Karzo Karzo
133
BLOG

Maraton cykliczny

Karzo Karzo Polityka Obserwuj notkę 1

Gospodarka rośnie wystarczająco szybko, żebyśmy do bogatszych od nas nie tracili dystansu. Za wolno, żebyśmy mogli ich dogonić.

Ministerstwo Gospodarki właśnie zapowiedziało 3 proc. wzrostu. I super - choć do grona unijnych „tygrysów” jednak z takimi wynikami się nie załapujemy.

Do czasów globalnego kryzysu gospodarka polska rozwijała się ponad dwa razy szybciej niż gospodarki bogatszych krajów Europy Zachodniej. W związku z tym dystans dzielący nas od krajów wyżej rozwiniętych wydatnie się skrócił.

Jeżeli zdołamy utrzymać naszą przewagę w tempie wzrostu gospodarczego - co jest możliwe, lecz bynajmniej nie gwarantowane - to w końcu dościgniemy bogatsze kraje Europy Zachodniej.
Petru zapewnia: Istotna poprawa będzie już za cztery lata i będziemy żyć na poziomie podobnym do Niemiec.
Balcerowicz: bez reform nie dogonimy bogatszego Zachodu.
Znacie to? Znacie, więc o Maratonie napiszę.

W tytułowym Maratonie nie o kilometry chodzi, ale o koncentrację i długotrwały morderczy wysiłek z biegiem związany. Normalny człowiek na takie coś w życiu by nie polazł. Przecież można se normalnie do roboty iść i kasę trzepać. Potem wino, tańce i gołe baby lub rozebrany chłop rozrywkę zakończyć może. Silni żyją dłużej, a słabszych grabarz lub ksiądz żegna. Normalne to i jakże urocze spędzenie czasu na tym padole.
Ponieważ normalność zawsze z idiotyzmem chodzi, cyklicznie załapujemy się na tzw. podnoszenie bicia serca przez branie udziału w eksperymentach ekstremalnych. Dobrowolnie.
Wyłoniona komisja rekrutacyjna z różnych Tusków się składająca cel Maratonu wytycza i się zaczyna bieg. Biec każdy musi, a kto nie chce, to się go zmusi, bo bieg to jest nasz ostatni.
 
Zapieprzają więc wszyscy ławą szeroką, aż błoto spod kopyt bryzga. Gonimy tych, co są przed nami i uciekamy tym, co za nami są. Fizyczni i umysłowi, inwalidzi na wózkach i bez wózków, kadry wszelakie i inteligencja miast i wsi zapieprzają goniąc i zarazem uciekają. A cel coraz bliżej.
 Już widać pierwsze punkty kontaktowe otoczone basenami, palmami i dodatkowo plaże ze złotym piaskiem na potrzeby biegnących sprokurowane. Auta wszelakiej maści i bilbordy z reklamą zimnego piwska wskazują, że cel jest blisko. Wpada więc banda biegnąca i z podziwu staje.
 Cisza się taka robi, że szelest forsy można usłyszeć, a mordy ze zdziwienia dolnej szczęki utrzymać nie są w stanie.
Bo w punkcie kontaktowym już te Tuski są. Nie biegły, a są. Jak to cholerstwo nas wyprzedziło nikt w stanie pojąć nie może. Może mózg podczas gonitwy kompatybilność z rzeczywistością stracił?  Trudno się mówi i człek spragniony odpoczynku by se tak przysiadł i może coś zrobił, ale...
Uwaga! Ogłaszamy nowy Maraton. Wyłoniona komisja rekrutacyjna z różnych Tusków się składająca...
 

 

Karzo
O mnie Karzo

Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka) Uwaga! Wszystkie ilustracje na blogu – niezależnie od sposobu ich powstania (fotografie, grafiki komputerowe, obrazy generowane sztucznie) – mają charakter wyłącznie ilustracyjny i nie przedstawiają rzeczywistych osób. Wszelkie podobieństwa do osób istniejących są przypadkowe. Autor nie przetwarza danych osobowych i nie wykorzystuje wizerunku żadnej osoby bez jej zgody. W razie wątpliwości proszę o kontakt – sporne materiały zostaną usunięte. Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de  Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka