Kilka miesięcy temu media obiegły informacje, że znaczna część wyborców Prawa i Sprawiedliwości ogląda zarówno TVP, jak i Polsat czy TVN, natomiast większość wyborców opozycji zamyka się wyłącznie w ramach TVN. Świadczy to o otwartym umyśle głosujących na PiS i ciasne horyzonty opozycji. Badanie nie podało, jaka jest zależność: czy głupsi oglądający tvn głosują na antypis, czy też oglądanie zaprzyjaźnionych mediów sprzyja obniżeniu poziomu IQ - jednak widać jak na dłoni, że określenie "leming" nie wzięło się z powietrza.
W ostatnich wyborach senackich znacząca część partii - od PO, poprzez SLD aż do Lewicy - umówiło się na niewystawienie kontrkandydatów w poszczególnych okręgach. Spowodowało to postawienie własnego elektoratu w sytuacji, w której lewak musiał zagłosować na, rzekomo odległy ideologicznie, PSL. W normalnej demokracji takie wydymanie wyborcy - na oczach tłumu, i nawet bez wazeliny - wiązałoby się z pogonieniem liderów, gdzie pieprz rośnie, ale Polaczki zachwycone, że Prawo i Sprawiedliwość przegrało. A że przegrało z młodszą o 30 lat wersją Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - przewodniej siły narodu - im nie przeszkadza.
No to po cholerę w ogóle udawać, że coś się w Polsce zmieniło? Skoro pluralizm polityczny się w Polsce nie przyjął, wróćcie do tego waszego ukochanego PRL i połączie wszystkie partie w jeden wielki antypis.
Wreszcie powiałoby odrobiną uczciwości i rozsądku po stronie opozycji!
Inne tematy w dziale Polityka