HareM HareM
40
BLOG

Byłem dziś u Prezydenta...

HareM HareM Polityka Obserwuj notkę 3

Przyczyny stricte rodzinne spowodowały że, tak czy inaczej, musiałem być dzisiaj w Krakowie. Postanowiłem ten fakt spożytkować. Odwiedziłem Cmentarz Rakowicki, potem Wawel. 
Na Cmentarzu nie byłem od ponad dwudziestu lat, tj od czasu gdy pożegnałem Kraków. Trochę się zestarzał. Cmentarz, znaczy się. Ale dalej strasznie urokliwy. Dużo nowych nazwisk przybyło. Szczególnie w Alei Zasłużonych.
Wśród nich trzy najświeższe groby. Obsypane wieńcami, kwiatami i otoczone mrowiem lampionów. W dużej części już wypalonych, bo przecież parę dni od pogrzebów minęło. Na krótkiej ścianie Alei, tej samej gdzie leżą Marek Grechuta i medalista olimpijski z Meksyku Stanisław Dragan, grób posła PSL Wiesława Wody. Kilkanaście metrów dalej, tuż obok siebie, ramię w ramię, mogiły dwóch wyjątkowych i  wspaniałych państwowców: Andrzeja Kremera i tego, dla którego tutaj przede wszystkim przyszedłem – Janusza Kurtyki. Obaj skromnie, tak jak w życiu, w drugim rzędzie, bez wychodzenia przed szereg. Położyliśmy różę, zapaliliśmy znicz. Niby nic się nie zmieniło, ale nam zrobiło się jakoś dumniej.
Z Cmentarza na Zamek w sumie parę rzutów beretem. Brat siedział obok, to nie musiałem sobie przypominać, jak najkrócej i najlepiej dojechać. Potem tylko jeszcze lekka nadinterpretacja przepisów o parkowaniu i już, wraz z tłumem, znaleźliśmy się szybko pod Zamkiem, a za chwilę pod Kościuszką. Przed kryptą czekania niewiele. Dziś jakieś 10 minut. Brat mówi, że w porównaniu z niedzielą to błysk szprychy. Mijaliśmy się z grupą wychodzących młodych Hiszpanów. Dla nich to chyba jednak folklor. Oczywiście nie taki jak dla niektórych rodzimych pismaków, ale jednak. Takie odniosłem wrażenie. Zresztą. Piękny sarkofag oczywiście robi wrażenie. Tyle, że ja tam przyszedłem nie dla niego. Brakowało mi choć chwili czasu na zadumę, refleksję i zwykłą modlitwę i ludzkie podziękowanie. Ledwie przyklękniesz, a już musisz iść dalej. Brachol mówi, że trzeba przyjść wieczorem. Wtedy jest znacznie mniej ludzi, nikomu nigdzie się nie śpieszy i jest czas na wszystko.
Tak trzeba będzie zrobić. Następnym razem.
 

HareM
O mnie HareM

jakem głodny tom zły, jakem syty to umiem być niezły

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka