doku doku
1151
BLOG

Absurdalna debata o LGBT

doku doku LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 62

Zauważyłem, że wciąż toczy się debata na temat zboczeńców na takim samym poziomie, jak dawniej. To sprawia wrażenie, że nikt niczego się nie uczy. To tak, jakby wciąż debatowano na temat, czy Ziemia jest Centrum Wszechświata, czy Słońce - jakby wszyscy zapomnieli o tym, że nawet centrum naszej supergromady galaktyk nie jest Centrum Wszechświata - jakby nie czytali, że Centrum Wszechświata po prostu nie istnieje. Ale do rzeczy. Co takiego zostało już powiedziane, czego nie wolno pomijać w takiej debacie?

Otóż najważniejszą rzeczą jest przypomnienie o tym, że publiczne opowiadanie lub pokazywanie postronnym, a nawet dzieciom, swoich upodobań seksualnych, ociera się o przestępstwo - jest zupełnie niemoralne, niesmaczne i chamskie. Wyobraźcie sobie, że jakieś towarzystwo heterosów urządziło publiczny pokaz, jaki rodzaj seksu oni uprawiają podczas swoich orgii...

Wyobraźcie sobie normalne małżeństwo, które na jakimś placu publicznym, na podwyższeniu pokazuje zgromadzonym przechodniom, w jakich pozycjach lubi uprawiać seks. Aby nie łamać prawa są w ubraniach: ona w seksownej bieliźnie, a on też w czymś fajnym. mają megafon i krzyczą: "zobaczcie ludzie, w jaki sposób lubimy uprawiać seks".

A gdyby tak nie pokazywali, gdyby tylko słowami opisywali, przez megafon: "lubię, jak mąż wsadza mi swojego penisa w odbyt", a mąż krzyczy: "a ja lubię, jak podczas zwykłego aktu po bożemu, żona wsadza mi palce w odbyt".

Czym takie małżeństwo się różni od dwóch pedałów, którzy publicznie mówią ludziom: "lubię, jak mój partner wsadza mi swojego penisa w odbyt"? Dlaczego w tej debacie mówi się tylko o zakazywaniu pedałom ujawniania swoich seksualnych preferencji. Przecież każde publiczne ujawnianie preferencji seksualnych jest tak samo niesmaczne, niemoralne i chamskie.

I ostatnie pytanie: Czym różni się zdanie "jestem gejem" od zdania "lubię, jak mój partner wsadza mi swojego penisa"? Ile informacji niesie ze sobą zdanie "jestem gejem"? Czy zdanie to nie jest równie obrzydliwe?

Moim zdaniem, zakaz publicznego epatowania swoimi upodobaniami seksualnymi powinien dotyczyć wszystkich sprawiedliwie. Debata powinna się toczyć na temat tego, jak sformułować taki zakaz, żeby był dobrze sformułowany prawnie. Nie można w kółko debatować o tym, czy zakazać takich demonstracji. Jest oczywiste, że trzeba zakazać.

doku
O mnie doku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo