echo24 echo24
956
BLOG

Dekownicy trzymają się mocno!

echo24 echo24 Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 52

Właśnie skończyły się rozmowy ostatniej szansy w sprawie strajku nauczycieli. Rząd nie doszedł do porozumienia ze związkowcami, z wyjątkiem oportunistycznych działaczy oświatowej Solidarności, z którą Beata Szydło podpisała bałamutne porozumienie poza Radą Dialogu Społecznego.

Oto mój komentarz:

Jak po blisko czterdziestu latach pracy w mojej Almae Matris Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie odchodziłem na emeryturę, w obecności  aktualnego Jego Magnificencji Rektora AGH prof. dra hab.inż. Tadeusza Słomki wygłosiłem mowę pożegnalna z uczelnią, w której mówiłem między innymi, cytuję:

"Zbliżała się Solidarność. Zaczęły się strajki, i uliczne demonstracje. Nie mogę nie wspomnieć, jak ze śp. Wieśkiem Bilanem, ramię w ramię, biliśmy się z ZOMO pod Arką w Nowej Hucie, a potem trwaliśmy na naszym uczelnianym strajku po wybuchu stanu wojennego. Niestety, życie pokazało, co się stało z etosem, o który walczyliśmy z kolegą. Bo wtenczas, gdy jedni się bili o wolność narażając życie, cwani dekownicy tworzyli na sępa obłudne pryncypia Trzeciej Rzeczypospolitej...", koniec cytatu.

Dziś życie pokazało, iż następuje kontynuacja tego, co wtedy mówiłem, czyli dekownicy umacniają się na swoich pozycjach.

No i co ja mam zrobić?

Nie łatwo mi to powiedzieć, lecz myślę, że nie pozostaje mi nic innego jak wypisać się z uczelnianej Solidarności, do której do dnia dzisiejszego należałem, która, co tu dużo mówić, - okazała się łamistrajkiem kaleczącym boleśnie ideę etosu posierpniowej Solidarności.

A tu całość mojej mowy pożegnalnej z uczelnią - vide: http://youtu.be/9WntjK-aUBE (szczególnie polecam fragment od 15'20'' do 16'20''), w której podsumowałem okres mojego  obcowania z polskim szkolnictwem wyższym od roku 1962 do roku 2009.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Post Scriptum

Po prawdzie tylko raz w życiu się zapisałem do jakiejś organizacji, którą była właśnie posierpniowa Solidarność. Wielu moich kolegów w międzyczasie z Solidarności wystąpiło, ale ja jej byłem wierny do końca, gdyż uważałem, że jest to organizacja, która będzie zawsze bronić pracowników niezależnie od układów politycznych. Niestety życie pokazało, iż tym razem Solidarność pracowników zdradziła. A zrobiła to z powodów stricte politycznych. Szkoda.

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo