Karol Nawrocki mówił, że Polska ma wielkie ambicje rozwojowe. Że nie może – jak to określił – być dalej „gospodarstwem pomocniczym” zachodnich sąsiadów i Unii Europejskiej. Powiedzmy sobie wprost. To pogardliwe określenie. Określenie które zwiastuje konfrontację z Unią Europejską. Z Unią Europejską, która mimo swoich licznych wad, dała nam ponad 20 lat bezprecedensowego rozwoju. I konfrontacja na rympał – a taka została dziś zapowiedziana – może nam tylko przynieść szkody.
Trochę ponad 2 godziny temu Karol Nawrocki został zaprzysiężony na Prezydenta Rzeczpospolitej. To moja czwarta inauguracja jako parlamentarzysty i trzeba powiedzieć – najbardziej konfrontacyjna, prezydencka inauguracja.
Z plusów powiedziałbym, że podziwiam, iż całe wystąpienie – dobre retorycznie- Karol Nawrocki wygłosił z głowy. Bez kartki. To budzi uznanie.
Były też wątki wspólnotowe. Budowania wspólnoty. To warto podkreślić. Ale bardziej zapamiętałem wątki konfrontacyjne.
Karol Nawrocki mówił, że Polska ma wielkie ambicje rozwojowe. Że nie może – jak to określił – być dalej „gospodarstwem pomocniczym” zachodnich sąsiadów i Unii Europejskiej.
Powiedzmy sobie wprost. To pogardliwe określenie. Określenie które zwiastuje konfrontację z Unią Europejską. Z Unią Europejską, która mimo swoich licznych wad, dała nam ponad 20 lat bezprecedensowego rozwoju. I konfrontacja na rympał – a taka została dziś zapowiedziana – może nam tylko przynieść szkody.
I kwestia druga. Karol Nawrocki oskarżył obecną koalicję o naruszanie praworządności, zupełnie nie zauważając absolutnego pierwszeństwa w tej dziedzinie swojego prezydenckiego promotora i głównego wykonawcy pomysłów tego pierwszego, a jego poprzednika. tych wątków konfrontacyjnych było jeszcze kilka.
To świadczy o absolutnej chęci konfrontacji. I to nie jest dobrze. To się źle skończy…
Inne tematy w dziale Polityka