marek.w marek.w
2515
BLOG

Lekko cyniczna lekcja Realpolityk

marek.w marek.w Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 61

Właściwie od lat powinny być znane zasadnicze cele prawdziwego przeciwnika Rosji, jak choćby państwa, które od wieków toczy z Moskwą  Wielką Grę o dominację w Europie Centralnej.  Najważniejsze jest maksymalne osłabienie Rosji poprzez działania polityczne i zbrojne, byle nie na własnym terenie, dlatego należało ją zmusić do faktycznego wypowiedzenia wojny Zachodowi (byle nie w znaczeniu militarnym !) poprzez otwartą agresję na Ukrainę.

W żadnym wypadku wojna na Ukrainie nie powinna szybko się zakończyć ! Oczywiście wygrana Rosji absolutnie nie wchodzi w rachubę, ale też szybka przegrana nawet z łącznym obaleniem Putina też nie jest wskazana. Po prostu koniecznie trzeba Rosję pozbawić nagromadzonego od dekad potencjału, który może użyć do próby odbudowy Imperium. Dotyczy to zarówno zasobów pieniężnych, ogromnych zapasów  sprzętu i amunicji zmagazynowanych jeszcze za czasów ZSRR jak i rzesz "bohaterów' skłonnych iść na śmierć przez pola minowe z okrzykiem "Za Rodinu i Putina" ! A równie ważne jest pozbawienie Rosji możności zarabiania wielkich pieniędzy na eksporcie surowców dla Zachodu, które Kreml wykorzystuje na zbrojenia i przekupowanie zachodnich polityków.

Dlatego sama wojna powinna trwać co najmniej do końca 23 r., aby władze Rosji były zmuszane rzucać na front coraz większe masy "mobików" i wyskrobane resztki  zapasów sprzętu, zaś przemysł zbrojeniowy zużywał ostatnie rezerwy w nadaremnej rywalizacji z całą potęgą ok. 50 państw koalicji Antyrosyjskiej. Bardzo wskazane jest również bojowe nastawienie Sowków, gotowych walczyć do upadłego z całym parszywym światem, który zabrania im grabić każdego, kogo zechcą. Po prostu zbyt szybki bunt społeczny mógłby zahamować zjazd Rosji w przepaść...

Dodatkową wisienką na torcie jest zasadniczy  wzrost znaczenia Polski  w ramach Koalicji Zachodu, jako zwornika Wschodniej Flanki NATO i wrót do walczącej Ukrainy. Równie ważne jest zawarcie bliskiego sojuszu z Ameryką, a raczej Anglosasami w ich walce o światową Hegemonię. Nie trzeba chyba tłumaczyć, jak pożyteczne są to osiągnięcia niezależnie od wewnętrznej polityki.

Przy czym pożądany stan rzeczy wcale nie zamyka się na doprowadzeniu Rosji do kapitulacji, nawet na najbardziej korzystnych warunkach. Trzeba ją koniecznie pozbawić możliwości rewanżu na najbliższe kilka dekad z powodu niezdolności do odbudowy dawnej potęgi militarnej, gospodarczej a przez to politycznej. Aby dla nikogo sojusz z Rosją nie stanowił pokusy, co najwyżej traktowania jej jako łatwy obiekt do oskubania. Zresztą już to się dzieje, wrodzy imperialiści kupowali rosyjską ropę Urals z 5 % upustem, obecni serdeczni przyjaciele w rodzaju Indii i czy Chin doszli do 40 % i pewnie się na tym nie zakończy. A kochanych dewiz będzie potrzeba coraz więcej, dzienny koszt "małej zwycięskiej wojenki" na Ukrainie wynosi ok. 1 mld $, jest przy tym pewne, że dalsza masowa mobilizacja i próby wielkich ofensyw podniesie ten koszt jeszcze bardziej.

Jak z powyższego widać, trafiła się wyjątkowa okazja rozstrzygnięcia kolejnej rundy Wielkiej Gry na długi okres i grzechem byłoby jej niewykorzystanie. Oczywiście jak zwykle trzeba płacić za to rachunek od rzeźnika i pozostaje się cieszyć, że wyjątkowo tym razem nie My go płacimy. Natomiast patrząc szerzej i dalej Zachód musi KONIECZNIE utrzymać jedność Rosji, szczególnie Syberii, bo zbytnie  wzmocnienie Chin  nikomu nie jest potrzebne. Tak więc niestety marzenia o wspólnej polsko-chińskiej granicy na Uralu trzeba odłożyć ad acta :-). W zupełności wystarczy wciągnięcie Białorusi do Europy i posada głównego strażnika dobrych manier przyszłej Rosji, w ten sposób można będzie uznać, że operacja rozpoczęta w 2013 r. Partnerstwem Wschodnim, które doprowadziło do Majdanu, zakończyła się pomyślnie.



marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka