kemir kemir
1294
BLOG

Powieść kryminalna - literatura dla konserwatysty

kemir kemir Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 81

Gdy w 1932 roku krytyk literacki Stanisław Baczyński, nawiasem pisząc ojciec poety Krzysztofa Kamila, napisał studium o literaturze kryminalnej, był to akt pewnej ekstrawagancji w czasach, gdy ten gatunek traktowany był jako bardzo podrzędny nurt piśmiennictwa, jako "literatura straganowa”. Znacznie później, bo w 1967 roku, francuski intelektualista, krytyk literacki, socjolog i filozof, Roger Caillois opublikował esej opatrzony karykaturalnie długim i prowokacyjnym tytułem "Powieść kryminalna, czyli jak intelekt opuszcza świat, aby oddać się li tylko grze, i jak społeczeństwo wprowadza z powrotem swe problemy w igraszki umysłu”, w którym  traktował już "kryminał” z całym uznaniem dla znaczenia tego gatunku w literaturze. W każdym razie zauważył, że na pozór rozrywkowy wyłącznie gatunek literatury łączy się licznymi nitkami, połączeniami, kanalikami, " kompatybilnością” z istotnymi zagadnieniami z pola kultury, przede wszystkim literackiej, życia społecznego, antropologii, psychologii społecznej, filozofii, etc. Okazało się, że powieść kryminalna warta jest poważnego namysłu w obszarze humanistyki.


Od kilkunastu lat cały świat ponownie czyta kryminały i następuje boom na powieści kryminalne lub sensacyjne z wątkami dotyczącymi śledztwa i zbrodni. Zainteresowanie  kryminałami mogłoby  się  wydawać niepokojącym  zjawiskiem, ze względu na treść powieści – morderstwa, samobójstwa, handel narkotykami czy okaleczanie innego człowieka, nie odzwierciedlają pozytywnych cech człowieczeństwa (o ile w ogóle w tym wypadku można mówić o człowieczeństwie). Raymond  Chandler, słynny amerykański autor powieści i opowiadań kryminalnych, "ojciec" detektywa Philipa Marlowe'a, zwraca uwagę, że "zabójstwo, które jest wynikiem frustracji jednostki – a zatem frustracji całego  gatunku –  może mieć i w rzeczywistości ma, wiele implikacji socjologicznych". Ale znawcy tematu twierdzą, że przyczyną swoistego boomu powieści kryminalnych, jaki panuje  na  całym  świecie, jest rozsądna, przyjemna  i łatwo  dostępna forma tego gatunku, która doskonale odzwierciedla niektóre strony współczesnego społeczeństwa. Vera Eikon, znana polska autorka "kryminałów" mówi wprost: "Dla mnie powieść kryminalna jest okazją do zadawania ważnych pytań. Kiedy człowiek staje oko w oko ze śmiercią, kiedy żyje w ciągłym zagrożeniu, nie martwi się o to, jakim kolorem samochodu jeździ, albo gdzie w tym roku spędzi wakacje. Myśli o sensie walki, o celu ludzkiego istnienia, o tym, czy ktokolwiek nad tym wszystkim czuwa".


I trudno odmówić jej racji. Tylko  pobieżna ocena każdej powieści kryminalnej uwidacznia,  że jest ona osadzona w bardzo poważnym kontekście – istnienia realnego świata oraz obiektywnej prawdy, która w nim funkcjonuje i która jest całkowicie poznawalna. Jest to wyjątkowo ważne dziś, kiedy co krok trafiamy na różne miraże dziwnych idei, głoszonych przez jeszcze bardziej dziwnych wizjonerów. Powieść kryminalna bardzo jasno i wciąż tradycyjnie stawia odwieczny byt winy i kary, odpowiedzialności oraz namacalnej metafizyki Dobra, Zła, Prawdy i Sprawiedliwości. Czyli wszystkiego tego, co współczesny świat - świadomie, lub nie - podważa, choćby tym, co już doskonale znamy, a co bywa w skutkach dużo bardziej brzemienne: tzw. cancel culture, czyli kultura unieważniania.


A przecież możemy sięgnąć jeszcze głębiej. Schemat powieści kryminalnej jest tak skonstruowany, że na początku prawie zawsze wiedzie nas na manowce. Detektywi, najczęściej w typie intelektualisty - filozofa z różnymi skazami, na ogół niebywale pedantyczni i inteligentni, jak np. ikoniczni Sherlock Holmes czy Hercules Poirot, odwołują się w jakimś sensie do Jaskini Platona. Przecież czytając "kryminał", tak jak w życiu, poruszamy się wśród dziesiątek zmiennych, nietrwałych i przemijających rzeczy, sądząc, że stanowią jedyną rzeczywistość,  przekazaną nam w bezpośrednim, zmysłowym doświadczeniu. Jest to jednak tylko świat cieni, migotliwych złudzeń kołyszących się przed naszymi oczyma. Powieściowy detektyw, jako nasz protagonista, odsłania nam źródło tego, co bierzemy za prawdę ostateczną, a tak naprawdę jest jedynie odzwierciedleniem rzeczy i zjawisk, które nawet jeżeli są ważne, to stanowią tylko tło tego, co jest na szczycie: DOBRA i PRAWDY. Ale w "kryminale" dopatrzyć się można nie tylko odniesień do filozofii klasycznej. Jeżeli uznamy, a musimy uznać, że powieść tego gatunku to także wycinek świata naznaczonego grzechem pierworodnym i jego następstwami, to zobaczymy klasycznie chrześcijańską wizję walki Dobra ze Złem. Te zmagania, plus nierzadkie próby naprawienia szkód po po akcie nieprawości (SPRAWIEDLIWOŚĆ), stanowią samo sedno wartości pochodzących z samego wnętrza naszej cywilizacji.


A skoro tak, skoro powieść kryminalna sięga głęboko do uniwersalnych wartości, które są podwalinami istniejącego świata, skoro (w pewnym sensie) jest filozoficzna w swych założeniach, to należy uznać, że jest znakomitą lekturą dla konserwatystów. Z niewiadomych przyczyn została zaszufladkowana jako literatura weekendowa i plażowa, czytana podczas dłużącej się podróży pociągiem, albo w poczekalni do lekarskiego gabinetu. A tak naprawdę mieni się ona bardzo specyficznymi (ale jednak) blaskami, które są niesłychanie ważne. Trudno je dostrzec, co zresztą też charakterystyczne, ale na pewno warto się za nimi rozejrzeć. To nie przypadek, że ten gatunek to domena wielu konserwatywnych twórców, takich jak Agatha Christie czy Gilbert K. Chesterton. Czytajmy "kryminały"!





https://virtualo.pl/blog/dla-mnie-powiesc-kryminalna-jest-okazja-do-zadawania-waznych-pytan-wywiad-z-vera-eikon-w229/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Raymond_Chandler
https://portalkryminalny.pl/encyklopedia/indeks-bohaterow-literackich/sherlock-holmes
https://teologiapolityczna.pl/kryminal-gatunek-dla-filozofa-tpct-223

kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura