Rodzina Olszewskich
Dzieje tej rodziny to historia Polski XX wieku w miniaturze. Nie znaczy to, że nie opowiada o rzeczach wielkich. To historia walki o niepodległą, sprawiedliwą Polskę, tylko opowiedziana losami małej wspólnoty. To również historia Nowego Bródna, kolejarskiej osady, której już nie ma. Właśnie z kolejarzy z Bródna wywodzi się działacz opozycji demokratycznej w okresie PRL, późniejszy premier RP, Jan Olszewski.
Jan Olszewski uczył się przy ul. Nadwiślańskiej, w domu zbudowanym na potrzeby warsztatów kolejowych, przekazanym następnie Zgromadzeniu Sióstr Loretanek, które prowadziły w nim przedszkole i przytułek. Nauka odbywała się trzy godziny dziennie, na zmiany. Wychowawstwo klasy przejął Kazimierz Brukman, oficer rezerwy Wojska Polskiego, inwalida wojenny z 1939 roku. I to on właśnie, w 1943 roku zaprotegował Jana do Szarych Szeregów, czyli konspiracyjnej organizacji harcerskiej. Ze względu na wiek, młodzież wstępującą do organizacji dzielono na trzy stopnie: Drużyny Zawiszy – 12-15 lat, Bojowe Szkoły – 16-18 lat i Grupy Szturmowe – powyżej 18. roku życia. Jan Olszewski wstąpił do Zawiszy.
W tej grupie najniższą jednostką, liczącą 6 harcerzy, był patrol. Z kolei 6 patroli stanowiło zastęp. Jan Olszewski został zastępcą patrolowego i nosił pseudonim „Orlik”. Drużyny Zawiszy nie brały udziału w walce bieżącej, przygotowywano je natomiast do służby pomocniczej. Na pierwszych konspiracyjnych spotkaniach były wykłady o patronie drużyn, Zawiszy Czarnym. Jan Olszewski wspomina, że podobnie jak jego koledzy, przeżył wówczas wielkie rozczarowanie. Nie wystarczały im wykłady z historii, gry harcerskie i ćwiczenia w wyszukiwaniu przechodnich bram. Oczekiwali czegoś więcej.
To „więcej” nastąpiło w początkach lata 1944 roku, kiedy „Zawiszaków” zaczęto wykorzystywać do zadań wywiadowczych, a ściślej mówiąc - do obserwacji ruchu wojsk niemieckich na szosie Modlińskiej. (Joanna Kiwilszo, Historia praskich rodów)