Animela Animela
4744
BLOG

Obłąkanie

Animela Animela Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 355

"To już jutro!" krzyczą nagłówki! Wczoraj w moim ulubionym radio - Złote Przeboje - dwóch debili (słucham radia dla muzyki, nie dla prowadzących), Kamil Baleja i Piotr Jaworski, zrobili sobie survival polegający na jedzeniu korzonków: najwidoczniej w świecie nie wiedzą, że człowiek bez jedzenia może się obywać przez wiele dni - to woda jest warunkiem sine qua non przetrwania. No przecież pisałam, że debile :)

Skąd takie wzmożenie? No wiem, wiem: to decyzja PiS, więc trzeba ją wyśmiać. Tyle, że ta pierwsze niedziela bez handlu "to już jutro!" - a w poniedziałek rano, gdy opadnie bitewny tuman, wszyscy zobaczymy, że świat się nie zmienił. Polska tę pierwszą niedzielę bez handlu przeżyje, słońce wzejdzie jak zwykle, krowy dadzą mleko albo i nie (jeśli krowa jest cielna), jedzenie korzonków z lasu okaże się zwykłym kretyńskim wymysłem dwóch prowadzących ... i po raz kolejny okaże się, że to PiS miał rację, a totalna opozycja z zaprzyjaźnionymi mediami po raz n-ty wyjdzie na błaznów pozbawionych zdolności przewidywania.

Kiedy w Polsce został otwarty pierwszy hipermarket z prawdziwego zdarzenia - HIT - w niedziele był nieczynny i nikomu to nie przeszkadzało. Kiedy jednak okazało się, że Polska to dziki kraj, w którym nie obowiązują zachodnie standardy, rozzuchwaleni właściciele ubrali kasjerki w pampersy, dali im głodowe płace i kazali pracować w niedziele - a pamiętajmy, że rządziła wtedy lewica. Z tym, że w dzikim kraju lewica zajmowała się wysyłaniem szmat na ulice, a nie obroną pracowników ...

Czy wiedzą Państwo, w ilu krajach Unii Europejskiej obowiązują zakazy lub poważne ograniczenia w niedzielnym handlu? Proszę bardzo: Niemcy, Austria, Szwajcaria,  Grecja, Luksemburg, Belgia, Francja, Hiszpania (tylko kilka regionów), Norwegia, Holandia, Wielka Brytania, Słowacja, Czechy. Zwłaszcza ten ostatni kraj jest bardzo charakterystyczny: w piątek po południu większość sklepów się zamyka na cały weekend:  pracownicy opuszczają Pragę i jadą wypoczywać.

Teraz Polska dołączyła do rodziny krajów cywilizowanych, co jednak napawa mnie pewnym optymizmem:)

Zresztą najzabawniejsze w tym całym obłędzie jest to, że z powodu zakazu handlu w niedziele drą szaty ci, którzy przez dziesiątki lat darli łacha z nieszczęsnych Januszów i Grażyn, co to nie potrafią sobie zagospodarować czasu - jak światli Europejczycy - i wolny dzień spędzają snując się po galeriach handlowych. No, ale do hipokryzji postępowców zdążyliśmy się już przyzwyczaić, prawda? ...

Ja, najwidoczniej w świecie, należę do światłych Europejczyków i zakupów w niedzielę nie robię nigdy.  Nikt mi nie wmówi, że inteligentny człowiek musi latać do sklepu 7 dni w tygodniu. Nie jestem też w stanie wzruszyć się losem leminga, który pracuje tak ciężko, że tylko niedziela zostaje mu na zakupy. Jeśli nawet ktoś rzeczywiście tak ma, to należy go z tego zaklętego kręgu niewolnictwa wyrwać - dla jego własnego dobra. Zresztą: jeśli ktoś jest uzależniony od zakupów, to można się leczyć albo robić zakupy przez internet.

A na koniec jeszcze tylko drobne przypomnienie: już od jakiegoś czasu nie można w Polsce zrobić zakupów w hipermarketach podczas świąt państwowych - i wprowadzenie tamtego obostrzenia też było poprzedzone ogromną histerią medialną.

No więc: byle do poniedziałku

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka