących do wymordowania, lub nawet posiadały dwukrotnie większą siłę, jeden strzelający lub dwóch strzelało do jednej ofiary. Uzbrojone w Karabiner 98kurz, składały się głównie z policjantów i były dowodzone przez dowódcę plutonu z jednostki policyjnej, który był mianowany przez kierownictwo EK 8”.

Dwóch świadków z Izraela- Chaja Finkelstein z Radziłowa i Izchak Feler z Tykocina - rozpoznali Hermanna Schapera ze zdjęć, jako odpowiedzialnego również za pogrom w Radziłowie 7 lipca 1941 r. Metody stosowane przez Schapera i jego patrole śmierci w tych masakrach były identyczne z przebiegiem mordów w Jedwabnem – zaledwie kilka kilometrów dalej, w kilka dni później.

Na polecenie ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego 30 maja 2001 r. rozpoczęto czynności ekshumacyjne (od marca do lipca 2001 funkcję podsekretarza stanu pełnił Zbigniew Ziobro, ponoć najbliższy współpracownik ministra), jednak „zabroniono podnoszenia kości”. Na wniosek amerykańskiego rabina Michaela Schudricha minister sprawiedliwości Rzeczpospolitej Polski Lech Kaczyński w dniu 4 czerwca 2001 roku przerwał ekshumacje historyków IPN w stodole w Jedwabnem, a zbrodnia została objęta ochroną prawną.

Ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński tą właśnie decyzją przyłożył rękę do tego, abyśmy byli nadal, przez te blisko dwie dekady ZASOBEM. Aby palkę antysemityzmu, jak tylko trzeba, można było wyciąganą i uderzano w ZASÓB aby pozostał ZASOBEM. Mimo, że był uczciwym człowiekiem, to zabrakło wiedzy i mądrości (w tym w doborze kadr osobowych) oraz szerszej percepcji.  

W tak potężne tarapaty swoimi decyzjami ministerstwo sprawiedliwości z śp. Lechem Kaczyńskim na czele wpakowała nas, mimo dużej wiedzy, jak domniemywam o sprawstwie niemieckim tej zbrodni. Tą decyzją – powtórzę zaszeregował nas w dalszym ciągu jako ZASOBY. W oparciu o Jedwabne można było nas obrażać, stosować bezkarnie pałkę antysemityzmu. Taka jest wymowa tej decyzji. Jeszcze pewnie za to „będziemy” stawiać pomniki śp. Prezydentowi.

Jeżeli minister i Naczelnik będą blokowali decyzje o wznowieniu ekshumacji m.in. w Jedwabnem będą musieli odejść. Naczelnik na „emeryturę” a minister z polityki. Wskazana byłaby dymisja ministra Ziobry (ponoć jest tak prawy), ponieważ nie wiemy, czy a jeżeli tak, to co wówczas podsekretarz Ziobro doradzał ministrowi w tej sprawie. Nie wiemy czy wówczas Lecha Kaczyńskie nie konsultował tej decyzji z Jarosławem Kaczyńskim. Być może nie, ale myślę, że Polakom należą się w tej kwestii wyjaśnienia obu panów. 

Wszyscy (Ich rodziny), którzy są w panteonie Sprawiedliwi wśród narodów świata powinni czym prędzej zwracać odznaczenia. Powinni się nad tym poważnie zastanowić. Zwłaszcza, jak czują się katolikami i Polakami (Pan Bóg Ich bliskim ratującym życie innych ludzi, po stokroć wynagrodził w Królestwie Bożym)

Tak więc monarchie w świecie globalnym mogą śmiało funkcjonować, państwa religijne również, dekalog fundamentem prawa w Imperium także. Żadna lewica nie protestuje, szat nie rozrywa, pałaców nie podpala. Byleby nie były monarchiami złączonymi z Kościołem Katolickim, i nie byli katolikami. Jak wiemy dla każdego katolika bliźnim, jest każdy inny człowiek. Nie ma religii na świecie innej, która by tak podmiotowo podchodziła do każdego człowieka: kobiety i mężczyzny, bez względu na narodowość i jego dziedzictwo kulturowe. Ale lewica takimi pierdołami się przecież nie zajmuje, dla niej liczy się kasa i życie dla ciała. 

Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania źródła z linkiem.

PS. Z tego blogu będę wyrzucał komentatorów, którzy nie używają w swoich rozważaniach definicji systemów politycznych. Także tych, którzy próbują zaciemniać obraz teoriami spiskowymi, a więc oszołomom dziękuję. Szarlatanom i innym tego typu, także dziękuję.

Będą usuwani, wszyscy którzy mają Polską Rację Stanu obok i chcą być elementem obcej doktryny i nie widzą potrzeby, aby Polska realizowała swoją doktrynę.

System polityczny czyli ogół organów państwowych, partii politycznych oraz organizacji i grup społecznych i interesu (formalnych i nieformalnych), uczestniczących w działaniach politycznych w ramach danego państwa oraz ogół generalnych zasad i norm regulujących wzajemne stosunki między nimi. Rozpatrujemy to w aspekcie politycznym, gospodarczym i społecznym w ramach struktury wewnętrznej i zewnętrznej.

an24
O mnie an24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka