Animela Animela
1230
BLOG

Żołnierz z brodą lekko pokrytą szminką

Animela Animela Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

        W dawnych czasach, gdy słowo „aktorka” było niemal synonimem określenia „panienka lekkich obyczajów”, istniało pojęcie „pierwsza naiwna”. Określano tak zarówno rolę młodej, niedoświadczonej dziewczyny, jak i aktorkę grającą taką rolę – aby zaś zachować jednolitość przekazu, pierwsza naiwna grała pierwszą naiwną tak długo, jak długo wytrzymywała to cierpliwość widza, i aktorki takiej nie obsadzano zazwyczaj jako femme fatale.

         Od momentu, gdy prokuratura oznajmiła, że generał Błasik w czasie katastrofy smoleńskiej był trzeźwy, trwa prawdziwy festiwal internetowych „pierwszych naiwnych”, co to, wyraźnie pod komendę mundurowych werbli, produkują, z właściwą trepom tępotą i posłuszeństwem, nowy przekaz; dla urozmaicenia od razu w dwóch wersjach.

          Wersja pierwsza: a czegóż wy się tak czepiliście tego Błasika? Kogo on w ogóle obchodzi? Dajcie mu już spokój, bo nie mogę znieść tego szarpania pamięci zmarłych!

        Druga wersja: skoro Błasik był trzeźwy, to znaczy, że pił … bo gdyby nie pił, to prokuratura powiedziałaby, że miał 0,0 promila alkoholu, a skoro powiedziała, że był trzeźwy, to znaczy, że mógł mieć we krwi do 0,5 promila alkoholu!

       Tak jedna, jak i druga wersja kolportowane są w sposób zmustrowany, co oznacza, że takie właśnie „sms-y dnia” zostały rozesłane jako obowiązujący przekaz, a funkcjonariusze karnie się dostosowali.

     Gdyby nie fakt, że sytuacja dotyczy największej tragedii w historii nowożytnej Polski, możnaby się uśmiechnąć na widok takiego posłuszeństwa, a zwłaszcza – braku konsekwencji przy obsadzaniu ról „pierwszych naiwnych”.

      Tak się bowiem składa, że przekazy obu rodzajów są kolportowane przez dokładnie tych samych funkcjonariuszy, którzy jeszcze niedawno krzyczeli, że pijany Błasik albo zmusił pilota do lądowania, albo wręcz sam siedział za sterami.

      I tu właśnie widać, jak bardzo trzeba dbać o spójność narracji. Ja rozumiem, że nick zmienia się trudno, bo trzeba jakość udokumentować twórczość, by zasłużyć na wypłatę. Ale jednak, w dłuższej perspektywie, taka zmiana jest wręcz niezbędna – co bowiem z tego, że smutni panowie narzucili na siebie sukieneczki i wianuszki, skoro kiecki są nieco przykrótkie i wystają spod nich owłosione nogi i sztylpy oficerek? …

     Upozowani rugiej świeżości, tak i tu zdziwko smutnych panów jest podszyte hipokryzjąna skrzywdzone dziewice, sztuczne pierwsze naiwne udają, że to MY czepiamy się tego Błasika, i ach, jak to głupio z naszej strony. Naturalnie, tak, jak w teatrze, gdzie pierwsza naiwna zazwyczaj bywa mocno przechodzona i drugiej świeżości, również nasi smutni panowie świetnie wiedzą, o co chodzi: raport MAK – jak obecnie widać czarno na białym, kompletnie fałszywie – dorobił śp. generałowi Błasikowi gębę pijaka, i taki wizerunek stał się OFICJALNYM RAPORTEM, jedynym funkcjonującym w całym świecie i, niestety, zdaje się, że po wsze czasy.

     O czym smutni panowie, przebrani w szatki pierwszych naiwnych, wiedzą równie dobrze, jak my, a zdaje się, że i o wiele dłużej, niż my.

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka