Warszawy rośnie więc budowa i adaptacji infrastruktury nad i pod ziemią trwa. Jednym z tych działań jest rozbudowa oczyszczalni ścieków Czajka, która jest największą i najnowocześniejszą oczyszczalnią ścieków w Polsce. W ramach modernizacji zbudowano więc zbiornik retencyjny o pojemności 78 000 m³ dla ścieków mieszanych i wszystko pięknie połączono rurami, złączkami i rozjazdami.
Technologia niemiecka, projekt amerykańsko-niemiecki (CDM Smith Sp. z o.o. i ITWH Hanower) i wykonanie polskie (IDS-BUD S.A. i Sanimet) było gwarantem tego, że nawet największe ... potrafiło bezszmerowo, ale z poślizgiem do celu dotrzeć i wyśrubowane normy środowiskowe zaspokoić.
16 marca 2019 r. ukończono pierwszy i najbardziej wymagający odcinek rurociągu o długości 136 m. Piaszczysta gleba wymagała użycia specjalnej maszyny do mikrotunelowania i tu firma Sanimet wykonała naprawdę solidną pracę. Prace z mikrotunelowaniem wykonywano z prędkością prawie 40 metrów dziennie. Tak jak mury pięły się do góry, tak rury wchodziły do dziury i w dwa miesiące zakończono pracę modernizacyjną.
Część systemu zasilania, o łącznej długości 688 m, została zrealizowana za pomocą rur i złączek ciśnieniowych Flowtite GRP. Większość rur Flowtite została ułożona w otwartym wykopie, krótki odcinek w obszarze przepompowni napędzany był rurami ciśnieniowymi Flowtite De 1720. Wewnętrzna warstwa ochronna rur z poliuretanu charakteryzuje się podwyższoną odpornością chemiczną i dłuższą żywotnością.
Gładka powierzchnia wewnętrzna zapewnia, że osady nie gromadzą się w okresach niskiego lub zerowego przepływu — ważny element okresowego użytkowania instalacji. Pomimo stosunkowo niewielkiej grubości ściany wynoszącej 94 mm, rury mogą przenosić siły przekraczające 13 500 kN.
Najbardziej tajemniczą częścią opisanej budowy jest system przepompowania wydalin lewej strony na stronę prawą. Mamy więc też element polityczny. Przepompowanie rozwiązano jednak perfekcyjnie i przemieszczanie odpadów dokonuje się bez użycia pomp. Korek w górę i wanna opróżniona.
Nie wiem, czy krócej można opisać genialne dzieło sztuki ściekowania wydalin, ale jakieś wnioski trzeba wyciągnąć. Produkt wysokiej jakości zbudowany przez fachowców z najlepszych materiałów po dostaniu się w rączki Trzaskowskiego ulega dwukrotnej awarii. Awarii, której skutki są wszystkim znane, opisywać nie zamierzam, ale tych wszystkich specjalistów oceniających przyczyny i skutki trzeba opisać.
Środek Europy, wiek cudów techniki i miniaturyzacji, in vitro i jaśniejąca tęcza LGBT a tu ... nie ma specjalisty umiejącego plastikową rurę naprawić. Zepsuli, kasę na zrzutach rejestrowanych zaoszczędzili a jak zepsute to teraz wielcy spece od ścieków, konstrukcji rurowych, prądów rzecznych i pierdoł odwiecznych. Trzeba było korka nie wyjmować to rura by wytrzymała.
Debilizm tygodnia.
Pracownicy zajmują się wodociągami i kanalizacją od wielu lat. Cały czas badają, co się stało, jednak prawdopodobnie projektant tunelu pod rzeką nie przewidział czynników, na które nie mamy wpływu, jak np. niski stan wód – poinformowała warszawska radna Olga Semeniuk.
Jak opisała, według relacji specjalistów przy bardzo niskim stanie Wisły mogło dojść do sytuacji, kiedy „ciśnienie wody zbyt słabo naciska na tunel, pozwalając mu na przemieszczanie się w niepożądanych kierunkach”.
Radna wyjaśniła, że zgodnie z prawami fizyki rura może się poruszać w górę i dół – możliwe, że w ostatnim czasie mogła zmieniać swoje położenie także w innych kierunkach.
Osoby niekompetentne tak jak i Olga Semeniuk z PiS nie powinny zabierać głosu w sprawach, o których nie mają pojęcia. Fałszywe diagnozy i opinie mogą zakończyć się skargami i odszkodowaniami idącymi w setki milionów euro.
Wszystkie rury i zbiorniki ścieków mają połączenie z Czajką i właśnie
próbne włączenie najnowszej części kolektora (Budowa w maju 2019 roku.
Jeszcze nieukończona.) spowodowała dwie awarie. Odsyłam do
Trzaskowskiego. Ciśnienie rozpieprzyło rury w tunelu i tu nie potrzeba
specjalistów badających przyczynę tylko odczytanie zapisu sterownika
ścieków. O tym, jaką szybkość i dynamikę posiadało gówno lecące 5
kilometrów do rur umieszczonych w tunelu pod Wisłą, nie muszę pisać, bo
każdy wie jak grawitacja i poślizg niekontrolowany działa.
