kemir kemir
2227
BLOG

Lewactwo to stan umysłu

kemir kemir Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 157

Gdyby Dante pisał swoją "Boską Komedię” jeszcze raz, poza kręgami piekielnymi musiałby dodać jeszcze nową strukturę, najniższą — kręgi lewicowego absurdu, gdzie lokowaliby się przedstawiciele lewicy. Jak powszechnie wiadomo, ludzki umysł pracuje od momentu narodzin ( a właściwie dużo wcześniej) 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu ... ale tak się dzieje tylko do momentu trafienia na jakąś lewacką ideologię. A w niej wszystko jest możliwe, dzieją się cuda na miarę przemiany wody w wino: taki Olbrychski jest abstynentem, Petru ekonomistą, Lis dziennikarzem, Owsiak filantropem, Jaruzelski patriotą, Tusk mężem stanu, a i Bęgowski cudownie zamienia się w Grodzką ( nie pisząc już o "Margot"). Takie osobowe cuda cudownych przemian można wyliczać długo, ale lewicowy stan umysłu, to przede wszystkim długa litania dziwacznych pomysłów i postulatów, wywracających go góry nogami wiekami kształtowane państwa i ich instytucje, czerpiące gotowe wzorce ze starożytnej Grecji. Starożytni Grecy -  niepodważalna kolebka cywilizacji Europy - ustalili kanon estetyki, piękna, literatury, architektury, rzeźby, który poprzez jego dalsze przetworzenia w okresie starożytnego Cesarstwa Rzymskiego, dzięki epoce renesansu, pozostaje wciąż aktualny do dziś. Filozofia starożytnej Grecji i jej myśl polityczna pozostawały wzorcem dla  całej cywilizacji europejskiej. Ze starożytnej Grecji odziedziczyliśmy też całe systemy kształtowania świadomości, dzięki którym przez wieki rozwijała się wiedza, nauka i sposób opisywania świata.


Lewactwo wszystkie te wartości odrzuca i w ich miejsce wstawia własne - a przynajmniej próbuje to robić. Humanizm zostaje zastępowany np. feminizmem, który – po dokonaniu dziejowych  osiągnięć przez sufrażystki, przestał być konstruktywny, stając się elementem lewackiej wojny ideologicznej. Lewica jako pierwsza ogłosiła współczesnemu światu potrzebę zaktywizowania wartości humanistycznych. I dobrze, bo humanizm z założenia miał szanować, akceptować i dbać o równość ludzi – pomimo różnic ich dzielących. Równość ponad różnicami – to taka piękna, poza tym nośna idea. I wszystko byłoby z tą ideą w porządku, gdyby nie to, że idee wcielone w czyn, w wydaniu lewackim mają bardzo szczególną właściwość: zamieniają się we własne przeciwieństwo. Skądinąd  zrozumiała walka z rasizmem, homofobią czy ksenofobią przybrała formy skrajnie odwrotne, stając się karykaturami samych siebie. Groźnymi i oszalałymi zresztą, jeżeli wspomnieć ruch Black Lives Matter, odwrócony rasizm, gorliwe doszukiwanie się braku politpoprawności u klasyków polityki, nauki, wojskowości czy literatury, nieproporcjonalne do rzeczywistości promowanie zachowań homoseksualnych i wściekłe atakowanie Kościoła. Podobnie rzecz się ma z ochroną klimatu, przyrody i naturalnego środowiska człowieka. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zaprzeczy, że jako ludzkość musimy się opamiętać w nierozumnej eksploracji naszej planety, ale lewactwo zrobiło z tych ważnych spraw godny pożałowania chocholi taniec, wietrząc przy okazji niezły i - co tu kryć - wręcz złodziejski biznes. Nagle złe są paliwa kopalne, dzięki którym ludzkość jest w tym miejscu co jest, złe jest mięso, tradycyjnie pojmowane rolnictwo, zła jest hodowla zwierząt, złe są tworzywa sztuczne, źle mieszkamy, żyjemy i w ogóle źli jesteśmy straszliwie. Tak twierdzą lewaccy "eksperci", niczym egipscy kapłani wieszczący tylko sobie znane "prawdy". Tylko patrzeć, jak do lodówek zaimplementują nam sztucznego eksperta, który przy każdym jej otwarciu, wygłosi lewacki wykład co jest dobre, a co złe – dla mnie, dla moich bliskich i oczywiście dla całego świata.


W ostatnich okopach broni się grecki kanon estetyki, piękna, literatury, architektury, rzeźby, filmu - czyli sztuk wszelakich. W czasach PRL krążył dowcip: "żeby zostać członkiem Związku Literatów Polskich, trzeba wydać jedną książkę i dwóch kolegów".  W lewackim świecie wystarczy atakować Kościół, propagować homoseksualizm abo obsadzić w ważnej filmowej roli jakiegoś czarnego. Talent nie jest potrzebny, a nawet jest przeszkodą. Artyści zmienili się w propagandzistów rzuconych na pierwszą linię lewackiej ofensywy. Są frontmanami walki z religią katolicką albo głoszą progejowskie brednie o tolerancji. Tym samym stali się – jak chciał przed laty towarzysz Stalin – inżynierami dusz. I tak tylnymi drzwiami powrócił socrealizm. Przecież socrealizm to nie tylko kwestia estetyki, ważniejszy jest w nim ideologiczny przekaz. A dzisiejsza sztuka staje się coraz bardziej – na jego wzór – ideowym oraz propagandowym narzędziem lewicowego - a ściślej - lewackiego światopoglądu.


Lewicowe i lewackie idee prowadzą od normalności do groteski. Od prawdy do oszustwa. Od status quo do obłędu. Wszystko na odwrót, bez wyważenia argumentów. Lewicowi politycy i działacze oszukują, wykorzystując głównie tych, którzy są najbardziej podatni na manipulację – biednych, młodych, obcych, naiwnych czy samotnych. Obiecują im raj na ziemi, ale nie dają nic poza utopijnymi hasłami. Niemniej człowiek trzeźwo myślący nie może bez końca tkwić w ułudzie i kłamstwie. Lewactwo niemal zabrania samodzielnego myślenie, ale warto sformułować pewne zasadnicze pytania: Dlaczego ludzie, którzy głoszą na sztandarach międzynarodowy pokój, zarazem sympatyzują otwarcie z organizacjami "wątpliwymi" czy wręcz terrorystycznymi? Dlaczego lewica popiera związki homoseksualne, a równocześnie hołubi islam, który domaga się kary śmierci dla gejów? Dlaczego żąda tolerancji, ale nie pozwala na dyskusje wobec podstaw własnej ideologii? Dlaczego marksizm jako ustrój działa tylko w teorii, a w praktyce każde państwo doprowadził do ruiny? Dlaczego mając na ustach wzniosłe hasła o poszanowaniu życia zwierząt, opowiada się za aborcją i eutanazją u ludzi?



Pytania tego rodzaju można stawiać w nieskończoność. Odpowiedzi jednak nie dostaniemy. Zresztą... są one zbędne. Przecież wiemy, że lewactwo to stan umysłu.

kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo