Animela Animela
2103
BLOG

Parada Wyższości w Białymstoku

Animela Animela LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 85

Mój nauczyciel języka rosyjskiego, jeszcze w latach osiemdziesiątych, rodowity Rosjanin zresztą, często się spotykał z narzekaniami uczniów, że muszą się uczyć zupełnie niepotrzebnego i – powiedzmy to sobie szczerze – znienawidzonego przedmiotu. Sasza odpowiadał wówczas z kamienną twarzą: język wroga trzeba znać! Pomna tej lekcji, pomimo zrozumiałej niechęci, odwiedziłam stronę Tęczowego Białegostoku i sprawdziłam, o co chodziło organizatorom ostatniego Marszu Równości. Oczywiście, zgodnie z podejrzeniami, nie chodzi o nic. Kompletnie o nic. Nic, nullum, zero.


To znaczy – tradycyjny bełkot: zresztą na szczęście dość krótki (na dole strony lin i Manifest Lipcowy programowy w całości). Wolność, równość, braterstwo …


Proszę zwrócić uwagę, że w tym bełkocie nie ma naprawdę ABSOLUTNIE ŻADNEGO POSTULATU. Chcą, żeby wszyscy ludzi byli piękni, kochani i szczęśliwi, żeby pracy było mało, a pinindzy mnogo a mnogo – ale o co KONKRETNIE chodzi, to nie. 
Strajkujący nauczyciele żądali 1000 zł podwyżki. Rezydenci, jeśli dobrze pamiętam, zażądali dla siebie od razu 2000. Górnicy chcieli podwyżek i gwarancji niewyrzucania z pracy. Rolnicy, gdy przyjechali ze świńskimi ryjami do stolicy, żądali wysokich cen skupu płodów rolnych. Można wymieniać długo, ale chyba wszyscy już rozumieją, o co mi chodzi: o to, że nie wiadomo, o co chodzi tęczowym.


Jaki postulat miałoby zrealizować państwo? Bo przecież to, o czym jest nabełkotane w Manifeście  Lipcowym programowym jest już zrealizowane. Prawo polskie obudowane jest tyloma przepisami antydyskryminacyjnymi, że więcej ich się już nie zmieści.
Co niby miałoby w Polsce zmienić po przejściu Marszu Terroru, którego uczestnicy występują z gołym zadkiem, mężczyźni paradują jako drug queen, ktoś trzyma na smyczy człowieka przebranego za psa, a ktoś inny paraduje z profanacją Matki Boskiej w tęczowej aureoli?


Piszę serio. Czy ktoś w ogóle się zastanawiał, że takie marsze mają sens wtedy, gdy są konkretne postulaty do spełnienia? Czy może jednak chodziło WYŁĄCZNIE o prowokację, jak to postulował najbardziej obrzydliwy człowiek w Polsce, Janusz Palikot? Bo przecież chyba nawet najbardziej odmóżdżony człowiek nie sądzi, że po takiej paradzie nastąpi wzrost tolerancji. Im bardziej prowokacyjna parada, im więcej masek SPADA na niej, tym niechęć społeczeństwa do dewiantów (jak choćby zoofilów) rośnie. Tak jest i być musi.


O co wam chodzi, ludzie? No?!!! I bardzo proszę, dziennikarze prawej strony - zamiast wypisywać odjechane propagitki, jak robi to np. wpolityce.pl, zadawajcie takie właśnie pytania.


A żeby nie być  gołosłowną, podaję też link do listu, który Aleksandra Kluczyk - organizatora Marszu Równości w Białymstoku - zamieściła w mediach społecznościowych. List? Bluzg. Przepotężny bluzg! Takiego natężenia wścieklizny, nienawiści do ludzi o odmiennych poglądach, chamstwa, rynsztokowego słownictwa – nie widziałam w jednym miejscu już od dawna. To jest dosłownie furia gwałciciela, którego ofiara znokautowała. Kobieta zarzuca przeciwnikom - a nawet nie dość gorącym zwolennikom - wszystko począwszy od faszyzmu, który ludzie intelektualnie upośledzeni zarzucają tym, z poglądami których się nie zgadzają, aż do tego, że nie interesują się, JAKIE BYŁY POSTULATY. Oczywiście, sama nie napisała nawet słowa o tych postulatach – biedna istota. No więc może tu wytłumaczy, o co był ten marsz?


Chciałabym też wiedzieć, dlaczego prezydent Truskolaski nie rozwiązał marszu, gdy było widać, będzie siwy dym, a przede wszystkim: kto odpowie za złe zabezpieczenie imprezy. Powinni to zrobić organizatorzy. Lewactwo wiele razy zarzucało organizatorom Marszu Niepodległości, że zrobili czy też nie zrobili czegoś, a tu - cisza. Gdzie była straż marszu? Czy zabezpieczenia były odpowiednie?


https://twitter.com/JacekPiekara?ref_src=twsrc%5Egoogle%7Ctwcamp%5Eserp%7Ctwgr%5Eauthor

https://www.facebook.com/events/298755294343517/


Wiemy, o co walczymy i wiemy, że jest to słuszne. Wiemy, że Białystok jest miastem dla wszystkich. Chcemy to powiedzieć na głos. Dlatego 20 lipca 2019 pójdziemy razem podczas Pierwszego Marszu Równości w Białymstoku.

Cele marszu to nie tylko przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na tożsamość i orientację seksualną, ale także wyraz solidarności z osobami LGBT+ i walka o prawa człowieka, które mamy wszyscy i o których respektowanie nie powinniśmy musieć walczyć, lecz musimy. Dla nas jest to „święto różnorodności”, wsparcie mieszkańców i mieszkanek Białegostoku w byciu sobą, tworzenie bezpiecznej przestrzeni, wolnej od uprzedzeń i wykluczenia – i jesteśmy szczęśliwi i dumni.
.
Współtworzymy ruch, który działa na rzecz całego społeczeństwa. Serdecznie zapraszamy wszystkie osoby, którym bliskie są prawa człowieka i wartości takie jak wolność, równość i solidarność do pójścia razem z nami 20 lipca.





Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo