echo24 echo24
2604
BLOG

W znacznej części sprawdza się, - co pisałem o Kołodziejczaku

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 51
Nowa partia młodych Polaków

Portal internetowy Salon24, - vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1281041,powstaje-nowa-partia-polityczna-opcja-dla-zawiedzionych-pis-em informuje:

Powstaje nowa partia polityczna. Opcja dla "zawiedzionych PiS-em". Porozumienie łączy siły z AGROunią. Ugrupowania mają wspólnie stworzyć nową partię, aby pod jednym szyldem wystartować w nadchodzących wyborach parlamentarnych. W weekend władze Porozumienia mają podjąć ostateczną decyzję w tej sprawie. Informację niezależnie od siebie opisały "Wyborcza" oraz Wirtualna Polska. W grudniu Magdalena Sroka została liderką Porozumienia, przejmując stanowisko po Jarosławie Gowinie. Mówiła wówczas, że nie znosi przegrywać. Jak ujawnia "Wyborcza", w kuluarach ugrupowania niektóry politycy liczyli na "nowe otwarcie i wejście do klubu ludowców". Nic takiego jednak się nie wydarzyło.W związku z tym Sroka rozpoczęła negocjacje z szefem AGROunii, Michałem Kołodziejczakiem, który wcześniej chciał współpracować z PSL, jednak bez efektów. "Wyborcza" podaje, że Sroka i Kołodziejczak mają wspólnie stanąć na czele nowej partii…”.

Mój komentarz:

W dniu 25 stycznia 2022, w notce pt. „Człowiek, który odnalazł celny kod językowy w krytyce zdawało się teflonowej władzy PiS ”, - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1200365,czlowiek-ktory-odnalazl-kod-jezykowy-w-debacie-ze-zdawalo-sie-teflonowa-wladza-pis  pisałem, cytuję:

Arogancja i nieprzystojna bezczelność polityków Prawa i Sprawiedliwości przekroczyła już wszelkie granice przyzwoitości.
PiS wygrał wybory, bo miało być inaczej, niż za rządów Platformy. A jaki jest koń, każdy widzi. Co tam etos Rzeczpospolitej. Zapomniano o haśle Bóg, Honor i Ojczyzna. Zaniedbano nauki o pięknie. W parcianej retoryce zapodziała się gdzieś przyzwoitość. Ważne jest tylko by wygrać kolejne wybory i utrzymać władzę. Zdeptano polityczny obyczaj i tradycje parlamentaryzmu. Po wielokroć naruszono brutalnie konstytucyjne prawo. W dążeniu do partyjnej hegemonii wyzbyto się  poczucia wstydu. Nastało prawo dżungli. Kto bardziej bezwzględny, ten lepszy. Cham chama chamem pogania. Wszystkie chwyty dozwolone. Byle tylko rządzić! Zagarnąć jak najwięcej stanowisk! Obsadzić przyczółki. Usunąć niewygodnych, choćby byli genialnymi fachowcami! O trudnej do policzenia liczbie afer polityczno gospodarczych PiS nie wspominam, bo się zwyczajnie i po ludzku wstydzę.
Mam na myśli między innymi kaleczące wrażliwość prostactwo Krystyny Pawłowicz, groteskową dufność Beaty Mazurek, buńczuczność Beaty Szydło, bezkarne rozbrykanie Barbary Nowak, rozbisurmanienie Jarosława Kaczyńskiego, nonszalancję Mateusza Morawieckiego, upokarzającą suwerena impertynencję Ryszarda Terleckiego, infantylną zawziętość Zbigniewa Ziobro, prymitywną pyszałkowatość Stanisława Piotrowicza, tupet Marka Suskiego, nieokrzesanie Patryka Jakiego, grubiaństwo Dominika Tarczyńskiego, bezprzykładną protekcjonalność wypowiedzi publicznych Janusza Kowalskiego…, - długo by jeszcze można wymieniać.

Lecz najgorszym stało się to, że w dyskursie politycznym, nonszalancja władzy nieliczącej się z nikim i niczym, a także ze słowami była tak brutalna, że kulturalnych interlokutorów po prosu porażała, co skutkowało tym, że ich przepraszam za kolokwializm „zatykało”, - a wszelkie kulturalne uwagi krytyczne kierowane pod adresem władzy trafiały w próżnię, gdyż spływały jak po przysłowiowej kaczce po gruboskórnych przedstawicielach partii rządzącej. Zaś grzechów partii Jarosława Kaczyńskiego było tak wiele, że obywatele oswoili się z dziejącym się złem, na które przestali reagować. Słowem niesubordynacja władzy stała się codziennością nierobiącą na ludziach większego wrażenia.

Wobec tego stanu rzeczy opozycja stawała się coraz bardziej bezradna, a partia rządząca zdawała się być teflonową, bo nie było nikogo, kto w dyskursie politycznym z władzą potrafiłby się przebić, przez mur arogancji władzy PiS.

Ale, jak to w polityce bywa, w końcu trafiła kosa na kamień i na polskiej scenie politycznej pojawił się na pierwszy rzut oka niepozorny człowiek, który moim zdaniem odnalazł krytyczny wobec władzy PiS kod językowy trafiający w gusta szeregowych obywateli, a co najważniejsze, -  także trafiający do sumień sympatyków partii Jarosława Kaczyńskiego.

A dlaczego trafiający?

Bo jego język jest niezwyczajnie odważny, zdeterminowany, prosty, jak trzeba boleśnie dosadny i nawet wulgarny, nie mniej jednak w sposób rozbrajająco uczciwy odkłamujący wylansowany ostatnimi laty stereotyp myślowy, że tylko partia Jarosława Kaczyńskiego jest dobra dla Polski, a ci, którzy jej nie hołubią są złymi Polakami i wrogami naszej Ojczyzny.

Język tego prostego człowieka w rozbrajająco szczery sposób obnaża obłudę, kompleksy, zakłamanie, płytkość ideową i pretensjonalność "elit" IV RP, - ale także nieudaczność obecnej opozycji.

Pora zatem wyjawić, że to bez wątpienia charyzmatyczny lider Agrounii Michał Kołodziejczak w tak zadziwiająco prosty sposób potrafi demaskować obecną klasę rządzącą, - nie oszczędzając także opozycji.

A żebyście Państwo mnie nie posądzili o gołosłowność, obejrzyjcie proszę tę filmową relację, - vide:

                   https://www.youtube.com/watch?v=lJ3iZ2thuuo

Na mój nos będziemy coraz częściej słyszeli o Machale Kołodziejczaku.

UWAGA! Wiadomość z ostatniej chwili!
Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak i współautor książki o Mariuszu Kamińskim Tomasz Szwejgiert mieli być inwigilowani przez system Pegasus. "Potwierdzamy 2 nowe przypadki hakowania Pegasusem w Polsce" - przekazało właśnie CitizenLab.
UWAGA! UWAGA!
Właśnie skończyło się jubileuszowe Szkło Kontaktowe, którego gościem honorowym był Michał Kołodziejczak, zdobywca statuetki „Mistrza Riposty ”, po tym, jak zmiażdżył publicznie na wizji posła Solidarnej Polski Janusza Kowalskiego. .
Wszyscy się spodziewali występu podsłuchiwanego przez Kaczyńskiego i jego drużynę obrażonego, chmurnego i nadętego rewolucjonisty.
Tymczasem zobaczyliśmy charyzmatycznego, uśmiechniętego i przyjaznego ludziom młodego chłopaka o wrodzonym poczuciu humoru, który powiedział, co naprawdę myśli o obecnej władzy i jej "polskim ładzie", ale z humorem i taktem, wrodzonym instynktem aktorskim i całym oceanem dobroduszności. Ten chłopak w przeciwieństwie do pisowskich jajogłowych lubi ludzi, a przy tym ma nieprzekupny charakter.

Urodziłem się pod sam koniec wojny, więc znam się na ludziach i wiem, że ten chłopak pociągnie za sobą wieś, która, jak to już nieraz bywało w historii, posprząta i postawi na nogi polskie gospodarstwo…”, - koniec cytatu.

Natomiast już w dniu 5 grudnia 2021, w notce pt. „Dziwny sen dziś w nocy miałem ”, - vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/1186876,dziwny-sen-dzis-w-nocy-mialem pisałem, cytuję:

"Śniło mi się, że były radny powiatowy z list partii Kaczyńskiego Michał Kołodziejczak, vide: https://bi.im-g.pl/im/0e/34/17/z24332302V,Lipiec-2018--Warszawa--plac-Konstytucji--Demonstra.jpg łaził od wsi do wsi i do Agrounii młodych wieśniaków kaperował. Z lokalnych parafii wyławiał ministrantów, a w niedzielę po sumie grasował w wiejskich karczmach skąd ściągał do Agrounii małorolnych. Nie zapomniał także o kołach gospodyń wiejskich i weselach, - i w krótkim czasie sporą armię MŁODYCH zwolenników nazbierał. Potem z tą armią ruszył na Warszawę, gdzie spalili trochę opon.

Na widok dymów snujących się nad Warszawą, mający za sobą polską młodzież prezydent Trzaskowski, - vide:  https://moje-gniezno.pl/obrazy/artykul/25319/obraz.jpg  uznał, że stary Tusk już nic nie zwojuje, więc olał swego partyjnego pryncypała i jego Platformę, - i razem z młodym Śpiewakiem, vide: https://i.ytimg.com/vi/B0HI8mP6F_Y/maxresdefault.jpg  oraz Mają Staśko, - vide:  https://img.wprost.pl/img/maja-stasko/6b/e5/bfc2b925980e4563918c3060f8ef.jpeg założyli nową partię, która się z rosnącą w siłę Agrounią połączyła.

A jak się o tym dowiedział Hołownia, skrzyknął własną młodzieżówkę, vide: https://m.salon24.pl/5578804d0414e8533b1d249051d788fb,860,0,0,0.jpg , zadzwonił do Trzaskowskiego i Kołodziejczyka, umówili się na wódkę i we trójkę, w myśl hasła „miasto wsi i wieś miastu”, założyli wspólnie koalicję, że mucha nie siada.

A jak się ta nowa partia/koalicja młodych Polek i Polaków zarejestrowała, to PiS-owi mającemu elektorat pamiętający jeszcze wczesne zaranie epoki dinozaurów tak spadły sondaże, że niewiele brakowało, by nie przekroczył progu wyborczego.

Mówicie, że mi się w głowie pomieszało?

No cóż, tak to już bywa, że ludziom zaczadzonym polityką najtrudniej jest sobie wyobrazić tak zwane oczywiste oczywistości.

I przekonacie się, że czeka nas rewolucja młodego pokolenia. Niekoniecznie toczka w toczkę według scenariusza jaki mi się przyśnił zeszłej nocy, - ale to polityczne trzęsienie ziemi jest nieuniknione, - i zobaczycie, że jeszcze do mojej dzisiejszej notki wrócimy…”, - koniec cytatu.

No i widać jak na dłoni, że mimo, iż pisowscy ortodoksi te notki wyśmiewali, - przynajmniej po części, moje sny i polityczne prognozy się sprawdzają.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka