Więc znowu, notka:
https://www.salon24.pl/u/niegracz/1093968,jak-mak-naciagal-fizyke-w-raporcie-z-katastrofy-tu-154-by-ukryc-prawde
jakieś obrazki
Jakiś tekścik:
Aby to stwierdzić wystarczy znajomość fizyki newtonowskiej ze szkoły i odrobina inteligencji;
czyli w Polsce powinno to zauważyć tak z 10 mln osób.
To fizyka newtonowska ; prawo zachowania pędu etc, nie trzeba wiedzieć więcej; reszta to tylko przeczytanie ze zrozumieniem raportu MAK ; w którym podano informacje jaka jest głębokość przepadania - czyli utraty wysokości od momentu rozpoczęcia manewru odejścia na drugi krąg.
I ... pełny popis ignorancji delikwenta. Pomijając drobny fakt, że tego typu analizy należy oprzeć o zapisy z rejestratorów, a nie skrótowy opis z raportu, to nasz geniusz zarzucający wszystkim w okół naciąganie fizyki, gwałci fizykę niczym pluton sowieckich sołdatów.
Po prostu brak w tej "analizie" wpływu efektu przyziemnego. Pokazane i tak zresztą naciągane, co pokazywane było w wielu poprzednich notkach tłumaczących bzdety z blo0ga quwety, przepadanie maszyny bazujące na rosyjskich charakterystykach nie uwzględnia efektu przyziemnego, bo te charakterystyki nie do tego służą. Niegraczyk przenosi zaś te charakterystyki 1:1 w strefę działania efektu przyziemnego, czym zaimponować może jedynie 10 milionom imbecyli.
Wpływ efektu przyziemnego:
