Rosja znowu, jak przez wieki ma wielki dylemat, czy pozostać we własnym, bizantyjskim kręgu cywilizacyjnym, czy przejść jednak na system ZACHODNI, z tą ich demotfukrakcją, ze społeczeństwem obywatelskim, w miarę sensowną polityką gospodarczą i społeczną i co NAJGORSZE, z odpowiedzialnościa władz przed wyborcami( br...horror!) Stan obecny jest b. wygodny dla władzy i własciwie żadnych zmian nie byłoby potrzeba, gdyby nie ta paskudna rywalizacja i globalizacja, a głównie wejście do Wielkiej Gry Chińskiego Smoka. Rosyjscy stratedzy dobrze zdają sobie sprawę z narastajacego zagrożenia dla ich azjatyckich interesów, a nawet dla jedności państwa, które płynie z coraz bardziej ekspansywnego kolosa, natomiast sama Rosja nie ma ŻADNYCH szans w rywalizacji gospodarczej, nawet jeśli rakiety bronia jej przed agresja wojskową. Najwiekszy na planecie skarbiec z surowcami leżący obok najżarłoczniejszej gospodarki świata, czyli Syberia, na dodatek wyludniona, pod fatalnym kierownictwem, MUSI budzić w Moskwie prawdzią trwogę o jej utrzymanie, a chiński nacisk rosnie,mozna na rosyjskich forach sporo o tym poczytać...
Siedzenie okrakiem na RURZE i dojenie z tego zysków , choć tak wygodne dla władzy, trzeba skończyć, stąd tak modne na Wschodzie słowo MODERNIZACJA, które odmienia we wszystkich przypadkach Miedwiediew. Oznacza zaś , czy to sie komuś podoba, czy nie, WEJŚCIE Rosji w struktury ZACHODU, przyjęcie naszych procedur, systemu gospodarczego i społecznego. Inaczej całe to gadanie o modernizacji kraju pozostanie gadaniem...
Na szczęście dla Rosji Zachodni Przywódcy b. chętnie chca dogadać się z Rosją( obłaskawić Niedźwiedzia), widząc w tym doskonały interes, obopólny zresztą. Ze strategicznego punktu widzenia współpraca i dobre stosunki w Europie pozwalają obu stronom koncentrację uwagi i środków na Chinach, duże oszczędności przy zmniejszeniu zbrojeń na dzielącym ich samych froncie, stabilne warunki inwestycji i wspólpracy, jednym słowem SAMA RADOŚĆ!, gdyby nie parę "drobnych" problemów:
-pół bidy z Białorusią i Ukrainą, będącymi polem Wielkiej Gry polsko-rosyjskiej, można tu ogłosić remis, skoro Rosja ma wchodzić do Zachodu, to i one mogą też, a późniejsze gry będa się po prostu odbywać WEWNATRZ wielkiego bloku, gdzie Rosja ma nadal dużo atutów w ręku.
-najwiekszym kłopotem jest MENTALNOŚĆ ROSJAN i konieczność jej całkowitej przebudowy, dotyczy to zarówno władzy, jak i społeczeństwa. Co ciekawe, sadzę, że o wiele trudniej jest zmienić zwykłych ludzi, władza już część pracy wykonała - rosyjska elita masowo wysyła swoje rodziny do najlepszych szkół w Europie, jej rodziny mieszkaja w zakupionych pałacykach, forsę trzymają w zachodnich bankach, to jest już zupełnie inny system myślenia, niż u komunistycznych kacyków w rodzaju Chruszczowa czy Andropowa. Ta władza musi natomiast zrobic jedną , zasadniczą rzecz - PRZYJĄC DO WIADOMOŚCI, że Rosja PRZEGRAŁA Wielka( Zimną) III wojnę światową i nie ma ŻADNYCH szans na drugą rundę - To se ne wrati!!!
Dotąd polityka "wstawania z kolan", tak reklamowana przez Putina była główna ich strategia, która własnie dochodzi do ściany, nie wyszło z niej NIC! Unia ma własne kłopoty, ale podzielic sie jej nie udało, Polska i inne Demoludy coraz mocniej wchodza w Zachód i ŻADNEGO państwa nie udało się zatrzymać, Białoruś i Ukraina sa samodzielnymi państwami i nawet nie myślą o rezygnacji z niej, natomiast nadchodzi kres nawet teoretycznej mozliwości dzielenia i szantażowania poszczególnych państw Europy za pomoca Gazpromu, dotąd najlepszej broni rosyjskiej - Unia powoli i z trudnościami, ale buduje Wspólny Rynek Energetyczny, z siecia połaczeń transgranicznych gazu, ropy i elektryczności. Z chwilą ostatecznego zbudowania tego rynku Rosja stanie wobec jednego kolosa - najwiekszej na świecie Gospodarki i żadne "Streamy" nic tu nie zmienią. To oczywiście sprawa wielu lat, ale koniec juz widać.
Kreml ma więc dwa problemy - jeden z własnym mysleniem, drugi z Narodem! O wiele wiekszy i poważniejszy - jak aż za dobrze wiemy, zmiana mentalności całego społeczeństwa, przestawienia go na zupełnie inne tory to praca na pokolenia, a przecież NAM było bez porównania łatwiej, to mysmy wygrali, chcielismy wejśc do tego "wspaniałego Zachodu', tylko mało kto wiedział, jaka to mordęga... Natomiast Rosjanie MUSZĄ , w ślad za władzą, zrozumiec, że przegrali tę wojnę, a co więcej i gorzej, że ponad 70 lat ich własnej, strasznej i czasem wielkiej historii trzeba wyrzucic na śmietnik, że te kilka pokoleń walczyło, pracowało, marzyło, planowało i cierpiało NA DARMO, że miliony ofiar, niewyobrażalny trud, patos budowania "szczęśliwej ludzkości" BYŁ ZUPEŁNIE NIEPOTRZEBNY, ŻE BEZ Związku Radzieckiego Rosyjskie Imperium rozwijało by sie znacznie lepiej i mniejszym kosztem! Pomyślcie dobrze; Rosjanie , w przeciwieństwie do nas, naprawde w swojej masie WIERZYLI w ten ich Komunizm, budowę szczęsliwej, bezklasowej przyszłosci, dokonywali niewiarygodnych czynów nie tylko ze strachu, byli bardzo dumni ze swojego imperium, wierzyli w ostateczne zwycięstwo! A teraz trzeba im to wszystko odebrać....
Władze tą wielką mentalną rewolucję zaczęły, co paradoksalnie brzmi, ale da sie wytłumaczyć - od KATYNIA! Sprawa była dość oczywista, ludzie zrozumieli i uwierzyli, że jednak to Stalin zrobił, po drugie, wygladało to ładnie wobec zagranicy. Ten proces nadal trwa, jeszcze sporo jest do zrobienia, ale głowne słowa juz powiedziano... Obecnie zaczyna sie druga faza, DESTALINIZACJI, ta najcięższa, gdzie trzeba będzie Narodowi powiedzieć i co gorsza , przekonać Go do strasznej PRAWDY, o której wyżej pisałem. Bez próby zmiany narodowej mentalności wszelkie próby wejścia do Zachodu, do prawdziwej modernizacji Państwa nie mają sensu, z tego kermlowscy stratedzy zdaja sobie dobrze sprawę, pytanie tylko, czy starczy im determinacji i odwagi na jednoczesna zmianę SIEBIE i NARODU, zaczyna sie więc dla Rosji jeden z najwazniejszych okresów w jej dziejach.
P.s - nasze szanse, rola , zagrozenia związane z tą rewolucją wymagaja oddzielnej notki, i tak już aż za dużo napisałem...
Inne tematy w dziale Polityka
