Wiele czytałem wypowiedzi na temat Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i jego funkcji w UE. Otóż wielu piszących nie ma pojęcia o czym pisze i myli Trybunał z Komisją Europejską, co do możliwości nakładanych sankcji przez Komisję Europejską i wyroków Trybunału. Ważne jest to, dlatego że obecnie Polska (polski rząd) stanęła na wokandzie Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Rząd, jak również widać po wypowiedziach pana min. Szyszki i polityków PiS-u, nie przejmuje się zaleceniem Trybunału. A to jest wielki błąd, który odbije się na zwykłych polskich obywatelach!
Rolą Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest zapewnienie jednolitej wykładni prawa UE we wszystkich krajach UE oraz jego przestrzeganie przez kraje i instytucje UE. Trybunał również może nakładać kary pieniężne na kraje, który nie wykonały polecenia TS UE. Takim przykładem jest zasądzenie od Portugalii zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej trzech milionów euro, a także okresową karę pieniężną, wynoszącą po 8 tysięcy euro za każdy dzień zwłoki w podjęciu środków niezbędnych do wykonania wyroku z 2009 r. (liczoną od ogłoszenia niniejszego orzeczenia, a więc od 22 czerwca 2016 r. do pełnego spełnienia zaleceń z 7 maja 2009 r. w sprawie C-530/07). Te pieniądze trafią na rachunek środków własnych Unii Europejskiej, czyli w ręce Komisji.
Jak z tego widać, to nie jest warto przeciwstawiać się Trybunałowi Sprawiedliwości UE, bowiem takie zachowanie może grozić ogromnymi karami pieniężnymi i taki wyrok może wydać Trybunał, i jest to wyrok sądowy, i do tego nikt nie musi głosować żadną większością głosów reprezentantów państw, jak niektórzy piszący chcą wmówić czytającym ich teksty. To działa przecież sąd i wyrok wydają sędziowie Trybunału, który jest prawomocny z chwilą ogłoszenia, i zobowiązuje do wykonania nałożonej kary na każdy kraj członkowski UE. Orzeczenia Trybunału są ostateczne.
Dane na podstawie; statystyki - MSZ
Inne tematy w dziale Polityka
