fot. S. Piechota
fot. S. Piechota
Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki
1318
BLOG

Dymisja Marka Kuchcińskiego z perspektywy Sławomira Mrożka

Jan Filip Libicki Jan Filip Libicki Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

Oto sam mongolski władca  spluwał na ziemię, a książę, który przed chwilą przekazywał mu stosowne pieniądze, na znak poddania musiał te plwociny zlizywać. Obraz Marka Kuchcińskiego na konferencji prasowej z Jarosławem Kaczyńskim miał coś z tego klimatu właśnie.

„Pochodzę z kraju na wschód od zachodu i na zachód od wschodu” – powiedział kiedyś Sławomir Mrożek. I dymisja Marka Kuchcińskiego potwierdziła to jego powiedzenie, co do dzisiejszej polskiej polityki.

Bo tak naprawdę Marka Kuchcińskiego nie odwołał polski Sejm. Jego odwołał Jarosław Kaczyński. Prosty, szeregowy poseł.
W zeszłym tygodniu powiedziałem, w wywiadzie radiowym, że to Jarosław Kaczyński jest główną postacią sprawczą w dzisiejszej, polskiej polityce. Jeden z prawicowych portali natychmiast mnie zacytował w tonie aprobatywnym. Otóż nie to nie jest to z mojej strony aprobata. Dlaczego? Bo to jest bardzo niszczące dla państwa i prawa. Tak funkcjonują kraje właśnie na wschód od Polski, gdzie decyzje są wynikiem oceny jednej osoby a nie demokratycznych procedur.

Ale oprócz samego tego odwołania jest jeszcze coś. Jest styl w jakim to zrobiono. Styl całkowicie wschodni. Otóż prosty, szeregowy poseł występuje na konferencji prasowej z formalnie drugą osobą w państwie i wszyscy widzą, że ta osoba jest sprowadzona do roli uczniaka.

Kiedy, w średniowieczu Ruś była pod jarzmem mongolskim, ruscy książęta mieli obowiązek płacić mongolskim władcom haracz, nazywany jarłykiem. Nie to jednak było dla ruskiego księcia najbardziej upokarzające. Najbardziej upokarzał go specyficzny obrzęd, który był z tym związany.

Oto sam mongolski władca  spluwał na ziemię, a książę, który przed chwilą przekazywał mu stosowne pieniądze, na znak poddania musiał te plwociny zlizywać. Obraz Marka Kuchcińskiego na konferencji prasowej z Jarosławem Kaczyńskim miał coś z tego klimatu właśnie.

To nie była dymisja w europejskim stylu. To był średniowieczny styl mongolski. Od zlizywania prezesowskiej śliny byliśmy w zasadzie o krok. To nie buduje prestiżu instytucji państwowych.
Myślę, że jeśli Andrzej Duda oglądał tę konferencję prasową, to mógł się poczuć naprawdę nieswojo…

Tu polityka zaczyna swój dzień: www.300polityka.pl
Poznań 2.0 – najważniejsi w jednym miejscu – bo informacja nie musi być nudna
http://miastopoznaj.pl/
Wielkopolski Portal Osób Niepełnosprawnych – www.pion.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka