Wymiana ministra spraw zagranicznych na prof. Jacka Czaputowicza była odbierana jako sygnał odejścia PiS od nacjonalistycznej frazeologii jego poprzednika i powrót do dyplomacji stonowanej, poważnej i dyskretnej w ferowaniu krytycznych opinii wobec zagranicy.
Pierwszy sygnał takich zmian nowy minister zademonstrował podczas pierwszej wizyty zagranicznej w Niemczech zapowiedzią ucywilizowania zagadnienia reperacji wojennych od Niemiec takimi słowami:
„Chcemy, by dyskusja o reparacjach była prowadzona na poziomie ekspertów - oświadczył szef MSZ Jacek Czaputowicz na wspólnej konferencji prasowej z szefem niemieckiej dyplomacji Sigmarem Gabrielem. Jak zastrzegł, na tym etapie, nie jest to kwestia, która stanowi balast w stosunkach między rządami”.
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/566877,czaputowicz-reparacje-wojenne-od-niemiec-dyskusja.html
Uczucie ulgi spowodowane tą zapowiedzią u obywateli śledzących politykę zagraniczną trwało jednak krótko, bowiem prezes PiS (autor żądań reparacyjnych) błyskawicznie zdeprecjonował ministra taką reakcją:
„Lider obozu Zjednoczonej Prawicy był pytany o wypowiedzi szefa MSZ Jacka Czaputowicza, które spotkały się z krytyką, nawet wewnątrz PiS. Nie jest żadną tajemnicą informacja, że mieliśmy nadzieję na to, iż tym resortem pokieruje inna osoba. Niestety niemal w ostatniej chwili wycofała się z pełnienia tej misji – wyjaśnił Kaczyński. Z tego punktu widzenia kandydatura pana ministra Czaputowicza jest pewnym eksperymentem, ale wierzę, że udanym – stwierdził Kaczyński w rozmowie z "GPC".
Na uwagę, że „ten eksperyment” nie miał „dobrego startu", prezes PiS przyznał, że "to prawda", ale "wszystko już zostało wyjaśnione". Pan minister niedostatecznie precyzyjnie się wypowiedział. Nie ma oczywiście mowy o tym, by Polska oddawała decyzję w sprawie reformy sądownictwa Trybunałowi Sprawiedliwości. To nasza wewnętrzna kompetencja gwarantowana prawem Unii Europejskiej, żadnego międzynarodowego arbitrażu w tej sprawie nie będzie – oświadczył”.
https://dorzeczy.pl/kraj/54236/Kaczynski-Czaputowicz-Szefem-MSZ-mial-byc-ktos-inny.html
Tak więc dowiedzieliśmy się, że p. Czaputowicz, to minister „eksperymentalny”, którego opinie nie należy traktować poważnie, bo polityka zagraniczna jest w rękach prezesa PiS, zaś minister jest tylko ogniwem transmisyjnym od prezesa do świata zewnętrznego.
Pan prof. Czaputowicz – wbrew oczekiwanej rezygnacji ze stanowiska ministra – potulnie przyjął do wiadomości swoją „transmisyjną misję”, a zabiegając o zmianę statusu swojej posady z „eksperymentalnej” na „stabilną” zaczął prezentować stanowisko PiS w maskującej „obwolucie” rządowej tak wypowiadając się w sprawie „katastrofalnej” dla polityki zagranicznej nowelizacji ustawy o IPN.
„Uważam, że Polska bardzo zyskuje na sporze wokół nowelizacji ustawy o IPN, też w tym sensie, że uświadamia opinii publicznej, jaka była prawda - mówi szef MSZ Jacek Czaputowicz. Jak dodał, sprzeciw Niemiec wobec terminu "polskie obozy śmierci" to sukces dyplomacji polskiej”.
Jakaż więc musi być wielka siła perswazyjna prezesa PiS, skoro całe utytułowane stopniami naukowymi zaplecze intelektualne p. Kaczyńskiego skutecznie zatraciło poczucie swojej przy nim roli z (jak mniemali) doradców na wykonawców sygnujących decyzje swoim podpisem i pieczęciami konstytucyjnych urzędników państwa polskiego jedynie realizację polecenia lidera parlamentarnej większości.
Czyli mamy jasność. Śledząc kierunki polskiej polityki zagranicznej nie należy tracić czasu na śledzenie postaw i reakcji ministra spraw zagranicznych tylko uważnie wsłuchiwać się w zachowanie posła PiS Jarosława Kaczyńskiego i z tego wyciągaj wnioski dla swoich ocen.
Dobrze, że to stało się jasne, bo po co tracić czas na śledzenie ministerialnych reakcji.
Tak więc polityka zagraniczna Polski tkwi sobie spokojne w dotychczasowym marazmie marginalnej dyplomacji i nie ma co się łudzić, że zostanie wnet ucywilizowana do poziomu poważnego państwa europejskiego.
Czar Czaputowicza prysł!
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka