Animela Animela
356
BLOG

Trybunał Konstytucyjny i jego jakość

Animela Animela Trybunał Konstytucyjny Obserwuj temat Obserwuj notkę 24

Publicysta Łukasz Warzecha napisał niedawno tekst na temat Trybunału Konstytucyjnego. Niestety nie zapamiętałam, gdzie został on zamieszczony, a żałuję, bo powinna podać link: jeżeli więc ktoś z Państwa podrzuci, to będę wdzięczna. Pan Warzecha, z grubsza biorąc, krytykuje obecny Trybunał Konstytucyjny, jako działający wręcz na zlecenie PiS.

Cóż - jaki jest koń każdy widzi; wszyscy mają możliwość oceny pracy obecnego TK. Uważam jednak, że obecny Trybunał niewiele albo w ogóle nie różni się od poprzednich - twierdzę też, że PiS orzeczenia TK (podobnie jak samą Konstytucję) szanuje o wiele bardziej od poprzednich ekip rządzących.

Wróćmy do pamiętnego roku 2015, kiedy to Prawo i Sprawiedliwość przejęło władzę. Jedną z pierwszych informacji z tego czasu było to, że poprzednie rządy nie zrealizowały 49 orzeczeń TK. Niektóre z nich były całkiem świeże, ale wiele - pamiętało czasy początków rządów koalicji PO-PSL, a nawet i starsze. PiS po cichu, ale konsekwentnie, te orzeczenia realizowało.

Podkreślam - 49 niezrealizowanych orzeczeń TK oznacza 49 przypadków złamania Konstytucji.

Koniecznie trzeba też przypomnieć o momentach, kiedy sędziowie Trybunału Konstytucyjnego balowali razem z przedstawicielami PO-PSL, a także - gdy sędziowie Trybunału Konstytucyjnego włączali się w działalność zastrzeżoną dla Sejmu i Senatu RP, czyli prawodawstwo. Mam tu na myśli aktywny udział w przygotowaniu niesławnej nowelizacji o TK, którą kilka miesięcy później TK pana Rzeplińskiego uznał za niekonstytucyjną (sic!). I znów czuję się w obowiązku podkreślić, że ustawa przygotowana przez posłów i sędziów TK została uznana za tych samych sędziów za niekonstytucyjną - to jest po prostu prawniczy skandal.

Przypominam, że Trybunał Konstytucyjny, dyspozycyjny wobec koalicji PO-PSL, uznał, że pieniądze emerytalne z OFE nie należą do obywateli, którzy je wpłacali, co umożliwiło Tuskowi zabór połowy tej kwoty i rozmontowanie w ten sposób reformy emerytalnej, odbierając Polakom nadzieję na godną emeryturę.

Działający wspólnie i w porozumieniu z koalicją PO-PSL Trybunał Konstytucyjny napluł na zasadę nieretroakcji (zasada, że prawo nie działa wstecz), i uznał, że jednostronna zmiana zasad przechodzenia na emeryturę to nie jest prawo nabyte i można jej dokonać w stosunku do osób, które przystępowały do pracy pod rządami innej, korzystniejszej, ustawy.

W zamian TK zaprzyjaźniony z PO-PSL uznał, że samorządowcy, którzy dorwali się do władzy kilkadziesiąt lat temu, mają mieć fuchy zagwarantowane do końca życia, a ograniczenie liczby kadencji jest dozwolone wyłącznie do nowych samorządowców (sic!).

Nie sposób również pominąć obrzydliwej moralnie i nagannej prawnie sytuacji, gdy koalicja PO-PSL powołała (przed przejęciem rządów przez PiS) pięciu sędziów TK, choć - zgodnie z kadencją - miała prawo wyłącznie do dwóch. Na ten oburzający zamach stanu TK nie zareagował w żaden sposób, co doprowadziło do kryzysu konstytucyjnego (do którego przyczynił się też, niestety, prezydent Duda, który powołał pięciu nowych sędziów, choć miał prawo wyłącznie do trzech). Warto podkreślić, że nawet niesławna Komisja Wenecka uznała, że prawo zostało złamane przez obie koalicje rządzące, czyli zarówno przez PO-PSL, jak i PiS.

Może warto jednak pisać zawsze CAŁĄ prawdę? ...

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka