Kuwecie w nieustającymm tropieniu zamachu wzięło się napisało:

"Dwóch wstrząsów" ktore ukazały się oczom "profesora" Nowaczyka kiedy mu je pokazałem NIE MA.
Nie ma, chociaż Macierewicz i "profesor" Nowaczyk mówili o nich niezliczoną liczbę razy a niewiele mniejszą i też niezliczoną przerabiali je na wybuchy. Oczywiście są również w raporcie podkomisji i tam są nawet przed brzozą, bo tak "profesorowi" pasowało się sfałszować.
Rzecz w tym, że na trzech wykresach w raporcie MAK prezentacja NIE KOŃCZY SIĘ NA BREZOZIE i wstrząsy są, tylko kuwecie zapomniało się poślinić palców przy odwracaniu stron. Poniżej fragmenty tych trzech wykresów.
(Trzeci wykres ma inną skalę czasu niż dwa pierwsze. W wyskalowaniu osi poziomej leży też tajemnica urwania wykresu pokazanego przez kuwetę - jest wyrażona przez odległość od pasa a po kolizji z brzozą samolot zaczął skręcać w lewo).
Faktycznie owe wstrząsy są za brzozą, ponieważ MAK zbyt późno zaznaczył moment kolizji. Prawidłowa lokalizacja brzozy jest w raporcie KBWL ale tam znowuż są błędy w rozkodowaniu samego przeciążenia.
Bardzo były fizyk teoretyk, do 1982 pracownik naukowy. Autor referatu na I Konferencji Smoleńskiej. Dzisiaj sam zdziwiony, skąd w tym temacie i miejscu się znalazł. Archiwalne notki: http://mjaworski50.blogspot.com/ Odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności ale też podejrzany o przynależność do niedorżniętej watahy współpracowników gestapo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka