Są wypracowane sposoby żegnania zmarłych. Łzy, smutek, cisza i zaduma,
lub okrzyki miłości i parady pamięci. Im bardziej był znienawidzony, tym bardziej po śmierci chwalony. (EMKA)
Ze wszystkich zjawisk życia zawsze uderzała wyobraźnię ludzką Śmierć. Konanie, groza całego aktu, oraz skutki dla otoczenia były i są przedmiotem dyskusji i natchnieniem dla artystów. Groza grozą a dyskutować o Śmierci wypada. Tym bardziej że na Śmierć skazani są wszyscy.
Można powiedzieć, że jesteśmy skazanymi na śmierć z chwilą poczęcia. W jednych kręgach kulturowych Śmierć zjawia się jako przepiękna kobieta owinięta białym szalem a w innych pod postacią szkieletu z atrybutami ścinającymi i dobijającymi dyskutantów. Są też stare baby, stary dziad i przerażające kreatury przybierające niewyobrażalne formy. Zjawia się to wszystko bezszelestnie, niespodziewanie i kosi wszystko, co w łapy wpadnie. Jest więc czego się bać, ale człowiek musi zawsze coś wykombinować, by na miano istoty rozumnej zasłużyć. Są więc listy znaków umożliwiających zlokalizowanie Śmierci i przesunięcie wyroku w czasie.
Wiedza powszechna niesie, że Śmierć zawsze w nogach stanie, by skazańca obserwować i oszacować jego zainteresowanie dalszym życiem. Tu można się zabezpieczyć i wybrać życie na stojąco, cholernie męczące, lub tradycyjną formę stojąco leżącą. Jak by nie kombinował z upływem czasu lub czynników zaskakujących znajdziemy się tylko w pozycji leżącej i tu liczymy na pomoc innych. Miejsce od strony głowy obstawić czymś trzeba, by Śmierć szans na przejście z pozycji obserwatora do egzekutora szans nie miała. Bo jak przy głowie stanie to wiadomo, że wyrok został wykonany.
Nie bez powodu wjazd do szpitala stroną mózgową się rozpoczyna, bo za nogami wjeżdżającego egzekutor bezszelestnie pędzi. Przejazd karetką jednak jest już ryzykowny. Wjazd głową a wyjazd nogami do przodu. Tylko szybkość wydarzeń i sprytny manewr obracający dokonany przez wyszkolony personel czasami pogoń zmylić potrafi. Mogę jeszcze napisać o egzekutorze trzykrotnie w okno skazańca pukającym, psie kopiącym doły w pobliżu chałupy i setkach innych ostrzeżeń anonsujących wizytę ostatnią, ale każdy ma swoją fantazję, więc niech sam kombinuje. Jedno jest pewne, że wierzący zawsze mają nadzieję, a ateiści kończą jako kupa rozpadających się atomów. W jednym i drugim przypadku skład fizyczny i chemiczny miejsca rozpadu wagowo pozostaje bez zmian, a z duchem każdy musi sobie sam radzić.
Na zakończenie dodam, żeby z umiarem osądzać czyny własne i innych. Nie bawmy się tak jak charkający urzędnik Czerwiakow z opowiadania Antoniego Czechowa ,,Śmierć urzędnika".
A teraz artystycznie.



Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Uwaga! Wszystkie ilustracje na blogu – niezależnie od sposobu ich powstania (fotografie, grafiki komputerowe, obrazy generowane sztucznie) – mają charakter wyłącznie ilustracyjny i nie przedstawiają rzeczywistych osób. Wszelkie podobieństwa do osób istniejących są przypadkowe. Autor nie przetwarza danych osobowych i nie wykorzystuje wizerunku żadnej osoby bez jej zgody. W razie wątpliwości proszę o kontakt – sporne materiały zostaną usunięte.
Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo