Wreszcie zrozumiałem, co to jest osoba niebinarna. Proszę bez poprawiania - celowo napisałem "co to jest", a nie "kto to jest". Słowo "osoba" jest w tym określeniu nieprawidłowe. Myślałem, że osoba niebinarna to ktoś, kto się raz czuje kobietą, a raz mężczyzną. Byłem w błędzie.
To jest ktoś, kto nie jest ani mężczyzną, ani kobietą - jest nikim. Osoba niebinarna nie chce na siebie przyjąć żadnej roli biologicznej czy społecznej, nie chce wywiązywać się z żadnych obowiązków wynikających z płci, nie chce mieć żadnych praw przynależnych osobom ludzkim mającym płeć z natury. Taki ktoś chce być nikim, czymś niekreślonym, czymś bez żadnych właściwości. Nie chce być człowiekiem, nie chce być osobą, nie akceptuje swojego człowieczeństwa, odrzuca je. Jedyne co potrafi to żreć, wydalać i pieprzyć się z kim popadnie. Czuje się pasożytniczym, obojnaczym zwierzęciem.
To osoba głęboko psychicznie upośledzona. Udawanie czegoś takiego to też upośledzenie.
Ludzie zaburzeni psychicznie istnieją od zawsze - im należy pomóc. Problem w tym, że dziś różnorodne zaburzenia stały się modne, stały się sposobem na walkę polityczną, sposobem na zarabianie - a to znaczy, że wielu niezaburzonych chce grać zaburzonych, chce trollować, szuka atencji, chce szokować upośledzeniami, udaje zboczenia - a to powoduje realne zaburzanie ich psychiki. Uporczywie udając kogoś, powoli się nim stajemy. Udając wariata przez dłuższy czas, w końcu wariujemy.
Ten proces społecznego wariowania dodatkowo pogłębia to, że udawanie wariata jest publicznie wspierane przez znanych księży, rabinów, posłów, komisarki, aktorki, reżyserki i innych celebrytów. Wszyscy jesteśmy w jakiś sposób zwariowani, ale należy nad tym panować i to ograniczać – propagowanie i wspieranie głupkowatych patologii to społeczna destrukcja.
Grzegorz GPS Świderski
PS. Notki powiązane:
Stary Testament <- poprzednia notka
następna notka -> Ludzi jest za dużo
Tagi: #gps65, #patologia, #wariaci, #LGBT
