Gdy małe podmioty i małe koła będą widziały, że one nie dostają, a sąsiad dostaje, ale musi się, że tak powiem, podporządkować rygorom, to wystąpi to, co wystąpiło przy okazji tzw. naprawy wymiaru sprawiedliwości, którą obecny rząd wprowadzał. Tj. mówiło się tam o efekcie mrożącym.
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
Ja po raz kolejny w tej kadencji mam takie poczucie, jakbym już wcześniej tutaj stawał i trochę na ten temat mówił, chociaż o kołach gospodyń wiejskich mówimy po raz pierwszy. Mam poczucie, że zabierałem głos w podobnej materii, kiedy państwo powoływaliście Narodowy Instytut Wolności – Centrum Wspierania Społeczeństwa Obywatelskiego.
Wtedy mówiłem o tym, jak car Piotr I jeździł po Europie i jak mu się bardzo podobało, że ludzie w Anglii dyskutowali na salonach o polityce. Jak wrócił, to wprowadził ukaz, który się nazywał „O przymusowym organizowaniu dobrowolnych spotkań politycznych”. Ja mówiłem wtedy, że ta idea przyświecała, moim zdaniem, twórcom Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Wspierania Społeczeństwa Obywatelskiego. Dzisiaj mam podobne wrażenie.
Mogę powiedzieć, że w poprzedniej kadencji odbyłem 347 spotkań z wyborcami przez 4 lata. W tej kadencji mam podobne tempo. Myślę, że było ich już ponad 500. Duża część z tych spotkań to spotkania z kołami gospodyń wiejskich. I powiem szczerze, że nie słyszałem, żeby ktoś tam narzekał na jakieś problemy w funkcjonowaniu, finansowaniu i tego typu bieżących sprawach. Co więcej, kiedy zadałem pytanie o ustawę dotyczącą PROW, to w zasadzie otrzymałem potwierdzenie tego, że istnieje możliwość finansowania kół gospodyń wiejskich. Nie trzeba wprowadzać tutaj żadnych nowych mechanizmów. Oczywiście pan minister przedstawił się tutaj jako zwolennik decentralizacji i pluralizmu. Ja to przyjmuję z wielką radością, bo to jest rzadkie zjawisko w obozie rządowym w tej kadencji. Ale cóż, może jaskółka w osobie pana ministra czyni wiosnę? Oby tak było. Bardzo bym sobie tego życzył.
Myślę tak naprawdę, że tej inicjatywie, temu przedsięwzięciu przyświecały cele mniej szlachetne. Termin zgłoszenia inicjatywy i procedowania ustawy, który jakoś tak zbiega się z terminem wyborów samorządowych, wydaje mi się jednak… Niestety, doświadczenie ostatnich 3 lat uczy mnie, że to nie jest przypadkowe. Wydaje mi się… Jako świeżo upieczony ludowiec jestem częstym gościem telewizji publicznej. Przez ostatni tydzień przed wyborami musiałem w każdym programie, a czasem były po 2 dziennie, odpierać huraganowe ataki na PSL, i to nie tylko ze strony Prawa i Sprawiedliwości, ale także ze strony dziennikarzy telewizji publicznej, co od 3 lat jest normą.
Wydaje mi się, że procedowana ustawa to jest kolejny element wykorzystywany na froncie przeciwko Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. I z tego miejsca pozwolę sobie przeciwko temu gorąco zaprotestować.
Chcę powiedzieć w ten sposób. Oczywiście mówicie państwo – to jest taki wspaniały wytrych – że koła gospodyń wiejskich funkcjonujące na innych zasadach niż nowe zasady, które właśnie wprowadzacie, mogą dalej funkcjonować, bo jest wolność i pluralizm. Ale powiedzmy sobie szczerze: bardzo często jest tak, że o pluralizmie decyduje ten, kto ma pieniądze. I jeśli będzie jeden ośrodek decyzyjny, który będzie miał pieniądze – a Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest taką instytucją, która ma pieniądze, i to całkiem niemałe – to, siłą rzeczy, gdy małe podmioty i małe koła będą widziały, że one nie dostają, a sąsiad dostaje, ale musi się, że tak powiem, podporządkować rygorom, to wystąpi to, co wystąpiło przy okazji tzw. naprawy wymiaru sprawiedliwości, którą obecny rząd wprowadzał. Tj. mówiło się tam o efekcie mrożącym – tak? – o tym, że sędzia co prawda może nie będzie naciskany, ale ogólna atmosfera sprawi, że dwa razy się zastanowi, zanim wyda konkretną decyzję. Co do kwestii kół gospodyń wiejskich, i tych, które się podporządkują nadzorowi ARiMR, i tych, które tego nie zrobią, to w stosunku do tych, które tego nie zrobią, również taki efekt mrożący moim zdaniem będzie występował. I przykro mi to powiedzieć, ale myślę, że pomysłodawcy – może akurat nie pan minister – na taki efekt mrożący właśnie liczą.
W związku z tym, że uważam, że to jest właśnie element na froncie walki z Polskim Stronnictwem Ludowym obecnie rządzących, czyli że chyba liczycie państwo na to, że wystąpi efekt mrożący w stosunku do kół gospodyń wiejskich, pozwalam sobie niniejszym zgłosić wniosek o odrzucenie tego projektu ustawy. Bardzo dziękuję.
Przemówienie senackie z dnia 25 października 2018 roku.
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/
Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl
www.facebook.com/flibicki
.