echo24 echo24
3882
BLOG

Wielki comeback Adama Hofmana?

echo24 echo24 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 148


Myślę, że nie bez powodu TVN24 po raz drugi w ciągu ostatnich dni przeprowadza długi wywiad z byłym posłem i rzecznikiem Prawa i Sprawiedliwości Adamem Hofmanem, dziś w programie „Piaskiem po oczach” redaktora Piaseckiego. Ale ten prezentowany obecnie przez TVN Adam Hofman to zupełnie inna osoba niż niegdyś, gdyż dało się zauważyć ogromną metamorfozę pana Adama zarówno aparycyjną, jak osobowościową.

W czasie, kiedy był politykiem PiS-u Adam Hofman był dla mnie bardzo inteligentnym, ale ciamcaramciowatym i odpychającym jegomościem o typowo pisowskiej aparycji brakiem świeżości znaczonej oraz zachowaniu charakterystycznym dla polityków partii Jarosława Kaczyńskiego. A więc kiepsko ubrany, misiewiczo-podobny, przylizany i gładkolicy grubasek o postawie lokajsko służalczej wobec wodza partyjnego.

Zaś dziś u Piaseckiego zobaczyłem świetnie ubranego i noszącego się z wysmakowanym szykiem, odchudzonego, wysportowanego niezależnego luzaka o prezencji menadżera znaczącej korporacji światowej. Siedział w fotelu jak to umiał niegdyś robić tylko Gustaw Holoubek, lekki przechył, noga założona na nogę, w butach o najmodniejszym fasonie, na pierwszy rzut oka widać, że obstalowanych, co najmniej u Gino Rossiego, dobry krawat, garnitur od Armaniego, najmodniejsza fryzura, lekki odrost na twarzy, na ręku markowy zegarek, - słowem najwyższej próby menadżerski produkt. Widać, że wysokiej klasy fachowcy nad nim pracowali, bo pokazał się, jako tryskający energią i precyzyjnie się wysławiający decision-maker o bezbłędnej mowie ciała i wyćwiczonym sposobie mówienia. I co tu dużo mówić, choć premier Mateusz Morawiecki też w drogich butikach się ubiera, to jednak widać, że się z zawodowymi wizażystami nie konsultuje.

Daję głowę, że to powrót Adama Hofmana do polityki.

I albo Hofman ma już określony samodzielny plan polityczny, który niebawem pokaże, albo wystawiono go, jako materiał do ewentualnego zagospodarowania, być może celem postraszenia Jarosława Kaczyńskiego, który dlatego pozbył się z partii Hofmana, iż wiedział, że ten facet może mu jak mało, kto zagrozić.

Jestem pewien, że jeszcze przed wyborami odrodzony Hofman odegra na polskiej scenie politycznej bardzo poważną rolę.

Jaką? Nie mam pojęcia. Może internauci coś wiedzą?

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Post Scriptum

Jednym z powodów napisania tej notki był także pewien eksperyment. Otóż chciałem się przekonać, jak „ortodoksyjni pisowcy”, którzy jeszcze kilka lat temu za Hoffmana w daliby się pociąć i bronili jego ówczesnej inteligencji, kindersztuby i wyglądu, - zareagują na nowe wcielenie swojego niegdysiejszego idola z góry zakładając tezę, że im się nowy wizerunek pana Adama nie spodoba, a niektórych nawet rozjuszy.

No i większość komentarzy dodanych do notki, w których pisowscy ortodoksi nie zostawiają na przeobrażonym panu Adamie suchej nitki to świadectwo, że PiS niestety nadal jest partią anty-estetyczną, co mnie bardzo martwi, gdyż chciałbym, żeby się udała ta nasza „dobra zmiana”. A tymczasem widzę, że sympatycy PiS-u nadal preferują styl noszenie się, jaki mój Przyjaciel z Australii oglądający przed kilku laty ich przemarsz na jednej z miesięcznic smoleńskich określił, jako „sznyt aborygeński”.



echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka