Jak wiadomo, siły postępu aż przebierają nogami, aby wreszcie odsunąć znienawidzony PiS od władzy, bo wtedy natychmiast wprowadzi się w Polsce "małżeństwa jednopłciowe" oraz adopcje dzieci dla takich par. W sposób oczywisty możliwość adoptowania dzieci przez środowiska lewackie jest traktowane jako jakieś prawo naturalne, które koniecznie należy wprowadzić, bo inaczej gejom i lesbijkom zawsze będzie się działa krzywda.
Otóż: to jest absolutnie chore i nieuprawnione rozumowanie, stawiające sprawę adopcji na głowę. O co bowiem chodzi w adopcji?
O dobro dziecka. O - DOBRO - DZIECKA !
Ustawa - Kodeks rodzinny i opiekuńczy stanowi: |Art.114.§1. Przysposobić można osobę małoletnią, tylko dla jej dobra.".
Koniec, kropka.
A czego wymaga dobro dziecka? Oczywiście wychowania przez matkę i ojca (czyli - kobietę i mężczyznę). Proszę wziąć do ręki dowolny podręcznik psychologii i przeczytać, jak niezbędne są wzorce kobiecości i ojcostwa w życiu każdego dziecka. Pewnie każdy z nas zna kogoś wychowanego przez samotną matkę lub samotnego ojca: prawie zawsze jest coś nie tak z takim człowiekiem w dorosłym życiu. Mężczyzna wychowywany przez samotną matkę wyrasta na maminsynka lub psychopatę; kobieta wychowana tylko przez ojca najczęściej ma problem z identyfikowaniem się z własną płcią. A proszę sobie to przemnożyć przez dwa: dwie matki albo dwóch ojców. Cóż za nieszczęście!
I tylko bardzo usilnie proszę o wzajemny szacunek i nie wciskanie mi szajsu typu "lepiej niech wychowuje dwóch gejów niż rodzice narkomani", bo to jest w sposób oczywisty odwracanie kota ogonem. Bo geje też bywają narkomanami, pijakami i zabójcami dzieci. Upraszam też serdecznie o niepisanie kocopałów, że przecież może umrzeć biologiczna matka dziecka, a ojciec okaże się homo. Lub odwrotnie. Owszem - tylko że wtedy nie będziemy mieć do czynienia z homoadopcją.
Mam nadzieję, że ten tekst - który uważam za bardzo ważny - zostanie przeczytany przez jak największą liczbę osób i stopniowo przestaniemy mówić o homoadopcjach jako przywileju dla par homoseksualnych, a skupimy się na prawu dzieci do normalnego życia. Mam też nadzieję, że Adam Bodnar wreszcie znajdzie w sobie tę iskrę, którą powinien mieć Rzecznik Praw Obywatelskich, i zaproponuje zmiany prawa, które uchronią dzieci, czyli OBYWATELI, przed homoadopcjami.
Komentarze