W Polsce spada wydobycie węgla, spółki górnicze próbują się ratować.
W Polsce spada wydobycie węgla, spółki górnicze próbują się ratować.

PGG chce produkować gaz z węgla i stawiać panele fotowoltaiczne na hałdach

Redakcja Redakcja Górnictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

Polska Grupa Górnicza, największy producent węgla kamiennego w Unii Europejskiej, planuje w przyszłości uruchomić zakład gazyfikacji węgla. Spółka przygotowuje nową strategię w związku z ograniczeniem wydobycia węgla.

Nowa strategia inwestycyjna PGG

– W zaktualizowanej strategii znajdą się nowe inicjatywy, takie jak projekt zgazowania węgla dla celów chemicznych. Chcemy też obudować nasze hałdy i obiekty panelami fotowoltaicznymi. Przeprowadziliśmy już audyt, który pokazał, gdzie takie instalacje mogą się znajdować – mówi „Rzeczpospolitej" Tomasz Rogala, prezes PGG.

W planowanym zakładzie, który produkowałby gaz dla spółek chemicznych, spółka chciałaby przetwarzać co najmniej 1 mln ton węgla rocznie. Koszt inwestycji szacuje na 3–4 mld zł. PGG liczy przy tym na wsparcie ze strony innych inwestorów. W zakładzie możliwe byłoby także spalanie odpadów, co przyniosłoby spółce dodatkowe przychody i otworzyło drogę do pozyskania funduszy unijnych. W II kwartale władze PGG będą rozmawiać na ten temat z samorządami.

Kolejny pomysł PGG, a więc inwestycja w fotowoltaikę, kosztować ma około 330 mln zł. PGG chciałaby rozpocząć instalację paneli fotowoltaicznych na hałdach węglowych jeszcze w tym roku.

Droga do utworzenia górniczego giganta została otwarta

Polskie projekty na gazyfikację węgla

Gazyfikacja węgla to  proces konwersji stałych materiałów węglowych, m.in. węgla kamiennego (np. w złożu) w gaz zawierający wodór. Wymaga to dużego nakładu energii i też nie pozostaje obojętne dla środowiska. Potentatem w tej dziedzinie są Chiny. Zgazowują  około 200 mln ton węgla rocznie.

image
Technologie czystego węgla, grafika Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla.

Zgazowanie węgla na potrzeby chemii jest technologią stosowaną głównie w rejonach o ograniczonym bądź kosztownym dostępie do gazu ziemnego. Gaz syntezowy pozyskiwany z węgla stanowi surowiec do produkcji około 30 proc. światowego wolumenu metanolu.

W Polsce pojawiło się już kilka tego typu projektów. Grupa Azoty we współpracy z Tauronem chce w Kędzierzynie-Koźlu produkować z węgla gaz syntezowy, który posłuży Azotom do produkcji chemikaliów. Nakłady na ten cel sięgną 400–600 mln euro. Według szacunków instalacja do gazyfikacji węgla w Kędzierzynie-Koźlu może zużywać od 900 tys. do miliona ton węgla kamiennego rocznie, dając ok. 15 proc. potrzebnego gazu na potrzeby produkcji metanolu i amoniaku.

Rozmowy w sprawie uruchomienia takiej instalacji rozpoczęła też Jastrzębska Spółka Węglowa z południowoafrykańskim koncernem Sasol. Obie firmy przeprowadzą niezbędne ekspertyzy dotyczące opłacalności inwestycji.

W Polsce powstanie instalacja do gazyfikacji węgla

image
Zgazowanie węgla dla chemii, źródło grafiki:  Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla

Elektrownia zasilana gazem w Bogdance

W lubelskiej Bogdance, przy kopalni powstaje elektrownia, która będzie zasilana gazem pochodzącym ze zgazowania węgla.  Prąd wytworzony z tego typu gazu jest traktowany jako elektrownia gazowa. Rząd buduje tę elektrownię przy współudziale Japończyków, ze względu na technologii IGCC.

Węgiel jest przeprowadzany do tzw. syngazu (gaz syntezowy, mieszanina tlenku węgla i wodoru), który z kolei jest oczyszczany oraz spalany i napędza turbinę w układzie parowo-gazowym. Technologia IGCC nie wymaga węgla wysokiej jakości, którego pokłady na świecie się kurczą, może bazować na surowcu gorszej jakości, w tym np. na węglu brunatnym. Można też używać biomasy, albo mieszaniny biomasy z węglem. 

Zdaniem  Janusza Wiśniewskiego, wiceprezesa KIG, byłego prezesa ZAK i PKN Orlen to nie jest opłacalna inwestycja. - Zgazowanie węgla się opłaca wszędzie tam, gdzie jest tani surowiec i brak polityki ochrony środowiska, szczególnie w zakresie zanieczyszczenia ziemi i emisji CO2.  Gdy spełniony jest tylko jeden z tych warunków - potrzebne są subsydia, najczęściej podatkowe, a w pozostałych przypadkach takie projekty uznane są za szalone. Do tej grupy należy zaliczyć polskie projekty  - powiedział Wiśniewski w rozmowie z portalem wnp.pl.

W Polsce maleje wydobycie węgla

To efekt m.in. spadku inwestycji w poprzednich latach spowodowanego kryzysem na rynku węgla. Choć resort energii do tej pory utrzymywał, że jeszcze przez długie lata krajowe spółki górnicze utrzymają produkcję na obecnym poziomie, to inne założenia przedstawił w przesłanym do Komisji Europejskiej krajowym planie na rzecz energii i klimatu.

Zgodnie z tym dokumentem krajowe wydobycie czarnego paliwa (bez uwzględnienia węgla koksowego) ma spadać – z 60 mln ton w 2015 r. do 44 mln ton w 2030 r. i 34 mln ton w roku 2040. Ministerialny plan optymistycznie przewiduje też, że Polska z importera węgla kamiennego przekształci się w eksportera netto. Surowiec z zagranicy ma mieć tylko charakter uzupełniający, ale wciąż sprowadzać go będziemy głównie z Rosji.

Bezpieczna przyszłość węgla kamiennego i brunatnego

źródło: rp.pl, wnp.pl

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka