Siukum Balala Siukum Balala
2335
BLOG

W Mauzoleum Trybunału Konstytucyjnego

Siukum Balala Siukum Balala Polityka Obserwuj notkę 43

Był chłodny, grudniowy poranek 28 grudnia 2035 roku. Przed majestatycznym budynkiem Mauzoleum Trybunału Konstytucyjnego zatrzymał się żółty, szkolny Autosan z napisem " 10 - letnia Szkoła Powszechna im. Adama Michnika w Jędrzejowie " Po krótkiej chwili z autobusu wysypała się dziatwa szkolna, rozdokazywana, rozbawiona - jak to na szkolnej wycieczce. Najbardziej rozwrzeszczaną i zadowloną wydawała sie być klasa IVa, której uczniowe uniknęli pierwszego  w tym roku sprawdzianu ze " Złotych myśli red. Adama " przedmiotu obowiązkowego wprowadzonego do 10 - latek rozporządzeniem ministra edukacji Joanny Kręcik - Roztworowskiej. Wraz z gromadą dzieciaków z autobusu wysiadła dyrektorka szkoły mgr Dagmara Masielnica. 
- Dzieci proszę zachować powagę miejsca ! - zawołała donośnym nauczycielskim głosem - proszę ustawić się dwójkami, musimy się policzyć - zacytowała sama nie wiedząc kogo. 
Dzieci w oka mgnieniu ustawiły się wzdłuż budynku mauzoleum. Ciekawa architektonicznie bryła, stojącej na sztorc, gigantycznej półotwartej księgi, doskonale współgrała z bryłą PKiN. Do budynku - książki  wjeżdżało się ruchomymi schodami od strony grzbietu. Wejście znajdowało się pod literą " K " a w dół grzbietu biegł spatynowany już napis "... ONSTYTUCJA III RP " Z budynku wychodziło się przez preambułę. Kiedy mgr Dagmara Masielnica policzyła swoją sporą trzódkę z budynku mauzoleum wyszła starsza, energiczna kobieta z włosami upiętymi w kok a la Maja Komorowska. Przewodniczka po mauzoleum - o czym zaświadczała czerwona opaska na rękawie z napisem " Koło warszawskie PTTK - Przewodnik " 
Podchodząc do dyrektorki jędrzejowskiej 10 - latki przedstawiła się
- Wielowieyska - Przewodnik. Będę was droga dziatwo oprowadzać po Mauzoleum Trybunału Konstytucyjnego - powiedziała z dużej litery. 
- Dagmara Masielnica, magister i dyrektorka szkoły - odwzajemniła powitanie pani dyrektor. 
- Wielowieyska ? Wielowieyska ? - głos przewodniczki wydał się, dyrektor Dagmarze Masielnicy znajomy. 
- Pani Dominiko ? czy to pani prowadziła kilkanaście lat temu w TOK FM, cykliczną audycje zatytułowaną " Życie i dzieło red. Adama " ? - zapytała nieśmiało. 
- Och ! stare dzieje, pamięta pani jeszcze ? Niestety już nie w zawodzie, dorabiam sobie społecznie do emerytury jako przewodnik PTTK, kudy dziennikarskim emeryturom do emerytur motorniczych tramwaju - powiedziała lekko zaskoczona przewodniczka. 
- Oczywiście, że pamiętam, mam większość audycji na CD. Dzieciakom w szkole puszczamy. 
- Jak  pani wie, pani Dagmaro, radio TOK FM też już nie istnieje. W budynku znajduje się izba pamięci poświęcona dziennikarzom pracującym przy realizacji audycji tamtych pamiętnych czasów. Jeśli nie macie zbyt napiętego programu wycieczki powinniście odwiedzić. Z tego co wiem są tam organizowane cykliczne wystawy. W styczniu kończy się ekspozycja poświecona red. Wołkowi pod wspólnym tytułem " Wołkowyje " a od lutego będzie wystawa zatytułowana " Z gugalizmami przez stulecia " poświęcona, któremuś z redaktorów - nie pamiętam któremu, to już tyle lat - dodała usprawiedliwiającym tonem. 
- Drogie dzieci ! teraz przejdziemy do spisu treści, na tył budynku i złożymy kwiaty pod pomnikiem ojca - założyciela Trybunału Konstytucyjnego, generała Jaruzelskiego. 
- Pani Dagmaro, pozwoli pani, że przepytam dzieci ze " Złotych myśli red. Adama " To nie ma absolutnie związku z oceną waszej pracy dydaktycznej, ta taki mój konik zawodowy. 
- Ależ proszę bardzo - zgodziła się dyrektorka. 
- Dzieciaczki, powiedzcie mi jakimi słowami obronił gen. Jaruzelskiego red. Adam podczas sławetnego ataku polskich faszystów ? 
- Odpierdolcie się od generała ! - wykrzyknął Jasiu 
- Jasiuuu ! - jak ty się wyrażasz - zakrzyknęła pani dyrektor. 
- Niestety nie, pudło Jasiu - powiedziała pani przewodnik - czy ktoś wie ? 
- Odkrochmalcie się od generała - powiedziała Zosia z VIa, której mam całe życie pracowała w miejskiej pralni. 
-Niestety nie - podpowiem - Ooooo ! Oooo ! 
- Odjebcie się od generała !  - Jasiu nie dawał za wygraną. 
- Jasiuuu ! - red. Adam nigdy nie używał takich słów.
- Prawidłowa odpowiedź brzmi " Odczepcie się od generała, to człowiek honoru " - zakończyła konkurs z wiedzy historycznej pani przewodnik. 
- Przejdźmy teraz pod pomnik generała.

Na tyłach budynku, od strony tylnej obwoluty znajdował się pomnik generała naturalnej wielkości i płonął wieczny znicz demokratycznego gniewu  ustawiony staraniem byłej prezydent Warszawy pani Hanny Wronkiewicz - Glanz. Prowizoryczny znicz na propan - butan zapłonął bezpośrednio po bezpardonowym ataku polskich faszystów, którzy sikali na znicze, rozrzucali kwiaty i wieńce składane przez obrońcow Demokracji, Konstytucji i Trybunału Konstytucyjnego, lżąć ich jednocześnie w obecności biernie zachowującej się policji i straży miejskiej, w te pamiętne grudniowe dni 2015 roku. W piąta rocznicę tych historycznych wydarzeń zapłonął znicz, który dzieci z Jędrzejowa oglądały w tej właśnie chwili, po raz pierwszy w życiu. 
- Czy dzieci uczestniczyły już w " Apelu Poległych Zniczy " - spytała przewodniczka panią Dagmarę 
- Starsze już tak, te niestety nie, to klasy I - VI, zgodnie z wytycznymi ministerstwa są w mauzoleum po raz pierwszy
- Proszę dzieci ustawcie się w czworobok wokół  Znicza Demokratycznego Gniewu i powtarzajcie za mną słowa apelu - zakomenderowała przewodnik Wielowieyska. Dzieci posłusznie wykonały polecenie. 
- Zniczom poległym podczas pamiętnych dni grudniowych wieczna chwała i cześć ! - gromkim głosem zawołała pani przewodnik 
- Zniczom poległym... ! - dzieci równym głosem powtórzyły słowa prowadzącej apel poległych. 
- Kwiaty, wieńce i wiązanki bestialsko rozrzucane przez KOS - owców z Kaczystowskich Oddziałów Szturmowych podczas pamiętnych dni grudniowych na zawsze w naszej pamięci - głos Wielowieyskiej brzmiał twardo i nieustępliwie, jak głos Wandy Wasilewskiej w Sielcach n/ Oką
- Kwiaty, wieńce i wiązanki ... - dzieci i tym razem powtórzyły zgodnym chórem słowa apelu. Na twarzach dzieci malowało się wzruszenie, a pani Masielnica ukradkiem wytarła dwie łzy, które usiłowały spłynąć na pulchne, rumiane policzki tej atrakcyjnej mimo wszystko dyrektorki 10 - latki. 
- A teraz drogie dziatki udamy się już do budynku mauzoleum, bo widzę, że zmarzły wam policzki - powiedziała dość ciepłym tonem przewodniczka warszawskiego PTTK. Dzieci ruszyły w stronę ruchomych schodów. Pani przewodnik nie zaniedbując swoich obowiązków rozpoczęła kolejny konkurs historyczny. 
- Które z dzieci pamięta kto dowodził obroną Trybunału Konstytucyjnego podczas pamiętnych dni grudniowych ? - spytała
- Marszałek Mateusz Krymski - odpowiedziała Zosia z VI a, ta której mama pracowała w pralni. 
- Ciepło, ciepło, ale to nie marszałek Krymski - odpowiedziała pani Dominika
- To może marszałek Odesski ? - spytał Jasio, który skarcony podczas poprzedniego konkursu zaczynał odzyskiwać rezon. 
- Znowu pudło Jasiu - podpowiem, bo widzę, że z wiedzą historyczną nie najlepiej  - nie Krymski, nie Odesski, nie Lwowski tylko Kijowski. Marszałek Mateusz Kijowski. 
- Eeee ! lipa - krzyknął Jasiu - tata mówił, że  żołnierze podczas oblężenia  musieli oddawać swój żołd na jego alimenty. 
- Jasiuu ! - krzyknęła dyrektorka Dagmara - pani Dominiko proszę tego nie słuchać, to kompletna patologia, rodzina dysfunkcyjna, pisowcy w trzecim pokoleniu - mam nadzieję, że to już ostatnie pokolenie

-Usilnie nad tym pracujemy żeby było ostatnim -kontynuowała rozpaczliwym tonem. 
- Takie rzeczy trzeba dzieciom wyjaśniać pani Dagmaro - Jasiu, owszem zbierali, ale nie żołd tylko dobrowolne datki i nie na dzieci Kijowskiego tylko na dzieci kijowskie, bo jak pamiętacie w te pamiętne dni grudniowe wojna wypowiedziana narodowi  przez PiS toczyła się i na Ukrainie i w Polsce - zakończyła dobitnie i wycieczka ruszyła ruchomymi schodami w stronę literki " K " pierwszej literki wyrazu KONSTYTUCJA. 
Dzieci przechodząc przez bardzo nisko zawieszoną  poprzeczkę w wykrywaczu matalu, wchodząc do głównego hallu mauzoleum kłaniały się gigantycznemu portretowi sędziego Rzeplińskiego. Mauzoleum podzielone było na trzy poziomy ekspozycyjne. Pierwszy zatytułowany " Nigdy więcej " znajdował się zaraz za wejściem. Zgromadzono tu artefakty z czasów rewolucji grudniowej, a na środku sali stały dwa manekiny wypchane słomą, jeden przypominający Jarosława Kaczyńskiego, a drugi Andrzeja Dudę. Nad postaciami wisiał  transparent “ Nigdy więcej “ Piętro niżej znajdowała się ekspozycja z wykutymi w marmurze niezrealizowanymi przez PiS orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego. Wszystko skrupulatnie wykute przez rzeźbiarza : daty, sygnatury akt, numery ustaw, artykuły i składy orzekające. Trochę tego się uzbierało. Na przeciwnej ścianie w czarnym marmurze, wykuto szwabachą zastrzeżenia rządu niemieckiego związane z łamaniem podstawowych standardów demokratycznych w Polsce... i tu też trochę się tego nazbierało. Największe jednak wrażenie na dzieciach zrobiła właściwa sala mauzoleum zwana " Salą prof. Rzeplińskiego " lub zwyczajowo " Salą Trybunalskich Męczenników " 
Wokół wisiały portrety sędziów trybunału z czasów rewolucji grudniowej, a przed portretami stały biusty sędziów wykonane w marmurze szydłowieckim. Na środku sali, na alabastrowym katafalku leżał przerwany na pół, obłożony czerwonym jaspisem Dziennik Ustaw z 29 kwietnia 1985 podpisany przez gen. Jaruzelskiego. Akt założycielski Trybunału Konstytucyjnego. Dzieci z Jędrzejowa były wstrząsnięte. W absydzie za katafalkiem stały podświetlone dwie figury naturalnej wielkości, jedna w sukmanie i czterograniastej czapce, niższa przedstawiała chłopca. 
- Kto to jest wyszeptała Zosia z VI a ? - patrząc  pytająco na panią przewodnik 
- To sędzie Rzepliński - odpowiedziała 
- A ten niższy ? 
- To sędzia Rzepliński jak był dzieckiem 
- Niepodobni 
-Bo sędzia Rzepliński będąc dzieckiem nie wiedział jeszcze, że trafi do panteonu, więc nie zakładał togi - zakończyła pani przewodnik.
- Dzieci poruszone tym co zobaczyły przeszły do preambuly, w której mieścił sie sklep z pamiątkami. W ruch poszł długo składane kieszonkowe. Niektóre z dzieci kupowały czekoladowego orła, inne gispowy odlew mauzoleum. Jeszcze inne rzeźby sędziów i magnesy na lodówkę z wizerunkami bohaterów dni grudniowych. Lisa, Holland, Marszałka Kijowskiego czy Petru. Jasiu kupił cztery czekoladowe egzemplarze konstytucji i dwie preambuły z białej czekolady.Natychmiast ukrył się za filarem i zaczął pałaszować czekolady. 
- Jasiu nie wcinaj tak tej konstytucji bo się preambułą udławisz - powiedziała, śmiejąc się mgr Dagmara Masielnica 
- Muszę pani dyrektor, bo jak nie zeżrę teraz to dzieci mi zabiorą, to były cztery ostatnie egzemplarze konstytucji. Po zakupach na stoisku z pamiątkami dzieci ruszyły na spacer wokół Placu im. Ryszarda Petru, na którym wzniesiono Mauzoleum Trybunału i PKiN. Po spacerze wycieczka wyruszyła w drogę powrotną do Jędrzejowa. Kiedy mijali Szydłowiec mgr Masielnica podbiegła  do kierowcy i przez mikrofon wyciągnięty ze stojaka wykrzyknęła
- Dzieci mijamy Szydłowiec, miasto w którym mieszkała i pracowała nasza pani premier dr Ewa. 
- Na cześć pani premier ! Hip, hip hurra 
Dzieci gromko odpowiedziały - Hip ! hip ! hurrrra ! 
W tym momecnie Jasio zwymiotował dwa egzemplarze konstytucji i jedną preambułę. 

Chciałbym podziekować mojemu wieloletniemu przyjacielowi dr Swoińcowi za mimowolną inspirację do napisania powyższej notki. Mamy tu do czynienia z tzw. inspiracją piętrową, ponieważ najpierw ja zainspirowałem dr Sowińca mowiąc, że nadszedł czas na ufundowanie mauzoleum TK. Mój przyjaciel poszedł dalej bo do pomysłu mauzoleum dodał jeszcze order ustanowiony dla obrońców TK, coś w rodzaju Virtuti Tribunali. Notka dr Sowińca, poswięcona mauzoleum, sprawiła że oczami wyobraźni zobaczyłem kompletny obiekt. Dziękuję.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Polityka