marek.w marek.w
574
BLOG

Na wybory, na wybory ! cz. I

marek.w marek.w Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Inwokacja

Tekstem tym zaczynam cykl poświęcony analizie aktualnej sytuacji i możliwej strategii wyborczej " Totalnej Opozycji ". Postaram się być maksymalnie szczery, co mi ułatwia fakt, iż nie przymierzam się do żadnych funkcji politycznych.

Można sie zapytać, dlaczego występuję ze swoimi niewątpliwie cennymi uwagami dopiero teraz, gdy jest za pięć 12? Ano cały czas oczekiwano ( ja również ), że z Brukseli przyjedzie Tusk na koniu dowolnej maści, ze swoim ważnym i ciekawym projektem politycznym ( Ruch 4 Czerwca ), który mógł naprawdę sporo zmienić na polskiej arenie. Niestety, ale okazało się, że nie ma ani konia ani Tuska i Opozycja musi dać sobie radę sama. 

 

Na początek wszyscy zaangażowani w kampanię wyborczą do Sejmu  muszą zdać sobie jasno sprawę, w jaki pasztet wchodzimy w razie odzyskania władzy, dopiero po zaakceptowaniu wszystkich konsekwencji można przystąpić do dalszej pracy.

Oczywiste jest, że Prezes ( zwany też Zbawcą Narodu ) chce utrzymać władzę nie przejmując się żadnymi skutkami swojej polityki, od problemów ma premiera i ministrów, których mianował dla takich zadań.  W tym celu stosuje najprostszą metodę masowego przekupstwa elektoratu, a ponieważ jest skuteczna na jesieni jeszcze bardziej ją wzmocni.  Bardzo mu pomaga powszechne niezrozumienie prostego faktu ( a wśród Ludu Prezesa jest to wysoko ponad ich możliwościami intelektualnymi ), iż żaden rząd na świecie nie ma własnych pieniędzy. Aby mógł DAĆ społeczeństwu dowolną sumę, musi ją najpierw ZABRAĆ w postaci wzrostu podatków, zwiększenia inflacji lub zadłużenia budżetu. 

Problem w tym, że już teraz budżet jest znacznie przeciążony i żadnych wolnych pieniędzy na kiełbasę wyborczą Prezesa nie posiada. Dobrze o tym wiedziała minister finansów Czerwińska, być może ostatni członek rządu Morawieckiego, który poczuwał sie do odpowiedzialności za swoją pracę i dlatego trzasnęła drzwiami, twierdząc, że nie będzie swoją twarzą firmować tego skandalu. Zastąpiono ją "swoim " człowiekiem, który nie ma takich oporów.

 

O ile polityka zbyt wielkiego rozdawnictwa budżetowych pieniędzy w okresie prosperity światowej nie grozi bezpośrednią katastrofą, to nadejście kryzysu oznacza wielkie kłopoty, co przetrenowało szereg rządów w czasie poprzedniego wielkiego kryzysu w 2008 r. Tymczasem według wszelkich informacji własnie nadchodzi następny... Jest to związane z cyklicznością gospodarki rynkowej, w której okresy wzrostu i spadku światowego PKB następują po sobie z interwałem ok. 12 lat. Dodatkowo można sie spodziewać, iż amerykański FED sprowokuje następny kryzys na wiosnę 20 r. w ramach walki z Prezydentem Trumpem, ponieważ jest to najlepszy sposób na blokadę jego reelekcji.  Tyle, że jak już o tym pisałem, Chińska gospodarka wcale nie wygląda tak kwitnąco, jak się wydaje i uderzenie kryzysu z zewnątrz może nią poważnie zachwiać, w efekcie czego będziemy z rozrzewnieniem wspominać kryzys 08 r...

 

W efekcie ewentualnej wygranej w jesieni 19 r. Opozycja może się więc nadziać na potężną minę, gdy trzeba będzie realizować nadal rozdawnictwo ogromnych pieniędzy, których zwyczajnie zabraknie. W rezultacie  PIS wyjdzie na szczodrą i przyjazną ludziom patriotyczną formację, a Opozycja ( głównie PO ) na wrednych "zdrajców i agentów" którzy chcą zabrać porządnym ludziom to, co się im słusznie należy. Nie muszę chyba tłumaczyć, jakie to otwiera możliwości dla Propagandy Dobrej Zmiany...

 

Abecadło

W czasie wyborów o wszystkim decyduje ELEKTORAT, czyli ta część wyborców, która jest ewentualnie skłonna głosować na Nas i dotarcie do ich emocji oraz interesów jest najważniejszym zadaniem każdego sztabu.  Natomiast nawet najbardziej genialne pomysły, które idą w poprzek mentalności Elektoratu można od razu o kant potłuc. 

Dlatego w oparciu o tą wiedzę trzeba podejmować najbardziej strategiczne decyzje o zawarciu Koalicji lub Sojuszu z innymi ugrupowaniami. Dla jasności - przez Koalicję rozumiem utworzenie wspólnej listy wyborczej, natomiast Sojusz można zawrzeć w celu zdobycia większości sejmowej i stworzenia rządu. 

Oczywiste jest, że Opozycja może walczyć z PIS-em tylko przy pełnej mobilizacji, tworząc Koalicje, cały problem w tym, ile ich ma być i kogo grupować.


 Jeśli ktoś zapomniał, PO w Europarlamencie jest w EPP, czyli partii chadeckiej, jako ewidentnie ugrupowanie centrowe i taki też ma główny Elektorat. Trzeba o tym zawsze pamiętać przy budowaniu Koalicji. Z tego powodu  najbardziej optymalnym rozwiązaniem dla całej Opozycji jest utworzenie Dwóch Koalicji. W jednej powinna być PO, PSL oraz ta większość Samorządowców, którzy wywodzą się z tych partii lub je wspierają. W drugiej cała Lewica, a więc SLD, Wiosna, Razem i wszystkie mniejsze lewicowe ugrupowania wraz z lewicowymi Samorządowcami.

Unika się w ten sposób zasadniczych niezgodności elektoratu PSL czy bardziej prawicowej części PO z całkiem im obcą mentalnością Wiosny lub skrajnej Lewicy. Szczególnie dotyczy to PSL-u, który w razie wspólnej z Lewicą Koalicji ryzykuje utratę dotychczasowej i tak już osłabionej pozycji na Prowincji. Nie wierzę, aby jego Elektorat zaakceptował współpracę z Wiosną ( LGBT ) czy antykościelną skrajną Lewicą.

Dlatego sądzę, że dobrze by było, aby politycy Opozycji pochłonięci niewątpliwie trudnym procesem uzgadniania współpracy zorientowali się jednak, co sądzą o tym ich wyborcy.



marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka