Animela Animela
1150
BLOG

Cztery lata po katastrofie smoleńskiej: pamiętamy

Animela Animela Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 45

        W jednym ze swoich genialnych opowiadań genialny Philip K. Dick opisał świat po wojnie totalnej. Strona zwycięska, pod pozorem ochrony świata przed kolejną militarną rozgrywką, rekwiruje wszelkie nośniki wiedzy i kultury. Okazuje się jednak, że niektórzy ludzie, przed spaleniem książek, uczyli się jakiejś ich części na pamięć, a potem - potajemnie, bo rzecz była surowo wzbroniona - podjęli wędrówkę po świecie, dzieląc się z wybranymi zakazaną wiedzą.

        Dziś przeczytałam wywiad z panią Małgorzatą Wassermann, córką śp. Zbigniewa Wassermanna. Powiedziała między innymi, że dziś śmierć ojca odbiera inaczej, niż zaraz po katastrofie, ale cały czas stara się o rzetelne wyjaśnienie przyczyn śmierci ojca. Piękna, mądra, bardzo dzielna kobieta. Jak powiedziała, spotyka się zarówno z oznakami zrozumienia, jak i nieprawdopodobnej wręcz agresji - a ja potrafię to świetnie sobie wyobrazić. Nawet nie potrafię wyobrazić, jak bardzo współczuję Jej i innym rodzinom ...

       Co ja mogę powiedzieć? Chyba tylko to, że takich osób jak ja jest więcej. Może nawet mniej, niż tych, co tydzień po pogrzebach dekretowali koniec żałoby, ale jednak - trochę nas jest. Być może komuś trudno uwierzyć, że można być w żałobie po osobach, których się nie znało osobiście, ale taka jest prawda.

        Im bardziej uwija się doktor Lasek, tym bardziej przypominam sobie zarówno to, co było PRZED, jak i zdarzenia PO. Pamiętam "dorżnąć watahę" i "wyginiecie jak dinozaury". Pamiętam patroszenie Prezydenta przez Palikota i pamiętam, że premierowi Prezydent nie był do niczego potrzebny. Pamiętam "chciałbym skrócć zły okres prezydentury Lecha Kaczyńskiego" oraz "Prezydent gdzieś poleci i to się wszystko zmieni". Nie zapomnę też zabierania krzesełka i samolotu Prezydentowi (kto pamięta, że aż TK musiał się wypowiedzieć, że rząd ma obowiązek współpracować z Prezydentem w zakresie polityki zagranicznej), ale pamiętam też wpieranie, że Prezydent był alkoholikiem przez osobnika, który alkohol pił publicznie. No, i jeszcze to, że obecny Prezydent był szykowany na wypadek "skrócenia kadencji ówczesnego Prezydenta".  Te wszystkie nienawistne newsy i zdjęcia, i komentarze.

            I pamiętam też doradcę obecnego Prezydent,a który to doradca publicznie powiedział (w kontekście katastrofy smoleńskiej), co następuje: "To, że premier Rosji, z taką a nie inną przeszłością, przypomnijmy, z resortu, który przecież robił Katyń, pojawi się z polskim premierem na grobach katyńskich i powie to co powiedział, powinno być rzeczą tak niesłychanie ważną i tak cenną, że powinniśmy na ołtarzu tej sprawy złożyć każdą ofiarę.".

             Niewiele mogę zrobić. Tylko to jedno: pamiętać i przypominać innym. Inni działają bardziej aktywnie, włączając się w śledztwa - czy to zespołu parlamentarnego, czy tzw. blogerskie. Ja nie mam skłonności i umiejętności śledczego. Mam natomiast nadprzeciętny dar składania w jedną całość łańcuchy poszlak, mam też dobrą pamięć.

             Dlatego jestem pewna, że żadne zabiegi nie wymażą tego niesłychanego wypadku z ludzkiej pamięci.

             Po prostu, jak to mówią młodzi - nie ma takiej opcji.

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (45)

Inne tematy w dziale Polityka