W poprzednich notkach opisywałem demokrację płynną. Pisałem:
- o liczebności ludzkich grup: Demokracja płynna a liczebność ludzkich grup
- o historii tej formy organizacyjnej: Historia i praktyka demokracji płynnej
- o możliwości zastosowania jej w partii politycznej: Demokracja płynna w partii politycznej
- o klubach: Demokracja płynna zamiast klubów
- i o wpływie mediów na demokrację: Demokracja płynna a media
Teraz wytłumaczę, jak można matematycznie rozumieć demokrację płynną.
Otóż ten sposób podejmowania decyzji to „las” w sensie matematycznym. Las to zbiór drzew, a drzewo to rodzaj grafu bez pętli. Graf składa się z wierzchołków i krawędzi. Krawędzie mogą być skierowane, lub nie. Drzewo tworzy hierarchię. Język ma strukturę drzewiastą. Demokracja płynna to graf skierowany będący lasem drzew.
W demokracji płynnej węzłami (wierzchołkami) drzewa są ludzie, a krawędzie skierowane to są delegacje głosów, czyli połączenie węzłów od tego, kto przekazuje swój głos, do tego, komu przekazuje. Czyli takie kropki i strzałeczki.
Pętle
Pętla nie ma sensu, bo to by znaczyło, że dwie osoby wzajemnie przekazują sobie głos. Więc system musi zadbać o to, by się pętle nie tworzyły, a zatem by graf był drzewem, czy lasem. A więc gdy ktoś chce przekazać głos, czyli utworzyć nową skierowaną krawędź w grafie, to system musi sprawdzić, czy ten, komu głos ma być przekazany, nie jest już w drzewie tego, kto głos przekazuje. A zatem należy przeszukać drzewo przekazującego. To może być operacja zaindeksowana, a więc bardzo szybka. Gdy ten, komu przekazuję głos, jest już w moim drzewie, to system zabroni takiej delegacji.
Waga węzła
Teoretycznie ten las drzew nie musi mieć żadnej symetrii, to może być całkowicie chaotyczny graf, ale bez pętli. Liczą się w nim tylko pnie i ich wagi. Waga węzła to liczba węzłów, które są w drzewie tego węzła. A pień to taki węzeł, który nie ma od siebie prowadzącej żadnej krawędzi, a zatem nikomu nie przekazał głosu. A liść to taki węzeł, któremu nikt nie przekazał głosu, więc ma wagę 1. Głosują pnie z siłą głosu równą swojej wadze, a węzły pośrednie, niebędące pniami, a zatem mające krawędzi wychodzącą, czyli takie, które komuś delegowały swój głos, nie głosują, chyba że wycofają swoją delegację i staną się pniem. Drzewo decyzyjne jest dynamiczne, bo przed każdym głosowaniem każdy może dodać krawędź wychodzącą od siebie (delegować głos) i nie głosować, albo usunąć krawędź wychodzącą od siebie, a więc stać się pniem i zagłosować. Pnie to posłowie, węzły pośrednie to wyborcy.
Przykłady możliwych struktur
Gdy mamy całkowicie zdegenerowany las, a zatem graf, w którym są tylko węzły, a nie na krawędzi, to jest to demokracja bezpośrednia, czyli referendum — każdy pień jest liściem.
Demokracja przedstawicielska to taki zdegenerowany las, w którym drzewa są tylko jednopoziomowe, każdy pień ma od razu pod sobą liście. Prawo głosu mają tylko niektóre pnie (to te, które uzyskały mandat) z siłą głosu 1 niezależnie od tego, jak duże drzewo mają pod sobą, a większość pni nie ma prawa głosu (to kandydaci, którzy nie uzyskali mandatu).
A monarchia to taki las, w którym jest tylko jedno drzewo.
Struktury zapętlone
Wszystkie sposoby podejmowania decyzji przez ludzi można sprowadzić do jakiegoś typu demokracji płynnej, a zatem grafu będącego lasem drzew. No prawie, bo niestety ludzie wymyślili w praktyce też zapętlone struktury — tym są wielkie korporacje, które mają zapętlona strukturę własności — czyli jedna firma ma udziały w drugiej, ta w trzeciej i tak dalej, a potem ta ostatnia ma udziały w tej pierwszej. W ten sposób można utworzyć firmy, które nie mają żadnego właściciela będącego fizycznie człowiekiem. W ten sposób tworzy się kapitalizm państwowy, w którym teoretycznie wszystkie firmy mogą być prywatne, ale w praktyce żadna może nie mieć właściciela, czyli wychodzi na to samo, co firmy państwowe. To zaczęło być możliwe wtedy, gdy powstała osobowość prawna. Tu o tym pisałem:
Komputery
Demokracja płynna mysi być realizowana przez jakąś komputerową aplikację. A w niej jest bardzo łatwo zabronić tworzenia krawędzi grafu, która spowodowałaby, że przestanie być drzewem. W ogóle łatwo jest zaimplementować wszelkie warunki, które graf musi spełnić. To liczy komputer, więc robi to bardzo szybko. A gdy graf ma miliardy wierzchołków, to dla przyspieszenia działania algorytmów liczących można tworzyć różne indeksy. To jest już dość dobrze rozpracowane — jeśli wyszukiwarka Google potrafi w ułamku sekundy wyszukać wszystkie strony w Internecie zawierających dane słowo, to równie szybko da się przeszukać kilkumiliardowy graf, czy jakiś węzeł jest w moim drzewie, czy nie.
W następnych notkach będę pisać o tym, jak używać demokracji płynnej do pracy w wielu różnych tematach.
A poza tym sądzę, że Federację Rosyjską należy zniszczyć.
t.me/gps65
------------------------------
Ukraina rajem podatkowym!!! <- poprzednia notka
następna notka -> Pseudopatrioci na służbie u Putina
------------------------------
Tagi: gps65, demokracja płynna, graf, drzewo, pętla
Komentarze