Najpierw oprawa filmowa: vide: https://www.youtube.com/watch?v=KdBzZTiyIhI
A teraz do rzeczy.
Wczoraj, w Wigilię Narodowego Święta Niepodległości, szef PiS Jarosław Kaczyński wygłosił przemówienie pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Prezes PiS nawiązał do wyników wyborów parlamentarnych. – Na czele nowej koalicji "stoi partia nie polska a niemiecka - partia zewnętrzna" - mówił. [...] W Unii Europejskiej jest plan, aby Polacy zamieszkiwali teren Rzeczpospolitej, ale to nie będzie już polskie państwo. To, co ma być przedmiotem dalszych obrad na forum unijnym jest tak naprawdę likwidacją naszej niepodległości – straszył prezes PiS.
Tu możecie wysłuchać w całości to 10-cio minutowe wystąpienie, - vide:
https://www.youtube.com/watch?v=qjruT-hN5Jo
Po tym kuriozalnym przemówieniu szefa PiS, wielu zszokowanych polityków i komentatorów, w bardziej lub mniej otwarty sposób powiedziało wprost, lub dało do zrozumienia, - że Jarosław Kaczyński jest szalony.
Otóż, chciałbym tym ocenom kategorycznie zaprzeczyć, gdyż w tym konkretnym przypadku słowa prezesa PiS nie mają najmniejszego związku z jakąkolwiek chorobą, - lecz wynikają bezpośrednio z charakteru niedoszłego „ojca narodu”.
Prawda zaś jest taka, że PiS musi oddać władzę, a niepotrafiący przegrywać Jarosław Kaczyński utracił panowanie nad emocjami, - i na oczach całej Polski odkrył swoje prawdziwe myśli, cechy charakterologiczne, ciężar gatunkowy kultury osobistej, poziom intelektualny, rangę estetycznej wrażliwości, walory oratorskie, tkwiące w nim uczucia, trawiące go kompleksy oraz drzemiące w nim marzenia i oczekiwania, iż kiedyś pokaże Tuskowi, który z nich jest lepszy…,
- demaskując tym samym udawaną dotąd wiarę w wartości, którym wcale wierny nie jest.
Słowem, po przegranej wojnie z Tuskiem ujawnił w furii te cechy, które dotąd z powodzeniem skrywał.
I tylko nie mówcie, że jątrzę!
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Post Scriptum
Celem podtrzymania radosnego nastroju w dniu dzisiejszego Narodowego Święta zacytuję państwu polemikę z dyskusji.
Miłujący PiS, emerytowany belwederski profesor Rafał Broda, tak pisze do autora notki, - cytuję: [11 listopada 2023, 20:33]
„Teraz już wierzę, że rację mieli ci, którzy uznali Pana za agenta i donosiciela w PRL. Z Pana tekstów jasno wynika, że Pan tę współpracę kontynuuje i jest wspomagany przez dobór szczególnie odpowiednich zdjęć dopasowanych do Pana notek…”
Na co autor notki @Echo24 (Krzysztof Pasierbiewicz) [11 listopada 2023, 22:34] tak odpowiada panu profesorowi Brodzie, cytuję:
„No dobrze. Przyznam się Panu. Trochę tych fotek przysyła mi Angela Merkel. Te najnowsze dostaję od kanclerza Scholz'a. Ale znakomitą większość tych fotografii dostarcza mi swoimi tajemnymi kanałami profesor Baltazar Gąbka z Krainy Deszczowców. Tylko proszę pod żadnym pozorem nikomu o tym nie mówić. No, to sztama! I git malina!”.
Przyznacie Państwo, że takiego profesora nie wymyśliłby nawet sam Sławomir Mrożek.
UWAGA!
Uprzejmie proszę Gości mojego blogu o trzymanie się przekazu notki i niesprowadzanie dyskusji na tematy oboczne.
Zastrzegam sobie także prawo do okresowego blokowania autorów komentarzy hejterskich, a także usuwania komentarzy obelżywych, niedorzecznych oraz zawierających pomówienia i insynuacje, - bez podania przyczyn.
Inne tematy w dziale Polityka