Dlaczego?
Bo choć rozumiem, że można Trumpa, Dudy i Kaczyńskiego nie lubić, to spróbujcie sobie Państwo tylko wyobrazić, jak wyglądałby dzień dzisiejszy, gdyby prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej została Hilary Clinton, głową Rzeczpospolitej Polskiej Bronisław Komorowski, a ministrami rządu RP byliby Schetyna, Kopacz, Sikorski, Sienkiewicz, Rostkowski et consortes.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla państwa, w którym żyje)
Inne tematy w dziale Polityka