Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik
271
BLOG

Morawiecki a sprawa polska

Czansi Ogrodnik Czansi Ogrodnik PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

No cóż. "Pani oznaczona broszką" złożyła dymisję. Merida Walcząca przeszła do tylnego szeregu, ale nie zniknie. Bulterier Prezesa musi trochę odpocząć. Jak słusznie uważa i pisze dwóch felietonistów z "Wyborczej" (dzień wczorajszy) Jarosław Kaczyński dobrze zanalizował obecne nastroje społeczne i podjął słuszną decyzję partyjną na tym etapie czasowym trwania rządów PIS. Premier Morawiecki ogłosił bankowe expose.

Jaki przewodnik stada, taki zaprzęg, mawiają starożytni Czesi. Ano.Ano! Liberałowie oczekują wsparcia dla innowacyjności,  startu nowych rozwiązań i prostej ustawy o VAT. Ma być tak prosta, że nie da się z powodu tej prostoty zakombinować na podatku VAT, ani na sfałszowanych fakturach. Co przyniesie wymierne korzyści dla budżetu państwa.

Wniosek o aktualnej sytuacji społeczno-politycznej w Polsce sformułował już ktoś mądrzejszy ode mnie. Otóż, cytuję: "PIS nie zna się na kulturze, a opozycja nie rozumie obywatela". Cóż jest ważniejsze na etapie wychodzenia z kryzysu, czy rozpędzania gospodarki od nadmiaru i biedy do zrównoważonego rozwoju? Zapewne portfel statystycznego obywatela. A ponieważ rozumie obywatela i jego bolączki właśnie PIS, no to też PIS obecnie rządzi. Zanim opozycja się obudzi z letargu i przejdzie z szeregu obrońców kultury do szeregu obrońców obywateli, zastaną ją kolejne wybory sejmowe. Bo w samorządowych może z kretesem przepaść na rzecz Partii Razem, PIS-u, Solidarnej Polski i Narodowców czy Kukiza.

Morawiecki jest przystojny, młody i dobrze się wypowiada. Każdy od niego usłyszy to, co chce usłyszeć. Niemniej jednak jest jedno zagrożenie: Jeśli nowy Premier RP skupi się li tylko na swoich excelowskich tabelkach w Power Point i nie przedsiębierze konkretnych, popartych szybkimi decyzjami działań, to skutek popuszczania lejców gospodarce pędzącej w różnych kierunkach (syndrom na przetrwanie do najbliższych wyborów sejmowych) może być katastrofalny.

Dlatego Premier w styczniu 2018 roku powinien tak sobie dobrać wsparcie w poszczególnych ministerstwach, żeby nic kompletnie nie zaburzyło przekładania liczb z excel'a na decyzje i wykonanie w rzeczywistości poszczególnych założeń jego planu. Jest szansa, że budżet nie będzie sitem, a "dług publiczny zaciągnięty przez Balcerowicza" zmaleje.

 Poza tym jakem Szeptuch, kieruję do GUS takież zapytanie - dlaczego produkuje za ciężkie pieniądze podatników "Basic Urban Statistics" nie uwzględniając w "migracjach" i "pracujących" danych z Unii Europejskiej o zatrudnionych na jej terenie (a poza granicami RP) Polaków? Dlaczego nie uwzględnia urzędowo ze statystyk np. urzędów niemieckich, czy francuskich kwot i okresów pobierania zasiłków na dzieci, zasiłków okresowych, czy pomocy publicznej? Przecież, gdyby Urząd Gminy, bądź właściwe miejscowo (ze względu na adres stałego zameldowania)  Starostwo Powiatowe dostawało raz na pół roku dane podatkowe i zasiłkowe Polaków, o ile mniejsze byłyby wydatki Polski na 500+, czy zapomogi. Takie działanie wymaga - umów międzynarodowych opartych o traktaty unijne, programów internetowych i windows do przesyłu danych, czy ich zabezpieczania. Bo procedura ustalania tego typu danych przez sądy jest pracochłonna i długa.

Myślę, że po uzyskaniu takich danych przez gminną, czy miejską pomoc społeczną można oszczędzić parę milionów złotych wydatków socjalnych, wypłacanych teraz na rzecz rodzin ukrywających dochody zza granicy.


Czytam, oglądam, wnioskuję. Lubię fakty, kieruję się zasadą słuszności. Being There.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka