Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz opuszczają Pałac Prezydencki po ceremonii ślubowania nowych członków TK. Fot. kadr TVN24
Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz opuszczają Pałac Prezydencki po ceremonii ślubowania nowych członków TK. Fot. kadr TVN24
echo24 echo24
3179
BLOG

Ja już Panu dziękuję, Panie Prezydencie Duda

echo24 echo24 Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 145

Uwaga! Trudny przekaz, tylko dla Internautów o wysokim progu wrażliwości estetycznej

Portal internetowy Salon24 news – vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1004302,andrzej-duda-przyjal-slubowania-od-nowych-sedziow-tk-pawlowicz-piotrowicza-i-steliny informuje:

 „W Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda odebrał ślubowanie od nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Wybrani przez PiS kandydaci: Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz (…) zostali pełnoprawnymi członkami organu sądowniczego. Jednozdaniowy komunikat na temat uroczystości z udziałem prezydenta i nowych członków Trybunału Konstytucyjnego pojawił się na stronie internetowej trybunału. - 5 grudnia 2019 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda odebrał ślubowanie od sędziów Trybunału Konstytucyjnego: Krystyny Pawłowicz, Stanisława Piotrowicza (…) - czytamy. Podczas ceremonii odbierania ślubowań od nowych sędziów nie było dziennikarzy. Kancelaria Prezydenta jeszcze nie zakomunikowała faktu powołania członków Trybunału Konstytucyjnego…

Mój komentarz:

W ramach komentarza pragnę oświadczyć, że w przyszłorocznych wyborach prezydenckich nie zagłosuję na Andrzeja Dudę.

Dlaczego?

Bo pan prezydent Andrzej Duda przyjmując dziś chyłkiem i bez kamer ślubowanie od Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza stał się dla mnie sygnatariuszem intelektualnie antyestetycznej subkultury odartej z poczucia taktu i sznytu, o czym Zbigniew Herbert pisał w wierszu pt. „Potęga smaku”. 

Mam na myśli: „kwestię smaku, w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia”. Niestety, pan Prezydent zaakceptował moim zdaniem haniebny wzorzec dla Polaków, czyli: „parcianą retorykę tworzącą łańcuchy tautologii paru pojęć jak cepy, bez żadnej dystynkcji w rozumowaniu i składni pozbawionej urody koniunktiwu”.

Gorzej. Pan prezydent podpisał się pod krzewieniem kulturowych paradygmatów tworzonych przez wyzutych z wrażliwości: „chłopców o twarzach ziemniaczanych i dziewczyny o czerwonych rękach”.

Jeszcze gorzej. Pan prezydent: „zaniedbał nauki o pięknie, a nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu, gdyż w gruncie rzeczy była to sprawa smaku. Tak smaku, który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała, - głowa…”.

Przykro mi, Panie Prezydencie, ale czuję się tak, jakbym miał drzazgę pod paznokciem. Paskudnie wyglądała ta uwłaczająca dostojeństwu Rzeczpospolitej tchórzliwa ucieczka z Pałacu Prezydenckiego pod osłoną nocy bojących się dziennikarzy nominatów - patrz zdjęcie, którym zilustrowałem notkę. Zdjęcie symboliczne, które zostanie zapamiętane jako obraz przedstawiający jedną z najbardziej zawstydzających scen polskiej historii współczesnej.

Mam też wielki żal do wyrosłej w kulcie kultury wysokiej Pierwszej Damy Agaty de domo Kornhauser, że pozwoliła panu Prezydentowi na tę turpistyczną profanację kaleczącą intelekt i wyjaławiającą duszę.

Krzysztof Pasierbiewicz ( em. nauczyciel akademicki, niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka