Animela Animela
377
BLOG

Błazny, ale nie Stańczyki

Animela Animela PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Pamiętają Państwo jeszcze przedziwną osobę o nazwie Joanna Scheuring-Wielgus, która podczas generalnej audiencji w Rzymie zdołała się dopchać przed oblicze papieża Franciszka i wręczyć mu coś, co jej sekta nazwała "Raport o stanie pedofilii w Polsce", czyli - jak rozumiem - czcionką czternastką spisane bajki pomyleńców, kłamczuchów i zwykłych konfabulatorów? ... Otóż, ponieważ papież (z grzeczności) nie wyrzucił tego szmatławca publicznie do kosza na śmieci (w Watykanie jest specjalne biuro do tego rodzaju wykwitów ludzkiej bezczelności), piękna Joanna ogłosiła się zwycięzcą. I poniekąd, trzeba to przyznać, ma nawet rację - jeszcze kilkadziesiąt lat temu takie coś jak ona, w takim stroju i z taką aurą nie dostałoby się na audiencję u szanującego się papieża. Niestety, papież (antypapież?) Franciszek to już tylko wspomnienie po prawdziwych ojcach Kościoła ...

Nieważne. To smutny temat na długie rozważania o umieraniu Kościoła na świecie.

Jakoś tak przypomniała mi się ta groteskowa kobieta (pamiętam, jak twierdziła kiedyś, że poseł ją podrywa - co nawet jeśli jest prawdą, to na pewno dla innego POSŁA nie jest powodem do chwały. Chyba, że to nie poseł, a posłanko. Znaczy - wróć, zły języku: posłanka :), gdy przeczytałam, że inny "intelektualista" opozycji, zacny poseł PO-KO Krzysztof Brejza, napisał list otwarty do biskupa Meringa. Posła Brejzę dotknęło do żywego, że biskup uznał popieranie Jarosława Kaczyńskiego za coś oczywistego. W związku z powyższym zacny poseł Brejza z PO-KO (dobrze piszę? czy może jednak Ko-ko? ...) uznał za stosowne przestrzec, iż "wejście do narożnika jakiejś partii to nokaut dla samego Kościoła". Tak właśnie zacny poseł Brejza z PO-KO-KO-KO-Euro-Spoko napisał. Innymi słowy - poseł Brejza Krzysztof, obywatel partii Po-ko-Ko-Ko, troszczy się o integralność i wielkość Kościoła katolickiego i dobrze mu doradza.

No to prawie niczym śp. prezydent Adamowicz, który ponoć TEŻ był katolikiem ...

Oczywiście - politycy różne listy piszą. Na ogół - pod publiczkę. Tyle tylko, że taki list powinien (przynajmniej w zamierzeniu autora) przynieść jakiś efekt. A jaki efekt może przynieść list otwarty napisany przez posła partii wrogiej Kościołowi? ...

Biskup Mering dzięki Brejzie został zauważony i doceniony: pewnie nie przez Franciszka, który akurat apelu Brejzy pewnie wysłuchałby życzliwie, ale przez szerokie grono konserwatywnych książąt Kościoła, i to na przyszłość może biskupowi przynieść duże zyski. O tym, że biskup Mering miałby posłuchać rady "życzliwego" PO-KO-wca, mowy oczywiście nie ma. Sekciarze PO-KO chyba wiedzą, jakie poglądy ma Brejza, więc ich demonstrowanie w niczym nie poprawi jego notowań. O wyborcach PiS wiadomo: część wzruszy ramionami (wiadomo, idiota!), część się wkurzy, a ci najbardziej zawzięci mogą zagiąć parol.

No więc o co chodzi z tym listem? Wychodzi na to, że ten zacny poseł Brejza wierzy w moc sprawczą swojego listu :)

No a Jacek Żakowski dzielnie rozpoczął walkę sam z sobą i z Lisem Tomaszem. Nie będę streszczać - to trzeba przeczytać w całości!

https://opinie.wp.pl/zakowski-dajcie-mi-glowe-trolla-opinia-6374508334753921a



Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka