Siukum Balala Siukum Balala
2042
BLOG

Canyon Martvili, a reguła Kidawy - Błońskiej

Siukum Balala Siukum Balala Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 72

Gdyby natura chciała, żeby tam był przekop, to by był.
    Małgorzata Kidawa - Błońska, prezydent RP in spe
                                              ( ... a może Jaśkowiak ? )

image
Potrzebowałem przebyć ponad 2800 mil zeby zrozumieć znaczenie  tych słów oraz ich
głęboki sens. Tak właśnie jest, jeśli natura chce zrobić przekop to go zrobi niezależnie od naszego widzimisię. Nie tylko w piasku, ale i w litej skale. Mam wrażenie, że wkrotce będę musiał odszczekiwać te wszystkie - dziś po wizycie w Gruzji, widzę to - krzywdzące oceny intelektualnych walorów elit  PO. Takim miejscem gdzie natura postanowiła sobie potworzyć przekopy jest kanion niewielkiej górskiej rzeki  Abasza w Megrelii - Górnej Swanetii. Zajęło to wprawdzie naturze jakieś 20 -25 mln lat, +/- 5 mln lat. Ale cóż to jest 5 mln lat ? Tyle co nic.

image

My wiemy, że natura zrobi wszystko by nas oczarować, olśnić, wprawić w zachwyt, bądź  tylko pozwolić cieszyć się swoim pięknem. Wprawdze lista cudów świata jest już zamknięta, jest ich 7, ale kanion Martvili jest moim prywatnym cudem świata.

image

Megrelia podobnie jak sąsiednia Imeretia nie ma zbyt wiele do zaoferowania tylko pozornie. Ma przepiękną, nieskalaną jeszcze przyrodę, górskie potoki, wodospady i wodę czystą jak w buteleczce Borjomi. Ma kawałek Morza Czarnego z portem Poti i Kolchidzki Park Narodowy. 

image

Ma Megrelia jeszcze coś co na razie nie może być lokalną atrakcją, jeszcze nie czas na to, jeszcze wszystko za świeże. Obszary po byłym ZSRR, najświeższa historia tych ziem to nie historia jako tako uładzona jak w Europie. Włóczysz się po Andaluzji i wszędzie napotykasz ślady Izabeli Katolickiej, szwendasz się po Normandii, wpadniesz do Rouen i widzisz, że motorem turystyki może być Joanna d'Arc. Zagna ciebie do Tromso i odnajdziesz aż trzy pomniki Amundsena, jego plac, jego dom, jego muzeum, a w muzeum jego fajka i fufajka. Tu jeszcze tak nie ma, bowiem na razie trudno wyobrazić sobie muzeum Ławrientija Berii, do 1953 najwybitniejszego syna Megrelii i jej ojca opatrznościowego. Choć kto wie, kto wie ? Świat jest na tyle zwariowany, ludzie mają tak krótką pamięć i tak nieskomplikowaną wyobraźnię, że pewnie za jakieś trzy pokolenia doczekamy organizowanych przez biura podróży trekkingów szlakiem Ławrientija Berii, jakiegoś Łagier Tour. A w abchaskiej Merkheli muzeum Ławrientija Berii, ludowego komisarza spraw wewnętrznych ZSRR na całym świecie. Na razie jest jeszcze normalnie, na razie jest czyste piękno przyrody i przekop rzeki Abaszy nie wiedzieć dlaczego, z amerykańska zwany canyonem.

image

Płyniemy niespiesznie, żadnych szypotów, nurt łagodny, woda turkusowa. Wprost do picia. Mijamy niesamowite formacje wyrzeźbione wodą. Otwarty elementarz geologii.

image


image

Sedyment za sedymentem, prawie że magisterium z sedymentologii zrobić możesz, na doktorat jednak za mało czasu. Jakieś wodospady, jakieś siklawy. Mój gruziński przyjaciel Eduard leniwie macha pagajem, ja nie ustępuje na krok. Też macham leniwie.

image

Nie spieszymy się, bo gdzie mamy się spieszyć ? jeszcze połowa życia przed nami. A to dopiero listopad, gorączka  niesamowita  choć liście już żółte. Ratuje nas jednak miły chłodek wody. Cudowna natura. Nagle nurt przyspiesza, woda zaczyna pędzić nie wiedzieć gdzie i po co.

image

Zaczynam kontrować, lekki objaw paniki. Na szczęście natura i to przewidziała. Cisnęła w poprzek nurtu trzy potężne głazy, nurt mimo, że dość już gwałtowny nie zdoła przecisnąć pontonu przez głazy i strącić  go wraz z nami w otchłań canyonu Martvili, a myśmy się już martwili. Jesteśmy uratowani. Natura jak widać umie zadbać o wszystko, i o przekop i o nasze bezpieczeństwo.

image


image


image


image


image


image


image


image




Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości