Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski i prezes OGP Gaz-System S.A. Tomasz Stępień, fot. PAP/Leszek Szymański
Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski i prezes OGP Gaz-System S.A. Tomasz Stępień, fot. PAP/Leszek Szymański

Wybrano trasę podmorskiej części Baltic Pipe. Nie pójdzie przez Niemcy

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Gaz-System, wykonawca projektu Baltic Pipe, zarekomendował północny wariant trasy gazociągu. Wiedzie przez wyłączną strefę ekonomiczną Szwecji oraz polskie i duńskie obszary morskie w okolicy Bornholmu. Odrzucono trasę południową - przez wyłączną strefę ekonomiczną Niemiec.  W obu wariantach długości i koszty budowy były podobne.

Pełnomocnik  rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski zapewnił, że o wyborze trasy północnej dla gazociągu Baltic Pipe zdecydowały wyłącznie względy techniczne i środowiskowe. Trasa południowa, a więc przebiegająca przez wody niemieckie jest - w jego opinii - zbyt "zygzakowata".

- Ilość budowli do ominięcia byłaby bardzo duża. Dużo łatwiej będzie przeprowadzić ten gazociąg przez wody szwedzkie - powiedział Naimski. Jak mówił, jest rzeczą normalną, że na morzach krzyżują się ze sobą różne elementy infrastruktury, np. kable czy gazociągi.

Budowa Baltic Pipe rozpocznie się w 2020 r. "Chcemy uniezależnić się od gazu z Rosji"

Jak poinformował rządowy pełnomocnik, wykonawca projektu zarekomendował liczącą ok. 275 km trasę przez "duńskie i polskie obszary morskie oraz wyłączną strefę ekonomiczną Szwecji". Jednocześnie wybrano punkty wyjścia i wejścia gazociągu na wybrzeżach Polski i Danii. Po stronie duńskiej będzie to punkt Faxe South na wyspie Zelandia, w Polsce gazociąg wejdzie na brzeg w lokalizacji Niechorze-Pogorzelica w województwie zachodniopomorskim.

image

Prezes polskiego operatora systemu przesyłowego gazu Tomasz Stępień stwierdził, że wybór rekomendowanej trasy pozwoli na przystąpienie do konkretnych prac projektowych. Pierwsze pozwolenia na budowę gazociągu mają zostać wydane pod koniec 2019 roku, a ostatnie w kwietniu 2020 roku. - Od wiosny 2020 roku wejdziemy w inną fazę realizacyjną projektu, czyli będziemy ten gazociąg budować, po to, by od października 2022 roku pierwszy gaz, zgodnie z podpisanymi kontraktami, przepłynął z Norwegii do Polski - zapowiedział.

W harmonogramie inwestycji zapisano, że w kwietniu 2020 r. spodziewane jest pozwolenie na budowę nowej magistrali, zaś w czerwcu tego samego roku zostanie zatopiona w Bałtyku pierwsza rura. Rury będą wykonane ze stali węglowej o średnicy 900 mm, odcinki będą miały po 12 m. długości każdy. - To jest przedmiotem rozmów i porozumień między inwestorem a właścicielami tych instalacji - powiedział. Jak dodał, Baltic Pipe skrzyżuje się z gazociągiem Nord Stream 1, nie jest natomiast jasne, w którym miejscu będzie się krzyżował z "ewentualnym" gazociągiem Nord Stream 2.

image

Duńczycy zaprojektują Baltic Pipe

Piotr Naimski podkreślił, że dzięki Baltic Pipe będzie możliwe przestawienie kierunku przesyłu gazu z osi wschód-zachód na północ-południe, przez co zmniejszymy nasze uzależnienie od Rosji, a także wzmocnimy krajowe bezpieczeństwo energetyczne. - Harmonogram projektu Baltic Pipe jest bardzo szczegółowo przygotowany i systematycznie realizowany. Akceptacja rekomendowanego wariantu trasy gazociągu podmorskiego to kolejny krok przybliżający nas do tej strategicznej inwestycji – dodał.

Stępień zaznaczył, że projekt Baltic Pipe to element szerokiej strategii inwestycyjnej firmy. - Baltic Pipe to nie tylko inwestycja o dużym znaczeniu dla bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju, lecz także projekt opłacalny ekonomicznie, który przyczyni się do rozwoju rynku gazu w Polsce i regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Jego realizacja umocni również pozycję naszej firmy jako jednego z liderów tego rynku – powiedział.

Baltic Pipe - realizowany wspólnie przez Gaz-System i jego duńskiego odpowiednika - Energinet to strategiczny projekt infrastrukturalny, mający na celu utworzenie nowego korytarza dostaw gazu na rynku europejskim. Ma umożliwić transport gazu z Norwegii na rynki duński i polski, a także do użytkowników końcowych w sąsiednich krajach. Równocześnie pozwoli na przesył gazu z Polski do Danii i Szwecji. Projekt otrzymał dofinansowanie w ramach instrumentu „Łącząc Europę” (Connecting Europe Facility – CEF). Maksymalna wysokość wsparcia finansowego UE wynosi 33,1 mln euro i zostanie przeznaczona na realizację prac przygotowawczych dla uzyskania niezbędnych pozwoleń w Polsce i w Danii.

Ceny gazu w Polsce będą zależne od rynku, a nie od decyzji politycznych

źródło: PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka